Autor ma dar odczytywania rzeczywistości Rwandy w Bożej perspektywie.
Fot. Facebook/Roman ZiębaPodróż odsłania kolejne przestrzenie w umyśle i wyobraźni. Napotkani ludzie, krajobrazy i wydarzenia stają się świadkami „miłującej obecności Obecnego”. Tak jest z książką ikonografa Romana Zięby „Jaskółka w katedrze”. To lektura dla ludzi zgłodniałych proroków tu i teraz. Autor ma dar odczytywania rzeczywistości Rwandy w Bożej perspektywie.
W Afryce czytelnik spotka nie Boga odległego i historycznego, ale bliskiego. Bóg Romana działa w ludziach zwyczajnych w nadzwyczajny sposób. Refleksja snuje się jak górski potok, spływa z głowy w dół do serca w rytmie powstających ikon …
Publikacja ma formę dziennika duchowego, a kolejne stronice zapisane są językiem reporterskim i eschatologicznym. Każdy dzień ikonograf przeżywa uważnie ze świadomością końca ziemskiej wędrówki. Tłem opowieści jest kondycja człowieka Zachodu, a rwandyjski brat i siostra stają się przewodnikami w raz rozpoczętej duchowej drodze, która nie ma końca.
Lektura jest urozmaicona ciekawostkami ze zdobyczy nauk przyrodniczych i filozoficznych. W następujących po sobie fleszach opowieści, ciemność cierpienia ustępuje światłu łaski. Wisienką na torcie są zdjęcia zamykające mistyczną podróż w głąb tajemnic ludzkiego wnętrza.