19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W cierniowej mitrze

Ocena: 0
4207

Wierny sługa Maryi

Bp Piotr Gołębiowski nazywany był „biskupem maryjnym”. Szczególne nabożeństwo do Matki Bożej wyniósł z rodzinnego domu. Gdy jesienią 1918 r. szalejąca epidemia tyfusu dotknęła jego rodzinę, zwłaszcza Piotra, ojciec szukał ratunku u Matki Bożej w Błotnicy. W rodzinie Gołębiowskich istniało przekonanie, że doświadczyli łaski za Jej wstawiennictwem Piotr Gołębiowski po latach ofiarował Matce Bożej w Błotnicy swój biskupi pierścień jako wotum wdzięczności.

(...) Żył zawsze w szczególnym zawierzeniu Matce Bożej. Wszelkie trudne sytuacje Jej polecał. Uczył też tego swych diecezjan, tak więc jego maryjna pobożność promieniowała na innych. Jej polecał bolesną sytuację w rozbitej parafii Wierzbica. Pojednanie, które nadeszło, uważał zaś za „dzieło Boże, przeprowadzone przez pośrednictwo Maryi, której stale polecaliśmy ranę Wierzbicy”. (...)

Swoistą nagrodą dla biskupa było nawiedzenie kopii Obrazu Jasnogórskiego w diecezji sandomierskiej, a zwłaszcza jego rozpoczęcie w Radomiu, w dniu 18 czerwca 1972 r. Komuniści uwięzili na Jasnej Górze Obraz Nawiedzenia, który, pobłogosławiony przez Piusa XII, według zamysłu Prymasa Wyszyńskiego, miał odwiedzić każdą parafię. Po Polsce wędrowały więc dalej puste ramy i maryjne symbole. Tak też miało być w diecezji sandomierskiej. Obraz został jednak potajemnie wywieziony z Jasnej Góry przez księży Józefa Wójcika i Romana Siudka oraz siostry służki NMP Niepokalanej z Mariówki: Marię Kordos i Helenę Trętowską, za wiedzą bp. Gołębiowskiego.

Dopiero w 1973 r. bp Gołębiowski
dostał paszport i po 38 latach
znowu udał się do Rzymu.
Na korytarzach watykańskich
wzbudzał ogromne zainteresowanie

W dniu rozpoczęcia nawiedzenia Prymas Polski prosił biskupa, jadącego od strony Lublina tuż przed samochodem z symbolami maryjnymi, by przyjechał zaraz do Radomia. Tam na plebanii biskup zobaczył Obraz, obok którego stali obaj polscy kardynałowie. Prymas zapytał wówczas bp. Piotra czy weźmie odpowiedzialność za powracający Obraz Nawiedzenia. Biskup odpowiedział: „Jest to słodka odpowiedzialność”. Na plac przed dzisiejszą katedrą radomską – ku zdziwieniu i radości tysięcy zgromadzonych – Obraz Nawiedzenia wnieśli wśród innych biskupów: kard. Stefan Wyszyński, kard. Karol Wojtyła i bp Piotr Gołębiowski. Dziś jeden z nich jest święty, dwaj to słudzy Boży.

 

Dobry pasterz

Odpowiedzialność pasterska za wiernych cechowała życie i posługę bp. Piotra Gołębiowskiego. (...) Wielką troskę uwidoczniła praca w Baćkowicach w atmosferze działań wojennych. Dzielił los swych wiernych w pełnym tego słowa znaczeniu. Przez parafię przechodziła, a potem zatrzymała się linia frontu. Centrum walk obejmowało teren parafialny. Większość wiosek parafii spłonęło. Wtedy proboszcz przygarnął na plebanię około 200 osób i starał się o to, aby miały co jeść. (...) Nie wahał się występować w obronie mieszkańców. Bywało, że przedzierał się do okopów, by przygotować na śmierć rannych żołnierzy. Wśród wielu świadectw tamtego czasu zachowało się i to – pochodzące od jednego z mieszkańców Baćkowic: „Podczas frontu schroniło się dużo ludzi w jednym z nielicznych budynków murowanych. Mama była ciężko chora. Zachodziła obawa, że nie dożyje do wieczora, a za dnia strzelanina nie pozwalała przywołać Księdza Proboszcza z oddalonej o ok. 300 m. plebanii. Była dopiero 2 godzina po południu. Nagle staje w progu Ksiądz Proboszcz z różańcem w ręku. Był bardzo blady... W jego sutannie zauważyliśmy dziury; była przestrzelona w kilku miejscach. Przyszedł, bo mały chłopiec go powiadomił o ciężko rannej. Udzieliwszy jej Sakramentów św., mimo naszego tłumaczenia, by został do wieczora, postanowił wrócić na plebanię, bo tam może ktoś czekać na jego posługę. Wziął różaniec do ręki, przeżegnał się i poszedł. Kilka razy padał na ziemię. Zanim skończyliśmy Różaniec, doszedł szczęśliwie” (...).

 

Ku świętości

Przekonanie wielu proszących przed laty o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego bp. Piotra Gołębiowskiego i wielu dziś modlących się o rychłe wyniesienie sługi Bożego na ołtarze wzmacniają opinie o nim wyrażane przez Jana Pawła II i Prymasa Tysiąclecia. Jan Paweł II po odczytaniu telegramu o jego śmierci powiedział „To był święty biskup”.

ks. Albert Warso (Watykan)
fot. arch. autora
Idziemy nr 6 (540), 7 lutego 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter