19 lutego
środa
Arnolda, Konrada, Marcelego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Walka nie tylko bronią

Ocena: 4.9
1279

 

POWSZECHNA MOBILIZACJA
KS. ANDRZEJ KINOWSKI,
proboszcz parafii NMP Różańcowej w Szaróweczce


 

Jaka jest w tej chwili sytuacja w księdza miejscowości?

Kilka razy na dobę wyją syreny, które ostrzegają przed nalotami. Ale nic się nie dzieje. Dużo ludzi się boi i chowa się wtedy w piwnicy.

 

Czy ludzie wyjeżdżają ze wsi?

Sporo osób wyjechało, kilkoro poszło na front, a reszta została. Jeszcze przed wojną sporo ludzi wyjeżdżało, dlatego teraz część dołączyła do rodziny zagranicą.

 

Na miejscu działa samoobrona?

Tak, praktycznie wszyscy mężczyźni się w to zaangażowali. Z kolei ich żony organizują inne akcje, np. dziś padło hasło: robimy siatki maskujące. Kilkadziesiąt osób szuka, zbiera rybackie sieci i materiały. Na ogromne połacie materiału naszywają łatki. Więc działamy na rzecz samoobrony, ale jeśli jest zapotrzebowanie na froncie, natychmiast ktoś nam przekazuje.

 

W jaki sposób mieszkańcy się komunikują?

Wszyscy w okolicy jesteśmy zebrani na czacie internetowym. Wiemy, kto tam jest, nikt obcy nie może się dołączyć, mamy zaufanie do siebie. Przekazujemy sobie w ten sposób informacje, wolontariusze natychmiast organizują, dowożą, co potrzeba.

 

Dochodzą wieści z frontu?

Cały czas. Są to rządowe informacje, żeby nie było fałszywych. Ostrzegają nas, jakich „fejków” można się spodziewać w najbliższym czasie.

 

Jak ludzie przeżywają tę sytuację od strony duchowej?

Widać wzmożoną modlitwę. Ja w ten sposób przedstawiam tę sprawę: To nie jest wojna rosyjsko-ukraińska, ale jest to wojna dobra ze złem. Wobec tego każde uczynione dobro – choćby tutaj w Szaróweczce czy wśród Ukraińców, którzy wyjechali do Polski – to jest w jakiś sposób amunicja dla tych, którzy walczą z bronią w ręku. I niestety, każde zło, każde świństwo, zdrada są jednocześnie złem, które będzie odbijało się na froncie. Bardzo mocno podkreśliłem, że Wielki Post jest wobec tego naszą szansą: jeżeli będzie zwycięstwo dobra w Szaróweczce, zwycięstwo dobra w Polsce, zło nie ma szans. Bo za Rosją stoi jakiś konkretny przywódca – nie mówię o Putinie, tylko o złu. Po naszej stronie – pod warunkiem, że jesteśmy po stronie dobra – jest Bóg. Jeżeli my czynimy zło, to jakby dajemy wejść szatanowi w nasze życie. Postawiłem sprawę w taki sposób, ludzie to „kupili”. Naprawdę niesamowicie się mobilizują, dzieje się dużo dobra, jest dużo życzliwości.

 

Także w Polsce jest mobilizacja…

Tak, my to widzimy i bardzo doceniamy. Obawy budzą niektórzy Ukraińcy, którzy uciekli… To znaczy mama z dzieckiem wyjeżdża dla bezpieczeństwa, ale mąż zostaje tutaj, żeby bronić domu i żeby ona mogła później tutaj wrócić. Natomiast „uciekinierami” nazywamy tych, którzy nie chcą walczyć, szukają łatwiejszego życia, którzy wyjeżdżają i mogą mieć wręcz pretensje do Polaków, że nie mają takich warunków jak u siebie w domu. Czasami po samochodach można poznać, czy ktoś ucieka przed wojną, by mu było dobrze, czy boi się o życie dziecka.

 

Większość zostaje?

Zostaje, ale u nas jest jeszcze w tej chwili spokojnie. Do tego stopnia, że my zapraszamy ludzi z Chmielnickiego, którzy mieszkając w blokach, boją się, że trafi pocisk i piętro lub dom się zawali. Natomiast u nas jest niska zabudowa.

 

Pojawił się komunikat diecezji warszawsko-praskiej, że parafia w Szaróweczce prosi o pomoc.

Mieszkańcy mają zaufanie do Kościoła, więc czasem wolą się zgłaszać po pomoc do parafii. Na przyklad kiedy zbliża się godzina policyjna, a ludzie dojeżdżają i wiedzą, że nie zdążą do domu, pytają o kościół.

Potrzebujemy nie tylko dla siebie, bo w tej chwili nikt w Szaróweczce nie głoduje. Ale na przykład w Chmielnickim, czyli kilometr od nas, jest szpital, do którego przywożą żołnierzy z frontu. Tam nie ma nic. A z miejsca oddalonego 40 km od nas prosili nas o kaszę.

Próbujemy kontaktować się między sobą. Polaków jest tu sporo. Szaróweczka to odrębna wieś. A w Chmielnickim jest kilka grup Polaków, którzy również są na czatach i wszyscy komunikujemy się ze sobą. Co chwilę pojawiają się informacje, czego potrzeba.

Zatem wsparcie finansowe na pewno nie będzie źle wykorzystane, już w ostateczności – na infrastrukturę.

 


Ks. Andrzej Kinowski pochodzi z diecezji warszawsko-praskiej, od 12 lat posługuje na Ukrainie w diecezji kamieniecko-podolskiej

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka i sekretarz redakcji tygodnika „Idziemy”, absolwentka polonistyki na UJ i politologii


b.stefanska@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 lutego

Środa, VI Tydzień zwykły
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 8, 22-26
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter