25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Skąd się wzięły kościoły?

Ocena: 0.4
7351

Jak odbywała się budowa kościołów, jak długo trwała, skąd czerpano wzorce?

Budowa kościoła była bardzo kosztowna. Trwała do czasu, kiedy skończyły się zebrane pieniądze, potem prace przerywano i czekano na przypływ funduszy. U nas przede wszystkim trzeba było sprowadzić specjalistów, płacąc im sowicie srebrem, pieniędzmi. W Polsce problem stanowił materiał budulcowy. Odpowiednie kamienie pozyskiwano na południu i w rejonie Gór Świętokrzyskich. Na północy głazy granitowe były zbyt trudne do obróbki. Przełom nastąpił dopiero w XIII w., kiedy nauczono się wyrabiać z gliny cegłę.

Kościoły nie były duże. Pierwsza katedra w Gnieźnie, zburzona w 1038 r. po najeździe Brzetysława i powstaniu pogan, odbudowywana do 1097 r., w XII w. była najmniejszą z katedr w Polsce. Wynikało to z faktu, że skarb był pusty, a odbudowa katedry była bardzo ważna dla istnienia polskiego państwa. Potem pojawiały się większe budowle, jak np. katedra w Krakowie.

 

Najwięcej kościołów
do końca XII w.
było w Małopolsce

 

Wzorowano się np. na budowlach z Saksonii. Pierwsza katedra płocka powtarzała plan z okolicy Liége, czyli z Belgii, ponieważ ówczesny biskup płocki Aleksander z Malonn z tamtych rejonów mógł sprowadzić mistrzów. Istniały też wpływy włoskie, których przykładem jest np. klasztor w Wąchocku; powstawał on w latach 20. XIII w., zbudowany jest z układających się na przemian pasów kamieni jasnych i ciemnych. Tak budowano we Włoszech. Stamtąd brały wzory klasztory cysterskie także w Sulejowie, Koprzywnicy. Dopiero w XIV w. zaczęły powstawać oryginalne pomysły polskie. Takimi kierowano się przy budowie kościołów fundacji Kazimierza Wielkiego, jak w Wiślicy czy Stopnicy.

 

Jak wyglądała mapa ówczesnej Polski, gdzie było najwięcej kościołów?

Tam, gdzie były najbogatsze tereny, gdzie było najwięcej ludności, kościołów był najwięcej. Wykonałem na podstawie opracowań Śmiechowskiego statystykę budowli kamiennych, w tym kościołów, w poszczególnych polskich dzielnicach. Wynika z niej, że najwięcej kościołów do końca XII w. było w Małopolsce, a właściwie w ziemi krakowskiej. Śląsk znajdował się na drugim miejscu, Sandomierszczyzna była uboższa, miała ich mniej, Wielkopolska była na kolejnym miejscu. Z czego to wynikało? Małopolska była wówczas najbogatszą dzielnicą w Polsce, potem na taką wyrastał Śląsk, ale do końca XII w. był niszczony przez wojny z Niemcami i z Czechami. Małopolska się ostała, bo była dalej od granic z sąsiadami, odgrodzona górami, więc mogła się rozwijać, a jednocześnie Kraków leżał na bardzo ważnym szlaku handlowym, wiodącym z Pragi przez Kraków, dalej na Halicz, Morze Czarne i Kaspijskie. Mazowsze nie odbiegało wtedy od innych dzielnic Polski. Powstawały tutaj budowle świątynne, np. w Płocku, który w pewnym momencie stał się ośrodkiem kultury. Powstał kościół w Błoniu; dzisiaj w murach stojącej w tym miejscu świątyni znajdują się kamienie romańskie pierwszego kościoła. Na Mazowszu kościoły były niszczone wskutek wojen, a jednocześnie nie doszły tu reformy papieskie w XIII w., dlatego kościołów było bardzo mało.

 

Co było najważniejszym miejscem, sercem kościoła?

Każdy kościół musiał mieć relikwie męczennika, świętego. Katedra w Krakowie była pod wezwaniem św. Wita, podobnie jak w Pradze. Ponieważ w Polsce nie znano tego świętego, szukano innych relikwii w to miejsce. W latach 70. XII w. biskup krakowski Gedko i książę Kazimierz Sprawiedliwy sprowadzili relikwie św. Floriana z Włoch i starano się propagować jego kult. Znowu był to „obcy”, nie nasz święty, kult słabo się rozszerzał. Dopiero kiedy w 1253 r. kanonizowany został bp Stanisław, katedra w Krakowie uzyskała drugie wezwanie. Święty Stanisław stał się drugim patronem królestwa, po św. Wojciechu. Wszędzie w Polsce go uznawano, nieco mniej w Wielkopolsce, która była bardzo związana ze św. Wojciechem.

 

Jaki wpływ na kształtowanie się polskiej państwowości miało powstawanie chrześcijańskich świątyń?

Ogłoszenie św. Wojciecha patronem królestwa jednoczyło wszystkich ludzi. Kościoły pod wezwaniem św. Wojciecha powstawały w różnych częściach kraju. Później zależności te wzmocnił kult św. Stanisława, z którym związane były tendencje zjednoczeniowe. Kiedy Polska rozpadła się na dzielnice, była wciąż jedną prowincją kościelną, co bardzo jednoczyło kraj. Także z wielu innych względów rola Kościoła w budowaniu polskiej państwowości jest nieoceniona.


Prof. Marek Kazimierz Barański (1943) – historyk, mediewista, pracował w Instytucie Historii UW, w Archiwum Głównym Akt Dawnych, na Wydziale Nauk Historycznych i Społecznych UKSW. W okresie PRL-u działał w opozycji, za co został usunięty z UW, po latach przywrócony do pracy; był także internowany. Pracował w wydawnictwach podziemnych Głos i Krąg. W 2006 r. odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

rozmawiała Irena Świerdzewska
fot. Monika Odrobińska

Idziemy nr 34 (568), 21 sierpnia 2016 r.

 

 

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter