Jarosław Kumor już na pierwszym obozie, w 2010 roku, został wybrany na lidera rejonu kieleckiego. Dla nieśmiałego i wycofanego wtedy studenta bibliotekoznawstwa był to skok na głęboką wodę. – Czułem jednak, że to przestrzeń, w której będę mógł się rozwinąć. Okazało się, że są w Przymierzu ludzie, którzy mają podobne problemy albo z nich już wyszli. Z czasem nabrałem pewności siebie, odwagi w podejmowaniu decyzji, dyscypliny, wzmocniłem kręgosłup wartości. To mnie umocniło. Wcześnie jak na dzisiejsze czasy, bo jako 24-latek, wziąłem ślub z Anią, a przed nim łatwiej było mi podjąć decyzję o życiu w czystości – relacjonuje.
Dziś ma 28 lat, półroczną córkę Kingę i poświęca się pasji – dziennikarstwu. W lutym zrezygnował z pracy w drukarni i założył Fundację Wspierania Rodziny „Skała”. Od przyszłego roku planuje wydawać bezpłatny miesięcznik dla rodzin „Na Skale”. Misja: umacnianie obecnych i przyszłych rodzin na niezniszczalnym fundamencie, Chrystusie.
Porażki zmienić w broń
– Wyzwania pociągają mężczyzn. Mały, radykalny krok nadaje życiu smak, wywołuje dreszcz na plecach, zaczyna się przygoda. Naprawdę cenimy to, o co zawalczyliśmy, także w przestrzeni wiary – mówi Marcinkowski.
Zaznacza, że męskie serce nieraz kształtuje się przez zwycięstwa i przegrane. Ojcowie powinni uczyć synów radzenia sobie z jednymi i drugimi. – Dzisiaj wielu mężczyzn odbiera porażki jako atak na ich poczucie wartości. Nie potrafią uczynić ich orężem, jak było kiedyś przy męskiej inicjacji, gdy mężczyzna zyskiwał świadomość swoich ograniczeń. To go nie przerażało, wykorzystywał tę wiedzę w służbie innym – dodaje współzałożyciel Przymierza Wojowników. Choć w męskiej duchowości jest miejsce na spotkanie sam na sam z Bogiem, do wzrostu mężczyźni potrzebują towarzystwa. – Braci, z którymi mogą stanąć ramię w ramię do walki, którym mogą powiedzieć o swoich słabościach, stanąć przed nimi w prawdzie.
– Przebywanie wśród mężczyzn mobilizowało mnie do zmian – mówi Kumor. – Przymierze kładzie też mocny nacisk na modlitwę i kontakt ze Słowem Bożym. Pokazuje, ile ono może wnieść w życie. Nasi liderzy nigdy nie podejmują decyzji sami. Dzięki tej konsekwencji wspólnota się rozrasta, ale nie przyjmuje każdego z marszu. Dajemy przestrzeń, żeby każdy mógł rozeznać, czy chce w niej być.
Z misją coraz dalej
Nowe grupy formacyjne już tworzą się w Poznaniu, Nowym Targu i na Górnym Śląsku. – Chcemy zakorzeniać się w Kościele, doprowadzić do końca sprawy związane z formalnym zatwierdzeniem wspólnoty, znaleźć kapłanów powołanych do służby mężczyznom – mówi Marcinkowski. Powstała też Fundacja na rzecz Rozwoju Mężczyzn Przymierze Wojowników, która przygotowuje serwis Odważni.pl. – Strona ma otworzyć okno na wartościowy męski świat w Internecie. Mamy nadzieję, że połączy wszystkie środowiska służące mężczyznom w Polsce, byśmy mogli np. utworzyć wspólny kalendarz wydarzeń.
Od 14 do 17 grudnia o godz. 19.15 w parafii św. Dobrego Pasterza w Warszawie-Miedzeszynie (ul. Przewodowa 15/21) Przymierze zaprasza mężczyzn na rekolekcje adwentowe „Wolni od niemocy”. – To nasza wizytówka. Każdego dnia wejdziemy w obszar walki w życiu mężczyzny. Zajmiemy się kwestią czerpania poczucia bezpieczeństwa z pieniędzy i pracy, relacjami, zwłaszcza z ojcem, oraz seksualnością i problemem nieczystości. Czwartego dnia będzie Eucharystia pod przewodnictwem abp. Henryka Hosera SAC, z tematem dotyczącym wyzwolenia, na której wspólnie ofiarujemy Bogu nasze zranienia i trudności – zapowiada Marcinkowski. Więcej informacji na stronie www.przymierzewojownikow.pl.
 |
Michał Ziółkowski |
Co? Gdzie? Kiedy?
