16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Warszawa-Praga: Bal Sylwestrowy w podziemiach katedry

Ocena: 0
1887

– W Jezusie Chrystusie jest nasze jedyne ocalenie – podkreślił biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej Marek Solarczyk, który o północy przewodniczył uroczystej Mszy świętej w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana.

2016-01-01 12:59
mag / Warszawa (KAI), mz

Wzięli w niej udział uczestnicy balu sylwestrowego, który zorganizowanego dla swoich wiernych parafia katedralna. Wzięło w nim udział ponad 400 osób.

Nawiązując w homilii do tajemnicy Zwiastowania Pańskiego i narodzenia Jezusa Chrystusa, bp Solarczyk zachęcał do przyjęcia Boga, a wraz z Nim również pełni Jego darów. – W życiu Maryi wszystko rozpoczęło się od prostego słowa "fiat" – "Niech mi się stanie według Twego Słowa". Tym Słowem było imię "Jezus", oznaczające "Bóg zbawia" – a więc wchodzi w życie człowieka i przemienia je, nadając mu sens. Na ile to imię żyje w nas, a poprzez nas w tym świecie? Na ile przyjmujemy Pana, a więc i Jego błogosławieństwo? – zachęcał do refleksji kaznodzieja.

Przyznał, że przyjęcie Boga i pełni Jego łaski nie oznacza, że człowiek nie ma już żadnych pytań, wątpliwości czy trudności na płaszczyźnie duchowej. – Najważniejszym wyzwaniem wciąż pozostanie wiara, że Jezus Chrystus jest i działa w nas i poprzez nas w życiu innych – zauważył bp Solarczyk.

Przypomniał, że dzięki Chrystusowi staliśmy się dziećmi Boga. – Tylko w mocy Jezusa i mocy Ducha Świętego każdy z nas może powiedzieć do Boga "Ojcze". Nie jesteśmy zatem już niewolnikami, ale synami, a zatem i dziedzicami z woli Bożej, jak mówił św. Paweł. Obyśmy zawsze słyszeli ten głos Ojca, który mówi do nas "Moje ukochane dziecko". Obyśmy zawsze czuli w sercu to bijące serce Matki, byśmy potrafili być tymi, którzy niosą w naszym życiu w sposób naturalny imię Jezusa Chrystusa – to, że Bóg żyje, dotyka i przemienia nas, ale również i innych – życzył na zakończenie bp Solarczyk.

W noc sylwestrową w neogotyckich podziemiach świątyni bawiło się ponad 400 osób. Zabawę rozpoczął polonez. – Nie można zapominać, że życie chrześcijańskie składa się zarówno z czasu modlitwy i pokuty, jak i z czasu radości, tak więc dobra zabawa to ważna sfera naszego życia. Potrzeba jednak, aby ją mądrze i po chrześcijańsku zagospodarować. W związku z tym zaprosiliśmy naszych parafian, aby wspólnie przy dobrej muzyce i bez alkoholu spędzić ten wieczór – powiedział proboszcz parafii katedralnej, ks. prał. Bogusław Kowalski.

Zwrócił uwagę, że jakość duszpasterstwa zależy w dużej mierze od klimatu, w jakim ono się dokonuje. – Tym, co integruje parafię, są różne wspólne inicjatywy, w które wpisuje się również ta noworoczna zabawa. Przygotowania do niej trwały od ponad tygodnia. Jedni jeździli na zakupy, inni gotowali potrawy, a jeszcze inni przygotowywali wystrój podziemi. To sprawia, że ludzie bliżej się poznają i zaczynają postrzegać parafię jako coś swojego i bliskiego – dzielił się ks. Kowalski.

Wśród uczestników zabawy sylwestrowej była zarówno młodzież, małżeństwa z niedługim stażem, jak i ludzie w podeszłym wieku. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. – Choć dominowała muzyka z lat 70. i 80., były także najnowsze przeboje. Zgodnie z tradycją część artystyczną, której mocnym punktem był kabaret, poprowadził sam proboszcz bazyliki katedralnej, znany ze swoich dowcipów. Około godz. 3:00 odbyła się również loteria fantowa. Zabawa zakończyła się nad ranem.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter