Rękopis z XV w., tzw. „Godzinki” Jakuba Wargockiego, został kupiony przez Bibliotekę Narodową na aukcji w Londynie dzięki mecenatowi Fundacji PZU. – To przykład działania wielkiej polskiej firmy, która utrwala polskość przez zaangażowanie we wspieranie kultury – powiedział minister kultury Piotr Gliński.
– Tak się historia układała, że polska kultura ponosiła olbrzymie straty; dobrze, że przy wsparciu polskich firm udaje się nam odzyskiwać cenne dobra – powiedział wicepremier, minister kultury Piotr Gliński w piątek, podczas prezentacji odzyskanej księgi w Pałacu Rzeczpospolitej w Warszawie.
Wykonany w latach ok. 1470-1500 we Florencji dla rodu Guccich, bogato iluminowany rękopis „Officium Beatae Mariae Virginis secundum usum Romanum", czyli „Godzinki” Jakuba Wargockiego to kodeks o wymiarach 12 na 8 cm na pergaminie, o 303 kartach zapisanych po łacinie ciemnobrązowym atramentem. Zawiera pięć barwnych miniatur oraz 12 dużych inicjałów figuralnych barwnych i złoconych.
Na początku książki dodana została później rycina Maryi z Dzieciątkiem i św. Anną oraz tytułem w kartuszu. „Tego typu rękopisy, dość popularne na zachodzie Europy, w Polsce były bardzo rzadkie i wyjątkowo cenne, należały zwykle do królów i książąt. Szczególnie interesujący jest fakt, że rękopis ten był w użyciu jeszcze pod koniec XVI w., o czym świadczą późniejsze uzupełnienia, a więc nie stanowił tylko lokaty kapitału. Jest to jedyny znany przykład tak późnego używania rękopiśmiennych «Godzinek» w Polsce i w ogóle ich posiadania przez ludzi ze sfer średnich” – podaje Biblioteka Narodowa.
Rękopis "Godzinek" trafił do Polski zapewne jako własność Carla Calvanusa Gucciego (znanego też jako Karol Guczy), przybyłego wraz z dworem królowej Bony ok. roku 1518. Pierwszym znanym właścicielem Polakiem był Jakub Wargocki, działający w Przemyślu rzemieślnik i finansista.
Dalsze losy rękopisu nie są znane z wyjątkiem informacji, że w roku 1713 biskup wileński Konstanty Brzostowski ofiarował go Karolowi Stanisławowi Radziwiłłowi. Świadczy o tym wpis z tyłu karty tytułowej. "Godzinki" trafiły wtedy do Biblioteki Radziwiłłów w Białej Podlaskiej, a potem zapewne do Biblioteki Radziwiłłów w Nieświeżu, z której mogły zginąć zaraz po pierwszym rozbiorze Polski w 1772 r. lub w 1813 r. po napoleońskiej wyprawie na Rosję.
Jesienią 2016 r. „Godzinki" Wargockiego wystawił na sprzedaż jeden z londyńskich domów aukcyjnych. Po sprawdzeniu ich pochodzenia, Biblioteka Narodowa zakupiła rękopis dzięki mecenatowi Fundacji PZU. – To pierwszy od kilkudziesięciu lat powrót do Polski tak cennego rękopisu renesansowego. Dzieło zostało już zdigitalizowane i od dziś dostępne jest w cyfrowej Bibliotece Narodowej Polona.pl. Rękopis zawiera jednak nadal wiele tajemnic, których badanie właśnie się rozpoczyna – powiedział w piątek dyrektor BN Tomasz Makowski. (PAP)