23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Z sekretów Watykanu

Ocena: 0
2356

 

Mocno wyczekiwane nowe otwarcie – już 2 marca – to udostępnienie reszty archiwaliów pontyfikatu Piusa XII. Jak do tego doszło?

W tym celu pracowaliśmy co najmniej 14 lat. Chociażby uporządkowanie archiwaliów dotyczących nuncjatur – miały tylko spis zawartości, ale dziś to naukowcom nie wystarcza, trzeba było sporządzić spis inwentarza bardziej analityczny, i to kosztowało wiele pracy. Musieliśmy poprosić o pomoc naszych absolwentów ze Szkoły Paleograficznej. Do tego jeszcze ogromny zbiór z Sekretariatu Stanu, części kongregacji, które znajdują się u nas, wizyt ad limina biskupów z całego świata.

 

Ile napłynęło próśb o udostępnienie materiałów?

Przewiduje się od 2 marca obecność 60 naukowców dziennie, więcej osób nie możemy przyjąć. Na początku jest dużo zainteresowania, wiele próśb. Kiedy ci wyczerpią swoją ciekawość, wszystko ucicha. Przewiduję, że wielkie poruszenie wokół Piusa XII potrwa kilka miesięcy. Po czym, kiedy okaże się, że dokumentacja jest obszerna i bardzo złożona, że analiza wymaga wielu lat, duża część ciekawskich zniknie i pozostaną historycy prawdziwi, poważni. Osoby naprawdę zainteresowane pisaniem historii wiedzą, że tu nie znajduje się sensacji, nie ma tajemnic do odkrycia, że nie przychodzi się do archiwum na tydzień, żeby opublikować książkę. Tu potrzeba spędzić lata, każdego dnia z cierpliwością, inteligencją i naturalnie z pomocą – na ile możemy – naszego personelu.

 

Dochodzi konieczność znajomości języków…

Nie tylko, ale również umiejętność czytania pisma odręcznego, ponieważ mamy do czynienia z notatkami osobistymi. Pius XII bardzo lubił łacinę, stąd dokumenty oficjalne są często po łacinie, także protokoły; sprawozdania lub depesze z różnych państw, np. z Polski, nuncjusz mógł pisać po włosku, ale już biskup zazwyczaj pisał po łacinie. Trzeba być dobrze przygotowanym, by korzystać z naszego Archiwum.

 

Czy mógłby Ksiądz Arcybiskup przedstawić swoich współpracowników?

Jestem dumny z mojego zespołu – są to archiwiści, pisarze, asystenci, naukowo najbardziej wykwalifikowani, wybierani spośród osób z dyplomem z historii oraz paleografii i dyplomatyki, posługujących się trzema językami nowożytnymi. Zdobywają doświadczenie na miejscu, pracując bezpośrednio nad dokumentami. Wydają różne publikacje, pracując dużo nad źródłami w wielu aspektach. Nie należy zapominać, że Archiwum Watykańskie 2 marca będzie otwarte nie tylko dla badaczy życia Piusa XII, ale dla wszystkich, i jest otwarte na wszystkie badania historyczne. Dlatego musimy przygotować także dokumenty, spisy inwentarza, kartoteki dotyczące średniowiecza. Mamy niektóre źródła średniowieczne Kamery Apostolskiej, których obszary wciąż jeszcze nie są zbadane.

 

Jaka jest praktyka otwierania źródła?

Reguły ustala papież. Archiwum należy do niego, to papież decyduje, kiedy otworzyć dany pontyfikat. Naturalnie, papież zawsze pyta przełożonych Archiwum, czy są gotowi. Ale my tylko możemy wyrazić swoje zdanie. Kiedy papież otwiera coś nowego, z reguły otwiera cały pontyfikat. A przecież Archiwum rozrasta się nieustannie, ponieważ już mamy materiał z czasów Jana XXIII, Pawła VI i Jana Pawła II. Nie otrzymaliśmy jeszcze czasu Benedykta XVI, ale niedługo i to zostanie przekazane.

 

Co jest najbardziej fascynujące w Archiwum?

Wszystko! Nigdy nie różnicuję dokumentów na ważne lub nie, nawet te najzwyklejsze są czasami bardziej poruszające niż inne. Na przykład prośba o zapomogę od biednej rodziny, którą niedawno przeczytałem – by poprzestać na Piusie XII. Chora, leżąca, mająca pięcioro dzieci matka, której mąż z zawodu jest stolarzem tu w Rzymie, zatem o skromnym dochodzie, prosi o pomoc papieża. Papież pisze do proboszcza, który odpowiada, że rodzina żyje w dużo gorszych warunkach, niż to przedstawiła. Papież wspomaga rodzinę, przekazuje pewną sumę pieniędzy i prosi proboszcza, by informował go każdego miesiąca, czego potrzeba tej rodzinie. Takich dzieł Pius XII dokonał miliony. Wyróżniał się dobroczynnością bezkresną, morze pieniędzy wyszło z Watykanu, by pomóc wszystkim, niezależnie od ich rasy czy religii. To są dokumenty bardzo proste, pokorne. Wyobraźmy sobie, że często biedni ludzie nawet nie wiedzieli, do kogo się zwracali, nie pisali do Ojca Świętego Piusa XII, ale do księdza Piusa XII! Teraz naukowcy będą mieć wiele do przejrzenia, jeśli zechcą być obiektywni i uczciwi. Wiemy, że Ameryka finansowała wiele, wiemy, że papież otrzymywał bardzo liczne ofiary na świętopietrze lub na własne, prywatne fundusze. Wiemy, że dysponował funduszem zwanym od jego imienia „Pio XII”, innym, zwanym „Żydzi”, na które środki były zbierane ze wszystkich stron. To, co wpływało, papież wydawał na dzieła miłosierdzia. Chodziło oczywiście o miliony lirów, co miesiąc. Myślę, że to składa się na wielkość tego papieża. Urodził się i zmarł w skromności, bardzo ubogi. Nie dbał o siebie prywatnie, nosił zdarte buty, jadł mało. Wszystko oddawał potrzebującym i Kościołowi. To wielkie dzieło, którego dokonał Pius XII, na pewno będzie odkrywane przez lata. Wierzę w to i mam taką nadzieję.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter