24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Abp Williams: poza Bogiem nie możemy mieć innego obiektu czci

Ocena: 0
717

Kolejne zagadnienie podjęte przez abp. Williamsa to zapowiadana już na wstępie refleksja nad absolutnie nierywalizacyjną naturą Boga, który pozbawiony jest wszelkiej reaktywności a jego aktywność w żadnym stopniu nie jest uwarunkowana tym, co dzieje się we wszechświecie. Wypływa z tego wniosek, iż na Boży wzgląd nie można sobie zasłużyć. Po raz kolejny powracają motywy Girardowskie – wydarzenie ukrzyżowania Jezusa odsłania według Williamsa sprzeczną wewnętrznie i arbitralną naturę wybierania sobie kozłów ofiarnych. Akt ten obrazuje jednocześnie „ostateczną toksyczność tego mechanizmu dla świata ludzi, fakt odrzucania poprzez niego rzeczywistości dla nas założycielskiej, a także ukazuje charakter aktu stwórczego, będącego czymś ponad wszelką rywalizacją, a zatem czymś wszystko obejmującym afirmacją i współczuciem.”

Ze wspomnianym wyżej aktem stwórczym łączy Williams niepodważalną wartość wszystkich istot ludzkich, dla których podstawę tożsamości stanowi Boża Opatrzność. Z tego właśnie wynika niemożność istnienia innego niż Bóg obiektu czci. Poddanie się mu, jako istocie żywiącej wobec nas stwórczą miłość i nie podlegającej rywalizacji bądź walce o kontrolę może prowadzić w konsekwencji do prawdziwego odnowienia człowieka w myśl słów „kto straci swe życie, zachowa je”.

W dalszej części wystąpienia abp Williams skupił się na zagadnieniach językowych oraz związanych z rozumieniem i samorozumieniem. Odwołując się do fenomenologii św. Edyty Stein, Merleu-Ponty’ego i późnej filozofii Ludwiga Wittgensteina przedstawił swoją koncepcję komunikacji, według której człowiek poznaje samego siebie jako kogoś zawsze potencjalnie będącego przedmiotem dla innego. Poglądy zaprezentowane przez wskazanych myślicieli znacznie odbiegają od popularnych w filozofii języka koncepcji niejako absolutyzujących świadomość. Jak wskazał abp Williams „samoświadomość z konieczności pozostaje niekompletna i że właściwy jednostkowemu ciału system percepcji świata nie jest w stanie samodzielnie dostarczać nam spójnego obrazu świata ani spójnego ujęcia samego ciała.” Takie podejście rodzi koncepcję etyki, zaczerpniętą po części z myśli Edyty Stein, według której „wymaga [ona] pracy wspólnotowej oraz rezygnacji z wszelkich aspiracji do stworzenia moralnego systemu mocą własnej woli.” Jak dalej zauważa Williams, koniecznym elementem tego procesu jest poszukiwanie wzajemnego zrozumienia.

W końcowej części wykładu abp Williams wskazał w jaki sposób paradygmat myślowy ukształtowany na Areopagu, przemyślany po Girardowsku, może pomóc odkryć na nowo pewną prawdę: „jeśli odejdziemy od podtrzymywania mimetycznej spirali, nasza wzajemna zależność nie będzie musiała być brutalna, toksyczna i destrukcyjna. Utożsamienie się z aktem przełamującym ową mimetyczną spiralę – w doktrynie chrześcijańskiej chodzi tu o utożsamienie się Stwórcy z winnym i cierpiącym stworzeniem – jest sposobem na odsłonięcie ukrytej prawdy o naszym człowieczeństwie, o jego niszczycielskich skłonnościach oraz o nieodłącznych mu relacyjnych powiązaniach”.

W podsumowaniu abp Williams przywołuje również przykłady przekonania o możliwości odrzucenia mimetycznej i brutalnej tożsamości na gruncie innym niż chrześcijański. Opisuje postać Etty Hillesum, której notatki prowadzone w obozie koncentracyjnym podczas II wojny światowej stanowią niezwykłe świadectwo na to, że „Bóg żył nawet w tamtych czasach”. Nawiązując do wcześniejszych rozważań stwierdzić można, że jej postawa ukazana w dziennikach stanowi doskonały przykład owego oddawania czci Stwórcy poprzez całkowite poddanie się mu. Jak wskazuje abp Williams „Etty Hillesum za swe zadanie w obozie przejściowym Westerbork uznaje rezygnację ze wszystkiego, co może w niej przeszkadzać temu, by Bóg był kimś wiarygodnym i uchwytnym dla jej bliźnich – taka właśnie jest proponowana przez nią istota oddawania czci.”

Zaprezentowane przez Rowana Williamsa poglądy Girarda, Edyty Steina czy Etty Hillesum ukazują rozmaite sposoby przełamywania paradygmatu życia skoncentrowanego na interesie własnym. Podążanie za wzorem Boga, który z natury swej nie uczestniczy w żadnej rywalizacji, mamy szansę wyzwolić się ze destrukcyjnej spirali mimetycznego współzawodnictwa. W konsekwencji tych rozważań abp Williams proponuje przeformułowanie idei „praw człowieka” jako widzenia w innym kogoś, kto „potrzebuje, bym usunął się w cień jako zachłanna czy też broniąca samej siebie jednostka”. W zamian postuluje koncepcję, w której pozwalamy „Bogu stać się dla drugiej osoby widocznym – to szczególnie ukonkretniona forma troskliwości i służby. Kryje się też za tym założenie, że moje własne wzrastanie w człowieczeństwie zawsze musi się karmić aktem i obrazem Boga w bliźnim oraz że moja wrażliwość na to stanowi klucz do mego własnego wyzwolenia.”

W końcowych rozważaniach abp Williams powraca do tytułowego pytanie o cześć wskazując na absolutną bezkonkurencyjność Boga jako jej podmiotu. Odpowiedź na kluczowe pytanie, a mianowicie: komu na współczesnym Areopagu oddajemy cześć oraz związana z nim apologetyka, uwzględniać musi według Arcybiskupa dwa zadania: „Musi wciąż na nowo powracać do objaśniania gramatyki kryjącej się za tym, co w żydowskiej i chrześcijańskiej tradycji twierdzi się na temat Boga, oraz musi znajdować sposoby pokazywania, jak ta tradycja wytycza drogę naszego wyzwolenia ze świata, w którym nienegocjowalna wartość ludzkich podmiotów jest czymś częstokroć naruszanym.””

Po wystąpieniu padło kilka pytań z publiczności, którą zaciekawiło, co we współczesnej filozofii i kulturze jest dla chrześcijan niemożliwe do zaakceptowania (w przypadku Pawła było to bałwochwalstwo i politeizm) oraz to, co w chrześcijaństwie jest dziś najtrudniejsze do zaakceptowania przez współczesnych areopagitów (dla stoików i epikurejczyków zgromadzonych na Areopagu Ateńskim był to Chrystus zmartwychwstały). Drugie pytanie dotyczyło dialogu z myślą świecką. Podczas przemówienia na Areopagu miało miejsce pierwsze, archetypiczne spotkanie między chrześcijaństwem a filozofią grecką i myślą świecką. Jego zakończenie okazało się jednak dość ponure: tylko dwóch słuchaczy zdecydowało się dołączyć do św. Pawła. Czy więc w dzisiejszym świecie dialog ze świecką myślą jest równie daremny, czy może być owocny i wzbogacający?

W końcowej części spotkania Dariusz Karłowicz podziękował abp. Williamsowi i zaprosił na kolejny wykład z serii wykładów Janopawłowych: „Tożsamość europejska. Północ i Południe – główna linia podziału” prof. Marka A. Cichockiego, który odbędzie się 21 stycznia o godzinie 14:30 (CET).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter