Pojawił się na ekranach film „Niewierni w Paryżu”, nowy utwór Woody’ego Allena.
Komentowanie kolejnych filmów Allena stało się dla komentatorów i krytyków corocznym rytuałem analizowania złożonej i obsesyjnej osobowości artysty z Nowego Jorku oraz jego problemów z prawem. Z tych analiz jednak niewiele wynika. Od lat nowe dzieła artysty są bowiem do siebie bardzo podobne. Można nawet łączyć kolejne produkcje Allena w jeden wielki obraz. Tym razem jednak warto zwrócić uwagę na głębszy i aktualny kontekst premiery nowego filmu. Pomoże to lepiej zrozumieć ideową atmosferę moralnego upadku, w jakim znajduje się dziś Ameryka.
Allen od lat oskarżany jest o związki pedofilskie z adoptowanymi dziećmi, a także o przemoc domową. Ale reżyser pięćdziesięciu dzieł (m.in. „Annie Hall”, „Zelig”) odrzuca wszystkie prawne i medialne zarzuty. Przed kilku laty ożenił się z nieletnią koreańską dziewczyną, adoptowaną córką byłej żony, i napisał książkę w swojej obronie, atakując przy okazji wszystkich prześladowców, w tym członków rodziny, prokuratorów i media. W wywiadach udzielanych przy okazji premiery „Niewiernych w Paryżu” stary reżyser bagatelizuje wszystkie zarzuty. Twierdzi, że jest zdrowy i szczęśliwy, a nawet planuje nakręcenie kolejnego filmu. Wszystko to świadczy po raz kolejny o zakłamaniu artysty i bagnie obyczajowym, w jakim żyją hollywoodzkie elity kulturalne. Przy okazji dodajmy, że amerykańskie media, zamiast dochodzić prawdy w tej sprawie, zajmują się różnego rodzaju mistyfikacjami sensacyjnymi i sianiem propagandy lewicowej.
W „Niewiernych w Paryżu” Allen jak gdyby nigdy nic odreagowuje swoje problemy, ukazując scenerię jesiennego Paryża jako tło zabawnego komediodramatu, jakby żywcem przeniesionego z Nowego Jorku. Akcja rozgrywa się w pięknych wnętrzach, rezydencjach i biurach zamożnej elity biznesu i kultury. Zadziwia wspaniale fotografowana uroda jesiennych paryskich parków i ulic. Stolica Francji wygląda tu niezwykle atrakcyjnie, lecz pocztówkowo, jak z reklam turystycznych, co ma niewiele wspólnego z rzeczywistym obrazem aktualnych wydarzeń, jakie rozgrywają się w tym mieście. Akcja filmu jest prosta, ale obfituje w niespodzianki i liczne przypadki. Młoda Fanny, żona przedsiębiorcy powiązanego z półświatkiem, spotyka na ulicy Alaina, sympatię z lat szkolnych, spędzonych w Nowym Jorku. Powracają wspomnienia i dochodzi do romansu. Zaborczy i obsesyjnie zazdrosny mąż, domyślając się prawdy, wynajmuje detektywa i gangsterów. Dochodzi do dramatycznych wydarzeń, naznaczonych osobliwymi przypadkami, w których ważną rolę odgrywa wścibska i inteligentna matka Fanny…
Z filmu Allena nie wynika żaden morał. Sam twórca podkreśla w wywiadach, że jako wrodzony pesymista i hipochondryk miał na celu tylko pokazanie przypadków w ludzkim życiu, a nie stawianie moralnych diagnoz. Czy zatem warto robić szum wokół kolejnych dzieł i dowcipów tego przecenianego w gruncie rzeczy artysty?
„Niewierni w Paryżu” („Coup de Chance”). USA/Wielka Brytania, 2023. Scenariusz i reżyseria: Woody Allen. Wykonawcy: Lou de Laage, Niels Schneider, Valerie Lemercier, Melvil Poupaud i inni. Dystrybucja: Kino Świat