18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Siostrzeniec papieża: Franciszek jest bardzo aktywny

Ocena: 0
586

Franciszek nie wygląda na 85 lat, jest bardzo aktywny, pełen entuzjazmu, nie oszczędza się – tak o papieżu mówi jego siostrzeniec, o. José Luis Narvaja. Tak jak wuj, jest jezuitą. Wykłada patrologię na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie i na Uniwersytecie Katolickim w Cordobie w Argentynie.

fot.ilsismografo

- Kiedy widziałem go po operacji [okrężnicy – KAI] w lipcu, czuł się dobrze, ale był trochę zbolały i powiedział mi: „Nie rozśmieszaj mnie, bo mnie bolą szwy”. Mówił, że niektórzy spodziewali się, iż ta choroba nieco go uciszy, ale on czuje się bardzo dobrze – opowiada o. Narvaja włoskiemu tygodnikowi „Familia Cristiana”. Siostrzeniec próbuje odczytać pontyfikat Franciszka w kluczu duchowym.

Robi, co czuje, że prosi go o to Duch Święty. Reformą papieża Franciszka jest postawienie Chrystusa w centrum  Kościoła i naszego życia. Jest to proces, który wymaga czasu. Oczywiście papież czasem czuje, że musi wypowiedzieć stanowcze słowa, ale wie, że jest narzędziem Boga. Postawienie Jezusa w centrum nie oznacza ustawienia figury pośrodku domu, ale słuchania Jezusa, aby zrozumieć, czego chce od każdego z nas, pozwolenia, by przemieniał nasze serce. Papież nie jest menedżerem. To Jezus, będąc w centrum, umieszcza wszystko na swoim miejscu. Ojciec Święty czuje, że powinien dać czas na przemianę serc, której dokonuje Jezus

– tłumaczy argentyński jezuita.

Zauważa, że niekiedy myślimy, iż Duch Święty przemawiał w starożytności i już nie przemawia. – W konsekwencji nie chcemy niczego zmieniać. Ale Duch nadal do nas mówi, oraz Kościoła, my powinniśmy tak działać, żeby Pan poprzez nas kontynuował swe dzieło – wskazuje siostrzeniec papieża, dodając, że Duch czyni wszystko nowym.

Nie dziwi go, że rozpoczęty przez Franciszka proces może budzić opory. – Romano Guardini, teolog drogi papieżowi, mawiał, że dobra trzeba chcieć, nie można go narzucić. Trzeba, żeby nasze serce nawróciło się na dobro, którego chce Bóg. Opór rodzi się, kiedy musimy walczyć ze swoim egoizmem. Widzimy to również w Kościele. Jeśli Pan nie jest w centrum naszego życia, trudno się zmienić – zauważa o. Narvaja.

Tłumaczy, że robieniem miejsca dla Boga jest trwający proces synodalny. Przestrzega przy tym, że „synodalność nie jest demokracją”. Dialog bywa konfrontacją, a nawet sporem, ale „bez miłości nie jest dialogiem w Duchu” Świętym. – Papież rozpoczął ten proces, ale być może nie zobaczy jego wyniku. On jest narzędziem Ducha. To Duch pracuje w Kościele. Wszyscy mamy Ducha, bo go otrzymaliśmy we chrzcie – przypomina teolog.

Wyjaśnia, że w centrum synodu i papieskiego duszpasterstwa jest Lud Boży. Jego koncepcja, zaczerpnięta od Fiodora Dostojewskiego, została przeanalizowana przez Romano Guardiniego. Lud Boży jest „kategorią mityczną” – nie jest abstrakcją, ale jest zbiorem zwykłych ludzi, „świętych z sąsiedztwa”. O ile Magisterium Kościoła jest nieomylne w nauczaniu wiary, o czym mówił Sobór Watykański II, to lud Boży jest nieomylny w wierze. Lud Boży jest czymś innym niż lud, do którego odwołują się populiści, dążący do jego instrumentalizacji. Stanowi jedność, nie jest grupą stojącą w opozycji do innej wspólnoty, z którą powinien walczyć, podkreśla jezuita.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter