Na warszawskiej Białołęce można zobaczyć oddane po konserwacji lapidarium. Skupia się tu część historii stolicy.

Lapidarium gromadzi historyczne tablice i obeliski z dawnych cmentarzy niemieckich i holenderskich osadników, znanych także jako olędrzy. Obiekty ustawione są w szeregu, kompozycyjnie tworząc ścianę pamięci. W skład lapidarium wchodzi 17 nagrobków bądź ich fragmentów, wykonanych z piaskowca, granitu i wapienia. Nagrobki, datowane od końca XIX w. do lat 30. XX w., stanowią znaczący element kulturowego i historycznego dziedzictwa Białołęki.
Jaka jest ich historia? Ze względu na tolerancję religijną w Rzeczypospolitej Obojga Narodów w XVII w. na polskie ziemie przybywało wielu protestantów niemieckich i holenderskich, mogących funkcjonować tutaj bez obawy o swoje życie. Koloniści w Warszawie osiedlali się głównie na Saskiej Kępie oraz po wschodniej stronie Wisły. W wieku XIX osadników lokowano wzdłuż Wisły oraz na terenach dzisiejszych Kanałów Bródnowskiego i Żerańskiego, ponieważ zajmowali się osuszaniem okolicznych bagnistych terytoriów. Stanowili urozmaicenie pod względem wykonywanych zawodów, dzięki czemu każda ich osada była samowystarczalna. Osadnicy niemieccy i holenderscy bardzo szybko asymilowali się z polską ludnością, przyjmując polski język i polonizując swoje nazwiska, jednakże nie porzucali swoich zwyczajów religijnych. W Warszawie istniało kilka cmentarzy, gdzie ich chowano.
Wśród zabudowy podmiejskiej Warszawy, na niewielkim wzniesieniu, pośród sosnowego zagajnika na skrzyżowaniu dróg Ruskowy Bród z Mańkowską znajdował się cmentarz ewangelicki w Augustówku. Istniał od końca XIX w. do 1941 r., kiedy to rozporządzeniem władz okupacyjnych III Rzeszy osadników niemieckich przesiedlono najprawdopodobniej na Pomorze. Cmentarz przestał funkcjonować, nie dokonywano tu już pochówków, jednakże dalej istniał. Z powodu walk frontowych w 1944 r. wiele z nagrobków ucierpiało i nosi po dziś dzień ślady kul.
Na Białołęce znajdowało się kilka cmentarzy ewangelickich, a ze wszystkich ten w Augustówku był najmniejszy. Największy znajduje się przy ulicy Kamykowej na Brzezinach i zajmuje obszar połowy hektara. Mniejszy jest cmentarz przy ulicy Juranda ze Spychowa. Istnieje również cmentarz ewangelicko-augsburski na Tarchominie, który, tak jak pozostałe, przestał funkcjonować po II wojnie światowej. Wszystkie one należały przed wojną do ewangelickiej parafii w Nowym Dworze Mazowieckim oraz w Radzyminie. Dziś administratorem cmentarzy jest parafia ewangelicko-augsburska w Warszawie.
W 2012 r. cmentarz na Augustówce wpisano do gminnej ewidencji zabytków. Lapidarium na Białołęce przy ulicy Ruskowy Bród powstało w tym samym roku. Kamienie i nagrobki znajdujące się na jego terenie pochodzą z cmentarza na Augustówce i z innych białołęckich cmentarzy osadników niemieckich i Olędrów.
Ze względu na zły stan płyt nagrobnych Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków zleciło w ubiegłym roku prace renowacyjne. W komunikacie biura czytamy: „W ramach prac usunięto zabrudzenia powierzchniowe. Zdjęto nawarstwienia biologiczne metodami mechanicznymi i chemicznymi, przeprowadzono kompleksową dezynfekcję. Oczyszczono powierzchnię kamienia także metodami mechanicznymi i chemicznymi. Ubytki i spękania uzupełniono drobnoziarnistą zaprawą mineralną oraz pokryto warstwą odpychającą wodę”. Prace renowacyjne ukazały także dawne amatorskie próby konserwacji przy użyciu tarcz szlifierskich, używanych do usuwania nawarstwień i oczyszczania.
Konserwatorzy zapowiedzieli, że we współpracy z władzami Białołęki będzie tworzona nowa aranżacja lapidarium, aby zmniejszyć ryzyko niszczenia nagrobków. Lapidarium w formie ściany pamięci można odwiedzać codziennie. Znajduje się ono w wolnej przestrzeni i graniczy z dawnym cmentarzem ewangelickim przy Ruskowym Brodzie.