Ostatnio nastała moda, by kalendarze coraz bardziej wypełniać okazjami do świętowania.
fot. wyd. W drodzeObok już ogólnie przyjętych, choć mocno skomercjalizowanych walentynek, pojawił się Dzień Singla, a miłośnicy zwierząt świętują chociażby Dzień Kota. W marcu pamiętamy o kobietach, a co z mężczyznami? Niewielu już pamięta, że ich święto przypadło zupełnie niedawno – 10 marca, we wspomnienie Świętych Czterdziestu Męczenników z Sebasty. Ci z kolei są świetnym przykładem odwagi i wierności cnotom.
Niektórzy mogą podnieść zarzut, że słowo „cnota” zupełnie nie pasuje do męskiego świata. Jeśli jednak sięgnąć do źródeł, angielskie virtue (cnota) nawiązuje do łacińskiego vir, oznaczającego mężczyznę. Z kolei virtus (łac. cnota) oznacza moc, siłę i zdolność. Według katechizmu Kościoła katolickiego z kolei cnota to nic innego jak dyspozycja do czynienia dobra. Idąc tym tropem, Tim Gray i Curtis Martin przekonują, że cnoty są dla mężczyzn najlepszą strategią życia. „Nie to, ile zarabiamy ani jakim samochodem jeździmy czyni z nas mężczyzn, ale charakter, który wykuwa się poprzez praktykowanie cnoty” – piszą autorzy i dodają w innym miejscu: „Bez cnót nie będziemy ani bogobojni, ani męscy”.
Tim Gray, Curtis Martin
„Wyzwania. Trening cnót drogą do męskości”
tłum. Justyna Grzegorczyk
wydawnictwo W drodze
Poznań 2022