18 marca
wtorek
Cyryla, Edwarda, Boguchwaly
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jest Warszawa

Ocena: 0
107

Odbudowa powojennej Warszawy, która ruszyła przed 80 laty, była przełomowym momentem jej historii, wielkim wysiłkiem mieszkańców nie tylko stolicy, ale całej Polski.

fot. mat. pras. UM st. Warszawa/Zofia Chometowska/Muzeum Warszawy | Pracownicy brygad odgruzowujący w 1945 r. ruiny kościoła św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży

Do miasta ruin w miejscu, gdzie kiedyś była Warszawa, armia sowiecka i towarzyszące jej polskie oddziały weszły 17 stycznia 1945 r. Chociaż trwała jeszcze wojna, to już w tym samym miesiącu powróciło około 20 tys. mieszkańców lewobrzeżnej części miasta. W końcu roku w dzielnicach po obu stronach Wisły przebywało już prawie pół miliona ocalałych warszawiaków.

Każdy opis odbudowy Warszawy należy zacząć od oddania hołdu ludziom, którzy tego dokonali. Odtwarzanie miasta rozpoczęli spontanicznie jego mieszkańcy, kobiety i mężczyźni. Powracali z frontów, z wygnania, z obozów śmierci, z robót przymusowych, ze szpitali i koczując w ruinach, przywracali życie stolicy. To zadecydowało, że komuniści porzucili plan przeniesienia centrum administracyjnego państwa do innego miasta i postanowili podnieść Warszawę z ruin.

W odbudowę włączyli się także mieszkańcy mniej zrujnowanych podmiejskich osiedli i wiosek. Byli często głodni, zmarznięci, odziani w nędzne drelichy i strzępy ubrań. Podobnie lichy był dostępny budulec: początkowo jedynie cegła rozbiórkowa i gruzobeton. Na terenie miasta zalegało około 22 mln m³ gruzu; ten niewykorzystany pozostał jako Górka Szczęśliwicka, Moczydłowska i Kopiec Powstania na Czerniakowie.

Jednak celem rządzących komunistów było dokonanie odbudowy miasta w taki sposób, aby nie przypominało ono tego sprzed wojny. W lutym 1945 r. powołano Biuro Odbudowy Warszawy. Jego rzeczywistym szefem był komunista pochodzenia żydowskiego Józef Sigalin. Był on wyznawcą socrealistycznej estetyki i stanowił nośnik partyjnych poleceń. Skutkiem tego była ostateczna rozbiórka zrujnowanych, lecz możliwych do odtworzenia kamienic z ulic Marszałkowskiej, Chłodnej, Chmielnej, Elektoralnej, Ogrodowej, Leszna, a także Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla itd. Nawet obiekty podnoszone z ruin często tylko w luźny sposób nawiązywały do ich historycznego charakteru.

Najwierniej odbudowano Rynek Starego Miasta i jego okolice, gdyż jako dzielnica miejskiego ludu nie budził ideologicznych zastrzeżeń. Wielkie zasługi przy jego odbudowie miał profesor Politechniki Warszawskiej Jan Zachwatowicz. Zaprojektował m.in. w tzw. gotyku nadwiślańskim fasadę katedry św. Jana. Podczas dyskusji w 1946 r. na temat odbudowy kraju powiedział: „Znaczenie zabytków przeszłości dla narodu z drastyczną jaskrawością uwypukliły doświadczenia lat ostatnich, kiedy Niemcy, pragnąc zniszczyć nas jako naród, burzyli pomniki naszej przeszłości. Bo naród i pomniki jego kultury to jedno”.

Realizm socjalistyczny był stylem obowiązującym w sztuce, literaturze, a także architekturze sowieckiej. Po 1944 r. sprowadzono go do Polski i Warszawy. Jego przykładem jest dzielnica MDM, która zmieniła wiekowy układ urbanistyczny. Przesunięto też oś ulicy Marszałkowskiej tak, aby w jej perspektywie nie widniał kościół Najświętszego Zbawiciela, ale właśnie budynek tego komunistycznego osiedla.

Największą krzywdę wizerunkowi Polski, którą reprezentuje Warszawa jako stolica, wyrządzono poprzez wybudowanie Pałacu Kultury i Nauki imienia komunistycznego dyktatora Józefa Stalina. Ten gigantyczny obiekt, wzorowany na moskiewskim uniwersytecie, jest całkowicie sprzeczny z tradycjami architektury europejskiej. W komunistycznej propagandzie był to „dar narodów radzieckich”, lecz do jego wzniesienia wykorzystywano nawet pracę więźniów politycznych. Po 50 latach realizm socjalistyczny zamiast na śmietnik historii przeszedł do rejestru zabytków.

Już od lat 60. w otoczeniu socrealistycznego Muranowa budowano pierwsze wieżowce agresywnie wchodzące w perspektywę warszawskiej Starówki. Dziś, patrząc jak Canaletto na panoramę Warszawy z prawego brzegu Wisły, widzimy las wież. Możemy zapytać, czy to średniowieczne miasto, „Perła Północy” i „Paryż Wschodu”, czy to Hongkong Europy? Jedno wiemy – nasze dzieci i wnuki powiedzą: „To jest moja Warszawa”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 marca

Wtorek, II tydzień Wielkiego Postu
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mt 23, 1-12
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do św. Józefa 10-18 marca
Modlitwy do św. Alojzego Orione

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter