29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Trzy pontyfikaty

Ocena: 0
2938
Papież Ratzinger bolał nad rozsypywaniem się społeczeństw Starego Kontynentu, wielokrotnie mówił, że przyszłość chrześcijaństwa rozegra się w Afryce i w Azji. Miał świadomość zmian sytuacji, owocu globalizacji. „Aktualny kryzys może stać się – mówił – dla całego społeczeństwa obywatelskiego doskonałą okazją do zweryfikowania, czy wartości, które położono pod fundament życia społecznego, doprowadziły do stworzenia bardziej sprawiedliwego, równego i solidarnego społeczeństwa, czy też nie. Trzeba zastanowić się, jak odzyskać te wartości, które stanowią prawdziwą podstawę odnowy społeczeństwa oraz przyczyniają się do jego rozwoju gospodarczego, promując zarazem integralne dobro osoby ludzkiej.”

Podczas swojej ostatniej audiencji generalnej mówił, że kiedy pełnił funkcję namiestnika św. Piotra, rzeczywiście Pan nim kierował, czuł codziennie Jego obecność. Czuł się jak św. Piotr z Apostołami w barce na jeziorze Galilejskim. „Ale zawsze wiedziałem – akcentował – że w tej łodzi jest Pan, że łódź Kościoła nie jest moja, nie jest nasza, ale to Jego łódź i On nie pozwoli, by zatonęła. To On jest tym, który nią kieruje, oczywiście za pomocą ludzi, których wybrał, tak jak chciał.”

 

Franciszek

Decyzja Benedykta XVI o ustąpieniu była szokiem dla całego Kościoła. Teraz po raz pierwszy wybrany został na papieża ktoś spoza Europy. Nie naukowiec ponadto, ale duszpasterz wnoszący ze sobą cały bagaż kultury latynoskiej. Widać to w stylu kontaktów duszpasterskich, w typie relacji do „struktur watykańskich” (mieszkanie w Santa Marta, zwykłe buty), w widzeniu problemów i Kościoła i świata oraz misji Kościoła już nie z perspektywy europejskiej, ale Ameryki Łacińskiej.

Papież Wojtyła wniósł doświadczenie kulturowe i duszpasterskie Polski, słowiańszczyzny. Papież Bergolio – argentyńskie, latynoskie. Zarazem jego pontyfikat przypadł na czas odmienny od czasu Jana Pawła II, nawet i od Benedykta XVI, wrażliwego na proces globalizacji. To podjął i Franciszek, ale wniósł wrażliwość na rosnącą przepaść między „strukturami” i „światem polityki” a zwykłymi ludźmi, ale też na groźbę odchodzenia dużej części społeczeństw od Kościoła i lekceważenia tego, co w Kościele mówimy, na skutki wyrzucania religii, w tym chrześcijaństwa, z przestrzeni publicznej.

Franciszek mówi do „świata” – do katolików, ale i do ludzi poza Kościołem, mówi do społeczeństwa obywatelskiego, sygnalizując w ten sposób, że chrześcijaństwo ma coś do powiedzenia wszystkim. A przede wszystkim stara się nawiązać kontakt osobowy człowieka z człowiekiem i w ten sposób ożywiać „ciało społeczne”, jakim jest Kościół, który nie jest jego Kościołem, ale ciałem Jezusa Chrystusa, jest elementem historii zbawienia.

Kiedyś dziennikarze zapytali go, czy myśli, że Kościół pójdzie za nim. Odpowiedział: „To ja idę za Kościołem”. Nie odrzuca niczego z nauczania Kościoła, ale jest bardzo wrażliwy na zaskorupienie niektórych form, na dworski klimat niektórych środowisk kościelnych w miejsce drogi apostolskiej. Jest świadom, że Paweł VI, Jan Paweł II, Benedykt XVI zapoczątkowali sprawy, które trzeba rozwinąć i prowadzić dalej.

Franciszek wie, że Paweł VI, Jan Paweł II
i Benedykt XVI zapoczątkowali sprawy, 
które trzeba rozwinąć i prowadzić dalej

Franciszek, widząc kryzys kulturowy i społeczny współczesnego świata, coraz większą liczbę poranionych ludzi, akcentuje, że Kościół musi do nich wyjść, z Ewangelią musi być ciągle w drodze, musi być czymś w rodzaju szpitala polowego. Sobór Watykański II przywrócił instytucję synodu biskupów. Franciszek jest przekonany o fundamentalnej roli rodziny, ale i głębi kryzysu, jaki ona przeżywa. Zadecydował, że pierwszy za jego pontyfikatu synod będzie poświęcony rodzinie.

Czasem Franciszek jest krytykowany za wypowiedzi krytyczne o nas, o środowiskach kościelnych, choć nie brak przecież jego wypowiedzi podkreślających fundamentalną rolę tych samych środowisk, ludzi świeckich, księży, zakonów, biskupów. Osobiście uważam, że homilie podczas Mszy Świętej w kaplicy Domu św. Marty w Watykanie przypominają listy apostołów z Nowego Testamentu, pełnych krytyki postaw wspólnot chrześcijańskich, postaw, które utrudniają skuteczność ewangelizacji. Natomiast wystąpienia Franciszka do FAO, Narodów Zjednoczonych itp. są przekazem nauczania społecznego Kościoła, przypominają głoszenie Dobrej Nowiny przez Pana Jezusa, spisanej przez ewangelistów.

Przemiany na świecie dokonują się bardzo szybko – zarówno proces laicyzacji, jak i zmiany społeczne, kulturowe, polityczne – z konsekwencjami dla życia ludzi. Franciszek jest przekonany, że trzeba odnowić styl naszego życia i pracy, by był czytelnym znakiem Kościoła apostolskiego, Kościoła w drodze, Kościoła wychodzącego do ludzi. Inaczej nie zatrzyma się procesu sekularyzacji i odchodzenia.

Andrzej Koprowski SJ
fot. Michał Ziółkowski/Idziemy
Idziemy nr 11 (545), 13 marca 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter