29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Niemieckie rozliczenia

Ocena: 0
1943

Rozmyślając nad genezą aktualnej agresji polityków i mediów niemieckich na Polskę, warto pamiętać o sytuacji, jaka panowała w RFN w latach 50. XX w.

Państwo pod rządami Konrada Adenauera, który wymusił na Amerykanach zakończenie denazyfikacji, zaczęło wówczas spuszczać zasłonę milczenia na zbrodnie niemieckie z czasów II wojny światowej. W filmie „Labirynt kłamstw” oglądamy niemiecki „cud gospodarczy” tamtej epoki.

Niemcy z pomocą dawnych wrogów, głównie Amerykanów, szybko odbudowują kraj po klęsce III Rzeszy. Bohater, dobrze zapowiadający się młody prokurator Johann, zderzony nagle zostaje z bolesną prawdą o puszczanych w niepamięć popełnionych przez Niemców zbrodniach ludobójstwa. Zapomnienie ma ułatwić odbudowę Niemiec, zbudowanie sojuszu z Zachodem i walkę z komunizmem. Prokurator przypadkiem dowiaduje się, że znajomy dziennikarz wpadł na trop esesmana z KL Auschwitz, spokojnie pracującego jako nauczyciel. Podejmuje się żmudnego śledztwa. Starając się pokonywać kolejne procedury prawne, przez kilka lat wchodzi w tytułowy labirynt kłamstw, świadomego bojkotu i przemilczeń. Widzi, że zdecydowana większość jego rodaków nie chce żadnych rozliczeń z wojennymi zbrodniarzami, będąc przecież osobiście – oczywiście w różnym stopniu – zamieszana w zbrodnie. Dlatego w szkołach nie mówi się prawdy o wojnie. Bohater w swoich działaniach z trudnością zdobywa kolejnych, nielicznych sojuszników, w tym starego szefa prokuratury oraz agentów izraelskiego Mossadu, tropiących winnych ludobójstwa na Żydach, głównie Adolfa Eichmanna.

Priorytetem dla nich okazało się pojmanie Eichmanna, dlatego też zbrodniczego lekarza Mengele prokuratorom nie udało się pojmać. Z filmu jednoznacznie wynika, że presja Izraela była bardzo istotna w żmudnym przygotowaniu tzw. procesu oświęcimskiego, który miał miejsce w 1963 r. „Labirynt kłamstw” jest więc fabularną relacją z przygotowań do tego procesu, w którym brali udział także świadkowie z Polski. Do dziś zresztą większość niemieckich zbrodniarzy wojennych, w tym pokazanych w książce „Co u pana słychać” Krzysztofa Kąkolewskiego (1973) nie została ukarana. Film „Labirynt kłamstw” wydaje się więc interesującym głosem w dyskusji na ten temat. Utwór ten pośrednio ukazuje także, dlaczego w historycznym, imperialnym stosunku Niemiec do Polski niewiele się zmieniło.

„Labirynt kłamstw” („Im Labyrinth des Schweigens”), Niemcy, 2014. Reżyseria: Giulio Ricciarelli. Wykonawcy: Alexander Fehling, Andre Szymanski, Friederike Becht, Johannes Krisch i inni. Dystrybucja: Aurora Films.

Mirosław Winiarczyk
fot. Heike Ulrich/Claussen + Wöbke + Putz Filmproduktion GmbH/Universal Pictures

Idziemy nr 4 (538), 25 stycznia 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter