Stolica Apostolska ostrzega przed forsowanym we Włoszech kontrowersyjnym projektem ustawy w sprawie homofobii i transfobii. Szef papieskiej dyplomacji abp Paul Gallagher złożył formalny wniosek w tamtejszym ministerstwie spraw zagranicznych o zmianę niektórych zapisów ww. ustawy. Zdaniem Watykanu przyjęcie tak zwanego prawa Zan naruszałoby umowę o rewizji konkordatu.
Fot. cathopic.comWłoskie media zwracają uwagę na bezprecedensowy charakter takiego kroku ze strony watykańskiej dyplomacji. Jego znaczenie wyjaśnia Radiu Watykańskiemu prof. Cesare Mirabelli, były prezes włoskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Umowa o rewizji konkordatu zapewnia Kościołowi prawa, które gwarantuje już sama konstytucja. Jest to jedynie wzmocnienie praw konstytucjonalnych. W szczególności chodzi tu o wolność edukacji, wolność sprawowania urzędu nauczycielskiego w Kościele, a także wolność wyrażania swoich myśli w słowie, na piśmie, a także za pośrednictwem innych środków. Są to wolności, które w pewnym zakresie są zagrożone przez projekt nowego prawa Zan. Nie chodzi tu więc o zakwestionowanie ochrony pewnych kategorii osób, bo jest to wybór polityczny, do którego państwo ma prawo. Nie chodzi tu o ingerencję w uchwalanie prawa, ale o ostrzeżenie, że niektóre aspekty prawa byłyby szkodliwe i sprzeczne ze zobowiązaniami podjętymi przez państwo.
– mówi papieskiej rozgłośni prof. Mirabelli.
Zdaniem dziekana kolegium kardynalskiego kard. Giovanniego Battisty Re pod pretekstem ochrony środowisk LGBT prawo Zana poważnie ograniczy możliwość jakiejkolwiek dyskusji na temat homotransfobii i naruszy gwarantowane przez konkordat prawa w zakresie wolności słowa, opinii i edukacji.
Kard. Re ocenia notę watykańską jako dobrze przemyślany krok, mający na celu zwrócenie uwagi na te punkty, które są problematyczne i które w obecnym brzmieniu są trudne do zaakceptowania. Zapewnia on zarazem, że wbrew medialnym spekulacjom wniosek o wprowadzenie zmian „wyszedł od papieża, a nota werbalna została przez niego zatwierdzona”.
Kard. Re zastrzega, że nie chodzi tu o ingerencję Watykanu w sprawy państwa włoskiego, lecz o dialog, który jest niezbędny ze względu na szczególną i niezaprzeczalną rolę katolicyzmu we Włoszech. Zdaniem dziekana Kolegium Kardynalskiego pomimo postępującej sekularyzacji dusza wielu Włochów jest nadal zakorzeniona w chrześcijaństwie. Cytuje on w tym kontekście słynne zdanie Bendetta Croce, filozofa-ateisty: nie możemy nie nazywać się chrześcijanami.
Właśnie ze względu na to zakorzenienie Włochów w chrześcijaństwie ustawa o homotransfobii jest w niektórych punktach sprzeczna z wrażliwością wielu ludzi
– dodaje kard. Re w wywiadzie dla rzymskiego dziennika Il Messaggero.
Również włoski dziennik „Corriere della Sera" wyjaśnia, że z formalnym wnioskiem o zmianę niektórych zapisów ustawy zwrócił się w liście szef dyplomacji arcybiskup Paul Richard Gallagher. Jego list został przekazany ambasadzie Włoch przy Watykanie.
Dziennik podkreślił, że nigdy wcześniej w historii dwustronnych relacji nie zdarzyło się, aby Watykan interweniował podczas prac nad ustawą we włoskim parlamencie, korzystając formalnie z prawa, jakie dają mu Pakty Laterańskie, regulujące wzajemne stosunki.
W nocie przekazanej ambasadzie Włoch arcybiskup Gallagher napisał, że „niektóre zapisy projektu legislacyjnego omawianego w Senacie redukują wolność zagwarantowaną Kościołowi katolickiemu" w konkordacie.
Wśród nich wymienił zapis o tym, że szkoły katolickie nie byłyby zwolnione z organizacji planowanego krajowego dnia przeciwko homofobii. Ponadto wyraził zaniepokojenie możliwością ograniczenia „wolności przekonań" katolików oraz prawnych konsekwencji wyrażania przez nich własnych poglądów.
Prosimy, aby zostało uwzględnione nasze zaniepokojenie
– dodał abp Gallagher, cytowany w gazecie.
Za jego list podziękował lider prawicowej Ligi Matteo Salvini, którego formacja sprzeciwia się obecnemu projektowi ustawy o zwalczaniu homo- i transfobii oraz dyskryminacji i przemocy na tym tle.
Dziękuję Watykanowi za zdrowy rozsądek
– oświadczył. Przypomniał, że jego formacja sprzeciwia się projektowi w obecnym kształcie, uważając go za „knebel" dla wolności poglądów.
Środowiska LGBT mówią zaś o „ingerencji Watykanu" i apelują do premiera Włoch Mario Draghiego, by się temu sprzeciwił.
Czytaj także: