20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W drodze do nieba

Ocena: 0
3196
Pątnicy idący w VI Pieszej Pielgrzymce do Domu św. Faustyny w Ostrówku wiedzą, że życie jest pielgrzymką.
Wyruszają z różnych stron Polski. Piesze, rowerowe, rolkowe a nawet konne. Wypełniają ulice miast i wsi radosnym śpiewem i głośną modlitwą. Pielgrzymki na stałe weszły do sierpniowego krajobrazu. Najczęściej zmierzają do Częstochowy. Ale nie wszystkie.

– Piesza pielgrzymka do Ostrówka, która 26 lipca wyruszyła z kościoła Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny na ul. Żytniej, ma już sześć lat. Idzie drogą, którą przebyła przed laty św. Faustyna Kowalska – mówi s. Dominika Steć ZSJM, przełożona Domu św. Faustyny w Ostrówku. – Tegoroczna jest szczególna: odbywa się w 90. rocznicę przyjazdu św. Faustyny do Ostrówka. Z tej okazji rozpoczynamy 9-letnią nowennę w intencji powołań.

Wybór intencji nie jest przypadkowy. To w Ostrówku młodziutka Helenka Kowalska umacniała się w decyzji o wstąpieniu do zakonu. Tutaj zarabiała pieniądze na potrzebny do tego posag. Dlatego to miejsce dedykowane jest młodym przygotowującym się do wypełnienia swojego powołania.

– Ziarno padło na dobry grunt – cieszy się s. Dominika. – W pielgrzymce idzie coraz więcej młodych. Mamy już całą grupę młodzieżową, której patronuje św. Faustyna.

Z Bogiem dam radę

Cała pielgrzymka to ponad 400 osób. Są wśród nich młodsi i starsi, kapłani i świeccy. Najmłodsi podróżują w wózkach, pchani przez dumnych rodziców. Starsi idą o własnych siłach. Kilka osób pielgrzymuje na wózkach inwalidzkich. Sześćdziesięcioletnia Irena Czapska trudnych warunków się nie boi. Przed laty z ks. Jurczukiem inicjowała pierwszą pielgrzymkę niepełnosprawnych. – Dojechałam na swoim wózku do Częstochowy, dojadę i do Ostrówka – zapewnia. Jej opiekunem jest pallotyński kleryk Jan Wysocki. – Pani Irenka jest pielgrzymkowym weteranem, to i mnie pomoże dojść do celu – śmieje się.

Trudów pątniczego szlaku nie boją się także Rafał i Katarzyna Jakubaszkowie, którzy do Ostrówka wyruszyli z trójką dzieci: Amelią (7 lat), Jasiem (4 lata) i Urszulką (9 miesięcy). Dlaczego poszli? – Bo czas spędzony z Bogiem to najlepszy sposób na weekend – twierdzi Rafał. – Mieszkamy niedaleko Ostrówka i kiedy w zeszłym roku pielgrzymka przechodziła pod naszymi oknami pomyśleliśmy sobie: „czemu nas tam nie ma?”.

– To dla mnie ważne, że moje dzieci mogą widzieć ludzi, dla których wiara jest ważna – wtóruje mu żona. – Później córka dziwi się, kiedy koleżanki w szkole mówią, że nie chodzą na pielgrzymki. Dla niej pielgrzymka i rekolekcje to coś naturalnego, co zna od zawsze. Ma tu okazję poznać ludzi żyjących na serio Ewangelią. Nie bałam się trudów, ponieważ zaufałam. Wiedziałam, że chociaż moje siły są słabe i ograniczone, Bóg zawsze pomoże i znajdzie wyjście z sytuacji. No i liczyłam na silne ramię męża.

Jest moc

Młodych rodziców chętnie wspierają inni pątnicy. Ktoś popcha wózek, ktoś inny zabawi malucha, kiedy ten zaczyna marudzić. Kiedy do przejścia jest dziennie 25 kilometrów, każda pomoc się przyda. Najchętniej udziela jej grupa młodzieży z oazy w Zagościńcu. Dwudziestoletni Michał Orasiński idzie w koszulce z napisem „Nie wstydzę się Jezusa”. Pielgrzymka to dla niego okazja do ewangelizacji. – Kiedyś wstydziłbym się wyjść tak na ulicę. Teraz ważniejsze jest to, co o mnie myśli Jezus, niż inni ludzie.

Siostra Dominika potwierdza, że celem pielgrzymki jest także ewangelizacja. Trasa wiedzie od miasteczka do miasteczka. Pątnicy nawiedzają warszawską Starówkę i Pragę, później Ząbki, Ossów, Kobyłkę, Wołomin, Duczki i Klembów.

– Kiedy ludzie widzą pielgrzymów roześmianych i śpiewających pomimo upału i trudów, mają piękne świadectwo wiary – zapewnia s. Dominika. – Zawsze wzruszają mnie reakcje ludzi. Ci, którzy wiedzą, że pielgrzymka będzie przechodziła, ustawiają się na trasie z cukierkami, herbatą i owocami. Okazują nam dużo życzliwości. Choć pielgrzymka trwa tylko dwa dni, chcemy objąć modlitwą jak najwięcej osób.


Celem jest niebo

Kiedy na horyzoncie majaczyć zaczyna biały dom, pątnicy wiedzą, że już dotarli do celu. Wreszcie będzie można usiąść na trawie w cieniu wielkich drzew. Gościnny Ostrówek wita zapachem kiełbasek z grilla i smakiem aromatycznej herbaty. Na zmęczonych pielgrzymów czeka już abp Henryk Hoser SAC. – Na pielgrzymce jest jak w życiu: kolejne etapy przybliżają nas do celu – mówi. – Dziś dotarliście do Ostrówka, ale nie zapominajcie, że właściwym celem tej pielgrzymki jest niebo. Obyśmy wszyscy się w nim spotkali.

Iwona Świerżewska
Iwona Świerżewska/Idziemy

Idziemy nr 31 (463), 3 sierpnia 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter