29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Koncert pieśni powstańczych "Nie złamie wolnych żadna klęska"

Ocena: 0
1541

W ramach obchodów 77. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, 21 sierpnia o godz. 18:00 w Parku Praskim będzie można usłyszeć najbardziej znane pieśni powstańcze. Wybrzmią m.in. „Warszawskie dzieci”, czy „Pałacyk Michla”. Wstęp wolny!

Fot. materiały organizatora

Utwory wykona chór Towarzystwa Miłośników Polskiej Tradycji i Kultury przy akompaniamencie zespołu Pasjonaci Muzyki Trzy Czwarte, zapraszając do wspólnego śpiewania  publiczność.

Gościnnie wystąpi  Hubert Bojarski, który zaprezentuje własny repertuar.

Chór został stworzony, specjalnie na tą okazję, głównie z członków TMPTiK, którzy są  przede wszystkim miłośnikami historii,  promując polską tradycję i kulturę. Szczególną uwagę poświęcają upamiętnianiu rocznic wybuchu Powstania Warszawskiego na Pradze.  W trakcie koncertu zapraszamy widzów do wspólnego śpiewania. W ten sposób uczcimy pamięć bohaterów.

Zespół Pasjonaci Muzyki Trzy Czwarte tworzy grupa ludzi, których łączy sympatia do muzyki. Tak Pasjonaci piszą o sobie: „Naszym celem jest rozwijanie kultury muzycznej poprzez koncertowanie dla publiczności”.

Już jedenaście lat dzielą się swoją pasją i ogromnymi pokładami energii z innymi. W ich repertuarze znajduje się muzyka od patriotycznej po rozrywkową.

Hubert Bojarski
Dowódca Projektu Historycznego - Konspiracja. Projekt ten zajmuje się rekonstrukcją żołnierzy i osób cywilnych od powstania styczniowego do okupacji niemieckiej i sowieckiej działających w konspiracji, partyzantce czy innych formacjach zbrojnych (zakres czasowy w jakim operuje, to lata 1863-1963),  oraz szeroko pojętą edukacją. Organizuje lekcje, odczyty, spotkania czy wystawy, w tym interaktywne.
Hubert Bojarski to wykonawca autorskich piosenek o tematyce historycznej, utrzymanych w konwencji piosenki literackiej, tzw. poezji śpiewanej.  Najczęściej czerpie inspiracje z naszej historii sięgając również do własnych korzeni.

Więcej informacji: tmptik.org.pl, myslpraska.pl, facebook.com/Towarzystwo-Miłośników-Polskiej-Tradycji-i-Kultury.

***

1. Józef Szczepański „Ziutek”. Wychowywał się w Łęczycy, Warszawie, Grudziądzu i Jabłonnie. Od 1935 r. uczeń Gimnazjum im. Władysława IV w Warszawie. Do momentu wybuchu wojny zdążył zdać tzw. małą maturę. W pierwszych dniach września 1939 r. ewakuował się z rodzicami na Wołyń. Po kilku dniach powrócił do Polski centralnej - do Krakowa, następnie wyjechał do Rzeszowa, gdzie jego ojciec otworzył kancelarię adwokacką. W Rzeszowie Józef podjął dalszą naukę, którą musiał przerwać. Wyjechał do rodziców matki - do Dębicy, którzy tam schronili się po ucieczce z Wołynia. Następnie przeniósł się do Warszawy, gdzie pragnął kontynuować naukę. Mieszkał w pokojach sublokatorskich przy ul. Targowej, potem przy ul. Długiej 10, ucząc się na tajnych kompletach Gimnazjum im. Władysława IV.

W konspiracji od 1942 roku - żołnierz I plutonu 1. kompanii oddziału "Agat"-"Pegaz"-"Parasol", w Kedywie Komendy Głównej Armii Krajowej. W plutonie Bronka "Lota" był członkiem drużyny "Mietka", którego zastępcą był "Figa" (Justyn Zygmunt Ignatowicz). W Sylwestra 1943 r. w swoim lokalu przy ul. Świętojerskiej 12 wygłosił wiersz "Dziś idę walczyć - mamo". W oddziale był chłopcem wesołym i lubianym. Szybko stał się czołowym bardem "Parasola", opisującym najważniejsze wydarzenia i kolegów, którzy w nich uczestniczyli. W okresie styczeń-luty 1944 r. wchodził w skład zespołu "Mietka" przygotowującego likwidację funkcjonariusza Kripo SS-Sturmbannführera Nüsperlinga (figuruje w wykazie "akcji główki" jako kierownik egzekutywy Kripo). Akcja wielokrotnie odkładana nie doszła do skutku ze względu na trwające równolegle przygotowania do likwidacji Franza Kutschery. 1.02.1944 r., w ramach likwidacji skutków akcji "Kutschera", wchodził w skład zbrojnego zespołu, który z praskiego Szpitala Przemienienia Pańskiego odbił "Lota" i "Cichego" pilnowanych przez policjantów "granatowych". 3.05.1944 r. ukończył II turnus Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty "Agricola". Egzaminem końcowym podchorążówki było wykolejenie i ostrzelanie pociągu na trasie Warszawa-Poznań (akcja "Płochocin" - 3/4.04.1944). "Ziutek" uzbrojony w MP.28 Schmeisser (lub MP.40), 1 pistolet i 2 granaty wchodził w skład grupy uderzającej. 12 kwietnia 1944 r. ekipa Gestapo weszła do lokalu "Ziutka" przy ul. Długiej 10, z którego, po rzuceniu w Niemców kilku granatów, udało mu się szczęśliwie zbiec (w mieszkaniu zginął "Figa"). 11 lipca 1944 r. w Krakowie uczestniczył w nieudanym zamachu na SS-Obergruppenführera Wilhelma Koppego.

Wola - Stare Miasto - kanały - Śródmieście (szpitale). W dniach 4-5 sierpnia 1944 r. brał udział w obronie kompleksu zabudowań "Getreide Industrie-Werke" czyli: młyna, fabryki makaronów, magazynów oraz "pałacyku", a właściwie 1-piętrowej kamieniczki Karola Michlera przy ul. Wolskiej 40. Tego dnia wieczorem wygłosił swój wiersz "Pałacyk Michla", który w następnych dniach - już śpiewany na melodię "Nie damy popradowej fali" - stał się szlagierem całego batalionu. W dniach 6-8 sierpnia 1944 r. walczył w obronie cmentarzy Kalwińskiego i Ewangelickiego. Po przejściu baonu na Stare Miasto brał udział w akcjach bojowych na terenie ruin getta. W nocy 30/31.08.1944 r. brał udział w nieudanej próbie przebicia oddziałów staromiejskich do Śródmieścia. Zadaniem kompanii wydzielonej "Parasola", I-rzutowo ugrupowanej w piwnicach Hotelu Polskiego przy ul. Długiej 29, miało być opanowanie Pałacu Radziwiłłów przy ul. Bielańskiej 14, a następnie wylotu Tłomackiego na ul. Bielańską i jej skrzyżowania z ul. Długą. Atak załamał się pod silnym ogniem broni maszynowej i ostrzale z granatników. Nad ranem "parasolarze" powrócili na swoje poprzednie stanowiska w gmachu Sądu Okręgowego i w Pałacu Krasińskich. Tam też 1.09.1944 r., po śmierci "Włodka" (Włodzimierz Kalinowski) "Ziutek" objął dowództwo grupy osłonowej, stanowiącej straż tylną Grupy "Północ", ewakuującej się kanałami do Śródmieścia. Zadaniem jego grupy miała być obrona północnej pierzei pl. Krasińskich, na którą mocno naciskały atakujące z Bonifraterskiej i Świętojerskiej (Sąd Okręgowy) jednostki niemieckie, wspierane czołgami i "Goliathami".

Ciężko ranny 1.09.1944 r. - postrzelony w brzuch i udo przy ul. Barokowej (wg relacji strz. "Krysi" Ryszarda Sasa, "Ziutka" w Pałacu Krasińskich przypadkowo postrzelił w pachwinę NN żołnierz "Parasola" - celowniczy ręcznego karabinu maszynowego, który usiłował usunąć zacięcie broni). Tego dnia został przeniesiony kanałami do Śródmieścia i umieszczony w szpitalu polowym przy ul. Czackiego. Po jego zbombardowaniu ponownie przeniesiony, tym razem do szpitala polowego w Śródmieściu Południowym, zorganizowanym przy ul. Marszałkowskiej 75 - róg Wilcza 35.
Zmarł w wyniku odniesionych ran w szpitalu polowym przy ul. Marszałkowskiej 75, pochowany na cmentarzu powstańczym zorganizowanym w podwórzu kamienicy Marszałkowska 71. Podczas odgruzowywania tej części Śródmieścia, 5.12.1945 r. jego ciało zostało ekshumowane z mogiły pojedynczej i przeniesione na Cmentarz Wojskowy Powązki - Kwatery Wojenne baonu "Parasol".
„Pałacyk Michla”,
tygrysy – czołgi produkowane w latach 1940–1942. Były one podobne do udoskonalonego czołgu pantera produkowanego przez Niemców w1943 r.
vis – polski przedwojenny pistolet o kalibrze 9 mm.
„Miecio” – ppor. Antoni Sakowski, ranny w głowę w czasie walk na Woli. Przed nałożeniem opatrunku ostrzyżono mu włosy.
„Szafami” lub „krowami” nazywali powstańcy niemieckie pociski rakietowe.
„Dziś Idę walczyć mamo”.

2. Sanitariuszka Małgorzatka, sł. Mirosław Jezierski, ps. „Karnisz”, muz. Jan Markowski, ps. „Krzysztof”, IX 1944 r.
Mirosław Jezierski „Karnisz” - współautor "Marszu Mokotowa" oraz piosenki "Sanitariuszka Małgorzatka" dedykowanej Janinie Załęskiej. Mirosław Jezierski napisał słowa do melodii skomponowanej przez ppor. Jana Markowskiego ps. "Krzysztof", który pod koniec sierpnia 1944 r. znalazł się w szpitalu polowym. Opiekowała się nim sanitariuszka "Baszty" "Małgorzata" Janina Załęska-Niewiarowska. Z kolei zaczynająca się od słów " Nie grają nam surmy bojowe i werble do szturmu nie warczą... " pieśń "Marsz Mokotowa" powstała 20 sierpnia 1944 roku i od tego czasu stała się nieformalnym powstańczym hymnem Mokotowa. Od 1969 roku na pamiątkę godziny "W" rozbrzmiewa codziennie o godzinie 17.00 z wieży zegarowej "Domku Gotyckiego", stojącego przy ulicy Puławskiej 59. W październiku 1944 roku powstała natomiast piosenka pt. „Moja mała dziewczynka z AK" (autorem słów również był Jezierski, kompozytorem Jan Markowski), której refren brzmiał: Moja Mała Dziewczynko z AK, Przyznasz chyba, że to wielka była gra, Takie różne były końce naszych dróg, I nie wierzę, bym Cię znowu ujrzeć mógł. Choć na dworze była jesień, u mnie wiosna, I bez trwogi, że dokoła płonął świat, Tak na wskroś Cię przecież wtedy chciałem poznać, Moja Mała Dziewczynko z AK.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter