29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wspólnota naszego narodu

Ocena: 0
332

Abp Jędraszewski w rocznicę Powstania Warszawskiego: Cierpienie powstańców domaga się naszej miłości ojczyzny

fot. Adam Bujak / archidiecezja krakowska

W 73. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego Mszę świętą w katedrze wawelskiej odprawił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Modlono się w intencji powstańców, ludności cywilnej Warszawy i żołnierzy, którzy trafili do komunistycznych więzień i łagrów. – Modlimy się za Polskę, tę, która jest teraz i dla której próbujemy stworzyć jak najlepszą przyszłość. Modlimy się za naszą odpowiedzialność, za naszą ojczyznę – przedstawił intencje odprawianej Eucharystii hierarcha.

– Kiedy się pamięta o źródłach, o przeszłości, można pojąć, kim się jest dzisiaj, a wybiegając ku temu, co będzie, tym bardziej rozumie się brzemię chwili obecnej – mówił w kazaniu metropolita krakowski, nawiązując do tytułu ostatniej książki świętego Jana Pawła II Wielkiego „Pamięć i tożsamość”. – Odnosi się to do każdej i każdego z nas, ale odnosi się także do tej szczególnej wspólnoty, z której wyrastamy jako Polacy, wspólnoty naszego polskiego narodu – kontynuował abp Marek Jędraszewski, podkreślając znaczenie chrztu Polski. – Kiedy w 966 roku Mieszko I przyjął chrzest, otworzył się na zbawczą Chrystusową Ewangelię, wtedy narodził się polski naród, a wraz z nim polskie państwo. Musimy pamiętać o tym początku nas, by zrozumieć, kim jesteśmy, musimy nawiązywać do tych początków, by zrozumieć także dzieje tworzące naszą polską historię.

Metropolita krakowski przywołał określenie Polski jako antemurale christianitatis – przedmurze chrześcijaństwa. – Taki był nasz los, takie nasze zadanie wobec Europy, ale także wynikająca właśnie z tej szczególnej roli Polski jej sława.

W tragicznej sekwencji wydarzeń, począwszy od układu Ribbentrop-Mołotow, Polska stała się antemurale christianitatis zarówno ze wschodu, jak i z zachodu. – Sama jedna wobec ogromnej potęgi dwóch systemów totalitarnych – jednego ateistycznego, bolszewickiego, a drugiego neopogańskiego hitlerowskiego, nazistowskiego – przypomniał metropolita krakowski. – I ten dzień 1 sierpnia 1944 roku, który wspominamy dzisiaj w sposób szczególny. Polska niejako zredukowana do Warszawy, do tej samotnej wyspy, która chciała powiedzieć zdecydowane NIE wobec opresji hitlerowskiej z jednej strony, jak i tej nadciągającej ze wschodu, z drugiej.

Abp Marek Jędraszewski przywołał oczekiwania towarzyszące wybuchowi powstania. Początkowy entuzjazm i „nadzieje, że przyjdzie pomoc, że będziemy gospodarzami swojej stolicy, a poprzez to będziemy gospodarzami naszej ojczyzny w dalszych zmaganiach o wolność Polski i wolność Europy”.

Nastroje tamtych dni bardzo dobrze oddaje wiersz Józefa Szczepańskiego. – Widząc zbliżającą się tragedię powstania, obojętność, zwłaszcza wojsk radzieckich, stojących już na Pradze i z obojętnością patrzących na dymy płonącej Warszawy, pisze wiersz „Czerwona zaraza”. (…) Chcąc, aby newralgiczną linią wschód-zachód, Alejami Jerozolimskimi, przyszła do nas Armia Czerwona. Pisał 29 sierpnia, gdy już wiedział, jak wielu, jak większość, że powstanie jest klęską – mówił metropolita krakowski i przywołał niektóre strofy wiersza:

„Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam Kraj przedtem rozdarłszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.

(…)

Czekamy ciebie – ty zwlekasz i zwlekasz,
ty się nas boisz, i my wiemy o tym.
Chcesz, byśmy legli tu wszyscy pokotem,
naszej zagłady pod Warszawą czekasz.
(…)

Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
Nowa się Polska – zwycięska narodzi.
I po tej ziemi ty nie będziesz chodzić
czerwony władco rozbestwionej siły”.

– Dzisiaj, kiedy wspominamy tamte bohaterskie, tragiczne dni, chcemy na to spojrzeć z wysoka, bo Polski nie zrozumie się, tylko patrząc na nią jako kraj między Wschodem a Zachodem. Polskę zrozumie się – jej tożsamość, prawdę o niej – właśnie wtedy, kiedy powstanie druga oś (…) ku Italii, ku Rzymowi, ku Bogu. (…) Bo w Bogu jedynie odnajdujemy naszą polską, narodową tożsamość. Bo w nim znajdujemy nadzieję mimo czasów trudnych i wyzwań współczesnego dnia niemałych – podkreślił abp Marek Jędraszewski.

– Ta krew, to cierpienie powstańców sprzed 73 lat, te niezliczone ofiary ludności cywilnej, zwłaszcza na Woli warszawskiej – te ofiary domagają się nie tylko pamięci, one domagają się naszej miłości ojczyzny dzisiaj i naszej odpowiedzialności za nią nad wszystkimi możliwymi podziałami – mówił do wiernych metropolita krakowski i podkreślił znaczenie jedności w narodzie: – Dzisiaj, świadomi tych ogromnych ofiar poniesionych wtedy za Polskę, musimy się tym bardziej modlić o jej „dzisiaj” i jej „jutro”. Wiedząc, że nasza nadzieja ostateczna jest w Bogu i że nic nie straciło z aktualności to przekonanie, to określenie Polski jako antemurale christianitatis – przedmurze chrześcijaństwa, niezależnie od tego, czy to przedmurze byłoby po jej stronie wschodniej czy zachodniej.

Kończąc, abp Marek Jędraszewski powiedział: – Jeżeli obronimy ten rdzeń, tę pamięć o tym, kim jesteśmy – dzięki Bogu – to będziemy trwać, z nadzieją patrząc w przyszłość i nie tracąc nic z pamięci o naszych bohaterach.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter