Niezwykłe są sceny z klubu dla bogaczy w warszawskim getcie, bodaj po raz pierwszy w polskim kinie pokazane w kontraście do przerażającej rzeczywistości wojennej dzielnicy żydowskiej.
Janusz Majewski, sędziwy (rocznik 1931) klasyk polskiego kina, znany jest z wielu popularnych filmów zrealizowanych w stylu profesjonalnego kina gatunkowego (m.in. „C.K. Dezerterzy” „Złoto dezerterów”, „Mała matura 1947”). W swej twórczości łączył zawsze rzadki w polskim kinie staranny profesjonalizm z zamiłowaniem do wysmakowanej scenografii, staroświeckich kostiumów i pięknych przedmiotów. Tak też został zrobiony „Czarny mercedes”, nakręcony przez Majewskiego na podstawie własnej powieści. Autor nie ukrywał w wywiadach, że zależało mu na pokazaniu innego obrazu okupacji niemieckiej od dotychczas dominującego na ekranach. W czasach barbarzyńskich prześladowań, ludobójstwa i walki podziemia musiało przecież trwać życie milionów ludzi.
W „Czarnym mercedesie” na tle rzeczywistości okupacyjnej oglądamy więc historię kryminalną. Opowieść nie jest jednak oderwana od ówczesnych tragedii ludzkich, związanych z niemieckim terrorem. Reżyser prowadzi akcję w sposób tradycyjny, ukazując kolejne wydarzenia w sposób linearny, z kilkoma retrospekcjami. Mecenas Karol Holzer, łączący prowadzenie spraw spadkowych, także żydowskich, z działalnością konspiracyjną w AK, przyjmuje do swego mieszkania ukrywającą się piękną Żydówkę Anetę, swoją byłą studentkę. Przedstawia ją jako żonę, która nagle powróciła do Warszawy. Pewnego dnia Aneta zostaje zamordowana, a śledztwo przejmuje komisarz Król z granatowej policji kryminalnej, wybitny przedwojenny śledczy. W dochodzenie miesza się dwuznacznie tu ukazany oficer SS, arystokrata i homoseksualista. Reżyser nie ukrywa związków między ideologiami homoseksualizmu i nazizmu.
Reżyser starał się przedstawić dramatyczne okupacyjne relacje z perspektywy polskiej i żydowskiej, uwzględniając wrażliwość obu z nich. Na ekranie oglądamy rozmaitych drugoplanowych bohaterów: prymitywnego dozorcę, tramwajarza, hrabiego, zakochanego w Anecie młodego konspiratora itd. Postacie te symbolizują postawy społeczeństwa w czasie okupacji. Niezwykłe są sceny z klubu dla bogaczy w warszawskim getcie, bodaj po raz pierwszy w polskim kinie pokazane w kontraście do przerażającej rzeczywistości wojennej dzielnicy żydowskiej. Pewne wątpliwości może budzić postać esesmana arystokraty, zbyt oderwanego tu chyba od okupacyjnej rzeczywistości. Janusz Majewski opracowuje obecnie serialową wersję „Czarnego mercedesa” dla TVP. Pewnie szczegółów będzie w nim więcej.
„Czarny mercedes”, Polska, 2019. Scenariusz i reżyseria: Janusz Majewski. Wykonawcy: Maria Dębska, Aleksandar Milićević, Artur Żmijewski, Andrzej Zieliński, Łukasz Sikora i inni. Dystrybucja: Kino Świat