29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Witaj, przygodo!

Ocena: 0
1396

Już do nas jadą, lecą, może nawet płyną: nasi goście przybywają naprawdę z całego świata.

W tym numerze pokazujemy Dni w Diecezjach – tak się nazywa czas przed spotkaniem z Ojcem Świętym w Krakowie – i piszemy, kto gdzie w różnych miastach Polski będzie. W Warszawie, po obu stronach Wisły, będzie prawdziwy przegląd świata: Francja, Rosja, Białoruś, Belgia, Indonezja, Ukraina, Ghana, Hiszpania, USA, Kostaryka, Chiny, Korea Południowa, Hong Kong, Palestyna, Brazylia, Filipiny, Wielka Brytania włącznie z Gibraltarem, i na pewno jeszcze więcej. Nasz Kościół jest naprawdę powszechny. I naprawdę jest się z czego cieszyć. Bo gość w dom – to Bóg w dom.

Teologiczną treść tego wspaniałego polskiego przysłowia wyprowadzić można z najstarszych opowieści biblijnych: oto do domu Abrahama i Sary przychodzą utrudzeni wędrowcy, a gospodarz od razu uruchamia „procedurę święta”: każe podać dzban z woda i bić cielę na godny posiłek, proponuje cieniste miejsce pod drzewem, wyraża radość. Przez wieki mieliśmy w Polsce taką właśnie tradycję i Bogu trzeba dziękować, że możemy znowu przyjmować gości wolni w wolnym kraju, nie pytając nikogo o zgodę.

A teraz – bardziej praktycznie. Bo to już ostatni dzwonek, żeby wskoczyć – sercem, głową i nogami – w Światowe Dni Młodzieży, które dzieją się właśnie u nas. Poczuć się uczestnikiem tego wielkiego wydarzenia, o którym kiedyś powiedział papież Franciszek: „Wiecie, czego oczekuję po tych Światowych Dniach Młodzieży w Rio? Chcę, byście poszli na ulice robić raban. Chcę rabanu w waszych diecezjach. Chcę, żeby Kościół wyszedł na ulice”.

– Tak się dzieje ewangelia – powiedział u nas w parafii ks. Jarosław Kotula do parafian, którzy zadeklarowali gotowość przyjęcia na kwaterę zagranicznej młodzieży. Ale zawsze są jakieś obawy, choćby ta, czy się sprawdzimy jako gospodarze. Ksiądz Jarosław przypomniał więc, że obawy trzeba powierzyć Panu Bogu. Goście przyjeżdżają dobrze zmotywowani, ich celem nie jest przecież plaża pod bezchmurnym niebem, ale wielki wysiłek fizyczny i duchowy. Niektórzy może po raz pierwszy będą nie to, że w Polsce – ale w Europie, po raz pierwszy i może jedyny wyjadą poza swój kontynent. Czego będą ciekawi?

Odpowiedzmy na wezwanie Franciszka i wyjdźmy z nimi, z tymi młodymi ludźmi z całego świata, na nasze ulice. Zobaczmy ich oczami nasze niezwykłe miejsca: grób ks. Jerzego Popiełuszki, do którego pielgrzymowali wielcy tego świata. Klasztor na Żytniej do którego pukała młoda Helenka Kowalska – patronka Światowych Dni Młodzieży. Kościół Świętego Krzyża z wyjątkową kaplicą Jana Pawła II – twórcy ŚDM i sercem Chopina, odwiedzanym też przez cały świat. I naszą stolicę, która żyje i której patronuje ów Chrystus sprzed kościoła Świętego Krzyża, o którym tak pięknie mówił właśnie Jan Paweł II. Nie wiem, czy to punkty obowiązkowe na „ich” mapie miasta, ale przecież każdy z nas może się przyczynić do tego, żeby goście się o nich dowiedzieli.

Barbara Sułek-Kowalska
Idziemy nr 29 (563), 17 lipca 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter