28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Opowieść o Legionach

Ocena: 0
2347

fot. Jacek Piotrowski / Picaresque

Jest też w filmie bardzo wiele historycznych odwołań, symbolicznych szczegółów – komunikatów do widza, czytelnych na różnym poziomie jego znajomości historii.

Nasi kawalerzyści to przypomnienie słynnej ułańskiej siódemki Beliny [Władysław Belina-Prażmowski, pułkownik kawalerii Wojska Polskiego – przyp. rm], nazywanej przednią strażą Piłsudskiego. Jest scena, gdy idą z samymi siodłami. I taka jest historyczna prawda: w 1914 r. chodzili z siodłami, ponieważ jeszcze nie mieli koni. Z Krakowa na Oleandry jechali dorożką. Jest w końcowej scenie filmu ściąganie przez legionistów pod Kostiuchnówka swojego dowódcy z pola bitwy na płaszczu. I tak było naprawdę. Jest też w filmie ukazany – przyznaję, że dość skąpo – prawdziwy konflikt między legionistami z endeckich Drużyn Strzeleckich i strzelców z patriotycznego PPS-u, zakończone sugestywnym wymienianiem się odznakami na czapkach, by to już było jednolite co do ubioru i celów walki wojsko.

W filmie pojawia się m.in. prawdziwy rewolwer, którego używał podczas powstania styczniowego jeden z oficerów legionów, z wygrawerowanymi na nim m.in. nazwami i datami bitew powstania 1863 r. Z kolei Borys Szyc, grający historyczną postać rotmistrza Zbigniewa Dunina-Wąsowicza, gdy w filmie prowadzi szarżę na Rosjan pod Rokitną, ma w ręku prawdziwą lornetkę rotmistrza pożyczoną nam od jego rodziny. Takich perełek dla koneserów w filmie jest sporo.

 

W „Legionach” odnajdziemy sporo wątków i odniesień do znanych z innych produkcji kina historycznego. Nie mogę jednak nie zapytać o końcową scenę, kiedy Józek usynawia chłopca-sierotę i idą w nieokreśloną bliżej dal.

Chłopca wymyślił reżyser, Darek Gajewski. Takich dzieciaków – synów pułku było w Legionach niemało. Józek sam nie miał ojca. „Usynowił” go i ukształtował w nim legionistę grany znakomicie w filmie przez Mirosława Bakę por. Stanisław Kaszubski ps. „Król” – postać historyczna, prawdziwy autorytet wśród legionistów. Usynowienie chłopca to pokazanie polskiej sztafety pokoleń, spłaceniem przez Józka długu, odbudowywaniem zerwanych więzi.

Wspomnieć trzeba, że „Legiony” powstały pod patronatem św. Józefa, co przypominamy w napisach końcowych. A w filmie znajdziemy scenę, w której Ola przed planowanym samobójstwem modli się przed obrazem przedstawiającym św. Józefa trzymającego za rękę małego Jezusa.

 

Niemal jednocześnie z „Legionami” do kin wszedł podobny tematycznie, jednak zgodnie oceniany jako o wiele gorszy film „Piłsudski”. Oba przeszkadzają sobie w osiągnięciu wysokiej frekwencji w kinach. Dlaczego tak się stało?

Dystrybutorem „Piłsudskiego” jest Next Film należący do spółki Agora, wydawcy „Gazety Wyborczej”. I to Agora, wbrew zapowiedziom wprowadzenia „Piłsudskiego” do kin w listopadzie, w ostatniej chwili postanowiła rzucić ten film do kin tuż przed „Legionami”. Co więcej, Agora, która jest właścicielem ogromnej większości kin w mniejszych miastach Polski, zakazała w tych kinach wyświetlania „Legionów”. W rezultacie z jednej strony promowano „Piłsudskiego”, z drugiej – w wielu miastach „Legionów” w ogóle nie można było zobaczyć.

 

Inna sprawa, że „Legiony” mają zaskakująco słabą reklamę w mediach publicznych.

Niech Pan to napisze. Kiedy ja o tym mówię, prezes TVP Jacek Kurski się denerwuje i mi nie wierzy.

 

Są i głosy, że Polacy są zmęczeni historyczną narracją w dyskursie publicznym, dlatego nie są zainteresowani produkcjami pokazującymi heroizm Polaków, nawet gdy mają hollywoodzki rozmach.

Myślę, że są zainteresowani, ale niekoniecznie o tym wiedzą. Kiedy rozmawiamy z widzami o „Legionach”, najczęstszą reakcją na film jest zdziwienie. Ludzie są zaskoczeni, że tak może wyglądać polskie kino historyczne! Nie mamy dotychczas wielu dużych polskich obrazów epickich ze scenami batalistycznymi, które by na dobrym poziomie, współczesnym językiem i ze współczesnymi emocjami opowiadały naszą historię. Być może nie idziemy na „Legiony”, ponieważ nie wiemy, że możemy je tak głęboko przeżyć.

 

A może bronimy się przed odkryciem, jak wiele jest w nas samych dawnego Józka?

To także. Kluczowym celem, który postawiliśmy sobie, tworząc ten film, było opowiedzenie, czym jest patriotyzm – że jest to utożsamienie własnego losu z losem ojczyzny. Nie lubię patriotyzmu rozumianego jako cierpiętnictwo z obowiązku wobec przodków, poświęcenie swoich spraw dla spraw ojczyzny. To zła, nawet szkodliwa droga myślenia. Dzisiejszy patriotyzm znaczy: zajmując się swoimi sprawami, zajmować się sprawami ojczyzny. Jeśli młodzi ludzie zrozumieją, że Polska to ich dom, że zajmując się Polską, zajmują się swoim domem, swoją przyszłością – przetrwamy.


Maciej Pawlicki (1959) – producent telewizyjny i filmowy, reżyser, scenarzysta, wydawca, publicysta. Ukończył Wydział Wiedzy o Teatrze Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, a także studium scenariuszowe PWSFiTV w Łodzi. Był redaktorem naczelnym miesięcznika „Film”, dyrektorem TVP 1, wiceprezesem zarządu spółki Telewizja Familijna. Inicjator projektu „Życie za życie”, realizowanego przez IPN oraz Narodowe Centrum Kultury, poświęconego pamięci Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej. Współautor programów „Polacy” oraz „Warto rozmawiać”. Właściciel przedsiębiorstwa Picaresque produkującego programy telewizyjne.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Katolik, mąż, absolwent polonistyki UW, dziennikarz i publicysta, współtwórca "Idziemy" związany z tygodnikiem w latach 2005-2022. Były red. naczelny portalu idziemy.pl. radekmolenda7@gmail.com

 

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter