Niezidentyfikowany mężczyzna w bluzie z kapturem wrzucił koktajl mołotowa do kaplicy Krwi Chrystusa znajdującej się w katedrze w stolicy Nikaragui.
www.wikipeida.org/Pożar został szybko ugaszony przez strażaków, jednak ogień prawie doszczętnie strawił m.in. zabytkowy krucyfiks z IV wieku. Żadnej z osób, które przebywały wówczas w kościele, nic się nie stało. „To akt terroryzmu. Nasza wspólnota została bardzo zraniona” – powiedział kard. Leopoldo José Brenes, arcybiskup Managui.
W komunikacie opublikowanym na stronie archidiecezji czytamy, że zdaniem policji nie był to chuligański wybryk, ale zaplanowane działanie doświadczonego zawodowca.Zakapturzony mężczyzna, natychmiast zwrócił się w kierunku Kaplicy Krwi Chrystusa, gdzie znajduje się zabytkowy obraz Krwi Chrystusa sprzed 382 lat i rzucił tam butelkę z benzyną. Doszło do zniszczenia kaplicy. Głównym celem był krzyża czczony przez wiernych od pokoleń.To kolejny z serii ataków na kościoły w Nikaragui w ostatnich miesiącach. Wpisuje się on w falę niszczenia własności kościelnej, demolowania świątyń i profanacji Najświętszego Sakramentu.
Te działania wymagają dogłębnej analizy, aby stwierdzić, co dzieje się z naszym społeczeństwem
– czytamy w komunikacie. Przed zniszczonym krucyfiksem modlił się Jan Paweł II, który zatrzymał się w katedrze podczas wizyty w Nikaragui w 1996 r.
Ten oczywisty atak nastąpił po napięciach między katolikami, a zwolennikami lewicowego prezydenta Daniela Ortegi, który wcześniej kierował krajem przez ponad dekadę po obaleniu dyktatury Somozy przez Sandinistów w 1979 roku. Od 2007 roku Ortega ponownie został prezydentem Nikaragui, a w 2014 roku doprowadził do zniesienie ograniczeń kadencyjności prezydenta.Ostatnio miały miejsce także inne ataki na kaplice w Nikaragui. Na przykład 29 lipca niezidentyfikowane osoby sprofanowały z kaplicę Matki Bożej Nieustającej Pomocy w gminie Nindirí, w Masaya.