18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Lektura do granic

Ocena: 0
2717

Wyjątkowość książki polega na połączeniu w niej dwóch perspektyw.

Książki tej, choć napisał ją mój przyjaciel Krzysztof Ziemiec, nie miałem zamiaru czytać. Dotyczy bowiem ubiegłorocznego Różańca do Granic, o którym zdawało mi się, że wiem już wszystko. Zresztą przed paroma miesiącami ukazała się co najmniej jedna publikacja książkowa na ten sam temat. Po przeczytaniu „Kilku słów od autora” zamieszczonych na początku „Różańca bez granic” – bo tak Ziemiec zatytułował swoją książkę – zmieniłem jednak zdanie. Lektura zaczęła mnie wciągać tak, że straciłem rachubę czasu i doczytałem do „Zakończenia”.

Wyjątkowość książki polega na połączeniu w niej dwóch perspektyw. Z jednej strony jest to punkt widzenia dziennikarza, jednego z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce, przez którego biurko i komputer przewijają się codziennie tysiące informacji na różne tematy. Pozwala mu to osadzić opisywane wydarzenie w szerokiej perspektywie światowej, kulturowej i medialnej. Nie przypadkiem z tyłu okładki wydawca zamieścił dopisek: „Medialne emocje wokół akcji modlitewnej”.

Tych medialnych emocji było niemało wokół Różańca do Granic, zorganizowanego 7 października 2017 r. Jak wielkie i skrajne były to emocje, można sobie przypomnieć, czytając książkę Ziemca. Szczególnie w mediach hołdujących dyktaturze relatywizmu inicjatywa dwóch świeckich ewangelizatorów Macieja Bodasińskiego i Lecha Dokowicza, wsparta przez Prezydium Konferencji Episkopatu Polski i większość biskupów diecezjalnych, wywoływała furię. Zapewne nie tylko ze względu na swój modlitewny i maryjny charakter, ale i na świadomość, że może się spotkać z szerokim odzewem wśród Polaków. Zorganizowana przez tych samych ludzi rok wcześniej na Jasnej Górze Wielka Pokuta zgromadziła ponad 100 tys. wiernych. Tym razem szacuje się, że w modlitwie na granicach Rzeczypospolitej wzięło udział 1 mln 300 tys. osób. Uwzględniając zaś tych, którzy duchowo łączyli się z nimi w swoich domach i parafiach, można szacować, że Różaniec połączył w modlitwie około 3 mln Polaków w kraju i za granicą. To już poważna sprawa.

Dlatego zanim jeszcze inicjatywa doszła do skutku, już przypięto jej łatkę nacjonalizmu, ksenofobii i islamofobii. Odbiło się to szerokim echem także poza granicami Polski. Z medialnym potępieniem współbrzmiały głosy wielu polityków określających się jako „opozycja totalna”. Krzysztof Ziemiec nie tylko wszystko to opisuje, ale rzetelnie przytacza konkretne publikacje medialne i wypowiedzi.

Z drugiej strony, autor nie próbuje nawet ukrywać, że sam był w Różaniec do Granic podwójnie zaangażowany. Raz – jako katolik i Polak. A dwa – jako jeden z ambasadorów tej inicjatywy, obok kilku innych znanych dziennikarzy i aktorów. Jego książka jest więc pisana nie tylko dobrym piórem dziennikarskim, ale i sercem. Jest to książka, którą pochłania się jednym tchem. Wiem coś o tym.

 

Krzysztof Ziemiec, „Różaniec bez granic”, M, Kraków 2018, 200 s.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Redaktor naczelny tygodnika "Idziemy"
henryk.zielinski@idziemy.com.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter