24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nowa rola Dolores

Ocena: 0
2523

Dwukrotnie zagrała w filmie z Elvisem Presleyem, ale ostatecznie zamiast Hollywood wybrała… klasztor

fot. www.film.forum.org

– Napisz książkę o Dolores Hart – zaproponował mi kiedyś ks. Witold Dorsz. Zapytany, kim jest owa Hart, wysłał mi link do filmiku o niej na YouTube. Nie takiej odpowiedzi oczekiwałam, zwłaszcza że filmik nie miał tłumaczenia na polski. Ale w taki właśnie sposób otworzyły się przede mną drzwi do wspaniałej przygody. I do książki „Boży wariaci”, z której okładki uśmiecha się promiennie matka Dolores Hart, benedyktynka, krocząca na galę rozdania Oscarów.

Dolores Hicks, która później przyjęła pseudonim Hart, wychowała się w projektorni jednego z kin w Los Angeles, w której pracował jej dziadek. Oglądała wyświetlane przez niego filmy i w ten sposób uczyła się aktorstwa. Wyrosła na piękną pannę i dostała angaż do filmu.

„Z kim będziesz grać? – pytały przyjaciółki, kiedy dowiedziały się, że wygrała casting. – Z jakimś… – próbowała przypomnieć sobie nazwisko – Presleyem?”. Przyjaciółki zaczęły piszczeć z zachwytu i zazdrości.

Dolores nie miała pojęcia, że Elvis Presley jest gwiazdą pierwszej wielkości. Był rok 1956. Hart zagrała z królem rock and rolla w „Loving You” i przeszła do historii jako pierwsza aktorka, która całowała się z Elvisem na srebrnym ekranie. Film odniósł sukces, a kariera ślicznej Dolores, którą wkrótce okrzyknięto w Hollywood drugą Grace Kelly, szybko się rozwijała. Wkrótce po raz drugi spotkała się z Presleyem na planie filmowym („King Creole”) i zaręczyła z przystojnym architektem Donem Robinsonem. Don zaprojektował i wybudował dla nich dom. Tuż przed ślubem Dolores otrzymała rolę św. Klary w filmie o Franciszku z Asyżu, który nagrywano we Włoszech.

Któregoś dnia ekipę filmową przyjął na audiencji Jan XXIII.

„Jestem Dolores Hart i gram Klarę” – dygnęła grzecznie przed papieżem aktorka, gdy do niej podszedł. „Nie! – powiedział stanowczo Jan XXIII. – Ty nie grasz Klary! Ty jesteś Klarą!”.

I wtedy stało się coś dziwnego. W hollywoodzkiej gwieździe obudziło się powołanie zakonne. Gdy zrywała zaręczyny, Don powiedział: „Nie każda miłość musi kończyć się przed ołtarzem”. Dolores nałożyła habit, on nigdy się nie ożenił. Wspomagał klasztor niedoszłej żony i odwiedzał ją do końca życia. Zmarł w 2012 r. Rok wcześniej powstał film dokumentalny o Dolores i Donie, zatytułowany „Bóg to większy Elvis”, który nominowano do Oscara. To właśnie wtedy matka Dolores pojawiła się na oscarowej gali. Dziś jest przeoryszą klasztoru benedyktynek w Connecticut, a także członkiem Akademii Filmowej.

– Uwielbiałam Hollywood – powtarza – ale Bóg zafascynował mnie jeszcze bardziej. O Presleyu mawiała, że był przemiłym, wrażliwym człowiekiem. Podczas przerw między zdjęciami czytał Biblię. – Czasami wołał mnie i czytał na głos jakiś fragment – wspomina.

Moja książka „Boży wariaci: Historia tych, którzy porzucili karierę dla Jezusa” opowiada o matce Dolores i o innych znanych osobach, które porzuciły karierę dla Boga. Egzemplarz autorski książki wysłałam do klasztoru benedyktynek w Connecticut w USA. Kilka tygodni później otrzymałam ciepły list zakończony słowami: „Modlę się za ciebie i za Polskę. Tak, za Polskę też”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter