Płock w prawach miejskich jest starszy niż Kraków, a Drzwi Płockie są starsze od Drzwi Gnieźnieńskich o ładnych kilkanaście lat.
Katedra płocka stoi na Wzgórzu Tumskim, 50 metrów nad poziomem Wisły
W dodatku mieści się tu pierwsza polska szkoła średnia (z XII w.) i tu miała pierwsze objawienia św. s. Faustyna. Tu Mieszko I założył gród książęcy, a Bolesław Chrobry zbudował kamienne palatium z izbami mieszkalnymi i kaplicą. Kiedy w 1075 r. powstało w Płocku biskupstwo, murowaną budowlę przeznaczono na kościół. Władysław Herman blisko starego palatium zbudował nowe z salą tronową, kancelarią królewską i komnatami mieszkalnymi, gdzie urodził się Bolesław Krzywousty, pasowany potem na rycerza w bazylice katedralnej.
Dzwony na armaty
Zamek zaledwie kilka kroków dzieli od katedry – jednej z pięciu najstarszych w Polsce. Leży ona na urwistym Wzgórzu Tumskim, 50 m nad poziomem Wisły, na którą rozpościera się piękny widok. – Pierwsza katedra była drewniana – mówi ks. Stefan Cegłowski, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. – Po jej pożarze bp Aleksander Mallone, największy budowniczy w stylu romańskim, zbudował kamienną – większą od krakowskiej i gnieźnieńskiej. Jej znakiem rozpoznawczym są dwuskrzydłowe wielkie drzwi obite 48 płytami spiżowymi przybliżającymi sceny z życia Chrystusa. W XIII w. trafiły one do Soboru Mądrości Bożej w Nowogrodzie. Ich replikę wykonano dopiero w 1981 r. Katedra płonęła, była odbijana przez Prusów i Litwinów, wreszcie porządnej restauracji doczekała się w XVI w. Spotkałem się z opinią, że uznawano ją wtedy za największą renesansową katedrę na północ od Alp.
Czytaj dalej w e-wydaniu |
Monika Odrobińska
fot. Monika Odrobińska
Idziemy nr 35 (569), 28 sierpnia 2016 r.