Warszawa: Akademickie Spotkanie Ekumeniczne

Wzięli w nim udział członkowie Polskiej Rady Ekumenicznej oraz alumni seminariów duchownych poszczególnych wyznań chrześcijańskich. Był to pierwszy akcent tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan w stolicy.

W czasie wspólnych nieszporów bp Solarczyk nawiązał do słów papieża Benedykta XVI, wypowiedzianych w archikatedrze warszawskiej. Podkreślił, że celem duszpasterstwa jest pomoc ludziom w odkryciu Boga i przyjęciu Jego miłości. – Mamy być tymi, którzy dadzą światu czytelne świadectwo, że usłyszeliśmy nasze imię wypowiedziane przez Boga – powiedział biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej, zwracając się do duchownych poszczególnych wyznań. Przypomniał jednocześnie, że Chrystus każdego traktuje indywidualnie. – On zna nas po imieniu – zaznaczył.

– Będziemy oddanymi duszpasterzami tylko wówczas, kiedy inni, przychodząc do nas, nie będą mieli żadnej wątpliwości, że słyszymy nasze imię wypowiadane przez Boga w każdym momencie naszego życia oraz pomożemy im usłyszeć to ich imię, które Pan wypowiada w ich życiu i poprzez ich wiarę – zauważył bp Solarczyk.

Z kolei bp Andrzej Malicki z Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego zachęcał duchownych do rachunku sumienia z tego, jakimi są pasterzami wobec powierzonych im ludzi. – Świat potrzebuje właścicieli, a nie najemników. Jeśli nie będę dobrym pasterzem, jeśli moje życie nie będzie spójne z tym, co głoszę, jeśli będę tylko połowicznie szedł za Chrystusem, to w pewnym momencie zostanę zdemaskowany – ostrzegł kaznodzieja.

Przywołując przykład św. Pawła, bp Malicki zwrócił uwagę, że ceną za wierność Bogu może być niekiedy śmierć. – Na ile jesteśmy zdeterminowani jako duszpasterze, by zmieniać świat dla Chrystusa? Na ile inni widzą, że płoniemy miłością do Boga? – pytał duchowny.

Nieszpory poprzedziło ekumeniczne spotkanie naukowe pt. "Wyzwania współczesnego duszpasterstwa".

Na problem ignorancji w wierze zwrócił uwagę ks. dr Marek Tatar z UKSW. Podkreślił, że by głosić Chrystusa, trzeba Go najpierw osobiście spotkać i doświadczyć. – To musi być spotkanie osobowe, a nie spotkanie z treścią o Bogu – powiedział wykładowca. Stwierdził, że jednym z dużych wyzwań współczesnych jest nieznajomość prawd wiary. – Próba egzegezy danych pojęć w czasie kazania jest ucieczką w naukowość zamiast uczciwego rozeznawania prawd wiary. Naszym zadaniem nie jest okopywanie się, ale troska o umiejętność ewangelicznego świadectwa o charakterze apologetycznym – podkreślił ks. Tatar.

Przestrzegł również przed niebezpieczeństwem subiektywistycznego indywidualizmu. – Myślenie w kategoriach moja wiara, moje chrześcijaństwo odbija się na przeżywaniu sakramentów czy traktowaniu liturgii – zauważył duchowny.

Z kolei ks. Adam Misiejuk z Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w RP zwrócił uwagę na wyzwania stojące przed duszpasterstwem młodzieży. Podkreślił, że podstawą mówienia w ogóle o duszpasterstwie jest bycie z młodymi tam, gdzie oni są, co pozwala dostrzegać ich przemiany i potrzeby. W związku tym, jak podkreślił ks. Misiejuk, duszpasterz powinien być przede wszystkim przyjacielem. Młodzież nie chce bowiem Kościoła jako kolejnej instytucji w swoim życiu. Nie chcą oni wykwalifikowanych, mówiących trudnym i hermetycznym językiem teologów, ale świadectwa prawdziwej wiary. Naszym zadaniem jest pokazać im, że jedynie Chrystus jest w stanie odpowiedzieć na ich głębokie pytania, potrzeby i bolączki – podkreślił prawosławny duchowny.

Zwrócił uwagę, że wiara związana jest z ludzką wolnością. – Chrystus nikogo nie zmuszał ani nikomu się nie narzucał. On pytał ludzi o ich pragnienia i ich wiarę, szanując jednocześnie wolną wolę człowieka i jego wybory – przypomniał duchowny. Podkreślił, że zadaniem duszpasterza jest głoszenie z gorliwością prawdy o Chrystusie. Nie od niego jednak zależy, czy ktoś przyjmie prawdę o Bogu, czy też nie.

Natomiast zagadnienie duszpasterstwa małżeństw poruszył ks. Henryk Dąbrowski z Kościoła Polskokatolickiego.

Ekumeniczne spotkanie zakończyła wspólna agapa.