19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kolor do wyboru

Ocena: 0
1360

Niektórzy lubią sztukę współczesną. „Niektórzy, czyli nie wszyscy, nawet nie większość wszystkich, ale mniejszość…”

Fot. Lidia Molak / Idziemy

Wielu mówi, że nie lubi, choć jej nie zna. Nowy pokaz – nie wystawa, zastrzegają jego twórcy – malarstwa współczesnego z kolekcji własnej Muzeum Narodowego w Warszawie to świetna okazja, by pójść, popatrzeć i zadać sobie pytanie: a może ja też jednak lubię?

Współczesność w sztuce to szmat czasu – od początku XX w. do (prawie) dnia dzisiejszego. To również niezliczone nurty, mody i inspiracje, nazwiska głośne i zapoznane, dzieła wielkie, przeciętne i może chybione. W zbiorach MNW jest tych wszystkich prac blisko pięć tysięcy. Spośród nich wybrane zostały 143. Niektóre to „galeryjne” pewniaki, czyli najbardziej reprezentatywne dzieła, które zawsze widzi się na wystawach. Większość jednak stanowią obrazy rzadko pokazywane – albo wręcz nigdy – i przechowywane w muzealnych magazynach. Zostały pogrupowane, w autorski i interesujący sposób, na dziesięć kategorii tematycznych, które pozwalają obserwować, jak zmieniają się i wracają pewne trendy. Mamy więc podzbiory: „Jesteśmy” – awangardowe i tradycyjne próby poszukiwania stylu narodowego; „Deformacja i geometria” – formizm, abstrakcja, coś z badań nad fizjologią wzroku; „Realizmy” – realizm magiczny, surrealizm, malarstwo iluzyjne i fotorealizm; „Postęp i cywilizacja” – nowe modele życia społecznego; „Upadek i rozpad” – powroty nastrojów katastroficznych, chaosu i absurdu istnienia po „śmierci Boga”; „Nowy człowiek” – relacje z przyrodą, nowe role i sposoby spędzania czasu wolnego, krytyka konsumpcjonizmu; „Materia organiczna” – manifestacja impulsów, swobody tworzenia; „Obecność” – udział przedmiotu w dziele sztuki; „Inne stany świadomości” – od sztuki onirycznej po psychodeliczną.

Nie warto się bynajmniej zrażać owymi „izmami”, raczej potraktować je jako sprytnego przewodnika po gąszczu współczesnej sztuki. Bo pokaz jest naprawdę żywy, pulsujący, syci kolorem, formą, emocjami, próbuje przekonać, że „bez obrazów wszak trudno jest żyć”. Jego wielkim atutem jest doskonały sposób prezentacji: wszystkie te bogate akty ekspresji twórczej, idee, plamy i faktury mamy na wyciągnięcie ręki. Możemy kontemplować do woli i szukać tego, co nas, właśnie nas, porusza.

Pokaz powstał w rekordowym tempie – od pomysłu upłynęły zaledwie trzy miesiące. Przygotowuje on poniekąd planowaną nową część ekspozycji stałej. Co się ma na niej znaleźć? Kurator dr Anna Manicka nie ukrywa, że jej twórcy liczą również na opinię publiczności: które z obrazów przypadną nam do gustu? Które chcielibyśmy oglądać na stałe? Ja po obejrzeniu „Widocznych Niewidocznych” mam już kilka swoich typów. A Państwo?

„Widoczne Niewidoczne”. Pokaz malarstwa XX wieku ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie 14 czerwca – 1 grudnia. Pokazowi towarzyszy katalog
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Redaktorka i felietonistka "Idziemy". Autorka książek "Cudownie być mamą" i "Pierwsza Biblia mojego dziecka". Wraz z mężem wieloletnia animatorka Spotkań Małżeńskich. Mama dwóch córek i czterech synów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1,16.18-21.24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter