29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zakony przetrwają

Ocena: 3.92
4554

– Odejścia z zakonu, szczególnie w okresie początkowym, są zjawiskiem normalnym – mówi s. Jolanta Olech USJK.

fot. Irena Świerdzewska/Idziemy

Z s. Jolantą Olech USJK, sekretarką generalną Konferencji Przełożonych Wyższych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce, rozmawia Irena Świerdzewska

 

Coraz mniej kobiet decyduje się na życie zakonne. Czym to tłumaczyć?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo samo zjawisko jest wielopłaszczyznowe. Wiąże się na pewno z sytuacją współczesnych społeczeństw, z procesami sekularyzacyjnymi, z przemianami mentalnościowymi, demografią itp. Wiąże się też z sytuacją Kościoła, osłabieniem wiary. W Polsce proces ten zaczął się później, bo w czasach komunizmu sytuacja była inna, ale teraz jest równie bolesny, przynamniej dla powołań żeńskich. Stawiamy sobie też pytanie o nas same, czy jesteśmy „atrakcyjne” w tym, co robimy, i w sposobie naszej służby Panu Bogu i Kościołowi. Wydaje mi się, że na żadną z tych przyczyn nie można wskazać jednoznacznie. Nie wiemy, ku czemu nas Pan Bóg prowadzi.

Czasem mówi się, że ilość przeszła w jakość. Ale skala odejść sióstr z zakonów zdaje się temu przeczyć…

W życiu zakonnym ilość nigdy nie przechodzi w jakość. Odejścia z zakonów były zawsze, choć może w mniejszym stopniu niż dziś, ponieważ i odbiór społeczny był inny. Tych odejść jest dość dużo, ale w Polsce nie są to odejścia masowe. Jeśli chodzi o nasze statystyki, można je obejrzeć na stronie internetowej. Dzisiaj w zakonie, tak jak i w całym społeczeństwie, trudniej o wierność jako ważną wartość. Czasem spotykamy się z postawą, że ktoś przychodzi do zakonu przekonany, że „na dziś” to jest jego droga. A co będzie jutro – zobaczymy. Podobnie jak w małżeństwie: dziś kochamy się i chcemy być razem, jutro – zobaczymy… Pragnę jednak podkreślić, że odejścia z zakonu, szczególnie w okresie początkowym, są zjawiskiem normalnym. Życie konsekrowane ma swoje wymagania i konieczny jest czas weryfikacji wzajemnej: kandydatki – czy zdolna jest do podjęcia tych wymagań, czy jest na swoim miejscu, a także zgromadzenia – czy ten, kto przychodzi, jest zdolny sprostać kryteriom powołania do życia konsekrowanego.

Ojciec Święty Franciszek podkreśla wagę przypatrywania się motywacji. Czy przyczyną odejść może być nieodpowiednia weryfikacja powołanych?

To, co pani nazywa weryfikacją, a więc rozeznawanie powołania, było zawsze, ale w ostatnich dziesiątkach lat kładzie się na to rozeznawanie duży nacisk, organizuje sesje, wiele pisze. Papież Franciszek też do tych spraw często powraca. Ważne jest bowiem, aby do zakonów trafiali ludzie naprawdę przez Boga powołani, ponieważ wtedy są zdolni cieszyć się pięknymi stronami swojego powołania i stawiać czoło wymaganiom i trudnościom, żyć ślubami i w nich trwać. W sytuacji zmniejszonej liczby powołań może zaistnieć pokusa pewnego obniżenia wymagań: „dajmy szansę, zobaczymy, niech spróbuje”… Rzadko to przynosi pozytywne rezultaty.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter