Pierwszy Światowy Dzień Ubogich, który obchodzimy w niedzielę 19 listopada, ma sens wtedy, gdy prowadzi do spotkania z ubogimi, a nie ograniczy się tylko do dawania – podkreśla rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.
fot. Michał Ziółkowski/IdziemyPrzypomniał, że Ojciec Święty Franciszek ustanowił Światowy Dzień Ubogich w ubiegłym roku na zakończenie Jubileuszu Miłosierdzia. W orędziu na ten dzień Papież napisał: „Jesteśmy wezwani do wyciągnięcia ręki do biednych, do spotkania się z nimi, popatrzenia im w oczy, przytulenia, aby poczuli ciepło miłości, która przełamuje krąg samotności”.
Rzecznik Episkopatu wskazał na potrzebę większej wrażliwości na potrzebujących ze strony wszystkich, nie tylko organizacji charytatywnych. – Papież Franciszek mówił, że chciałby, aby wspólnoty chrześcijańskie na całym świecie stawały się coraz wyraźniejszym i konkretnym znakiem miłości Chrystusa do tych ostatnich i najbardziej potrzebujących – powiedział ks. Rytel-Andrianik.
Dodał, że w Światowy Dzień Ubogich – 19 listopada, ponad 4 tys. osób potrzebujących z całego świata, w tym m.in. z Warszawy i Krakowa, weźmie udział w papieskiej Mszy św. w bazylice św. Piotra. Następnie ok. 1,5 tys. osób spotka się na obiedzie z Papieżem Franciszkiem w Auli Pawła VI. Pozostali będą przyjęci w kilku kolegiach i seminariach oraz w jadłodajniach.
Ks. Ryte-Andrianik podkreślił, że Kościół katolicki – wypełniając misję ewangeliczną – jest największą organizacją charytatywną w Polsce. Dociera z pomocą do ok. trzech milionów osób potrzebujących. – Polacy są wrażliwi na potrzeby innych. W ciągu roku Caritas oraz ponad 800 kościelnych instytucji jest zaangażowanych w różne dzieła na rzecz ubogich. Przed nami czas Adwentu i Bożego Narodzenia. To szczególny okres, gdy mamy okazję do wspomagania ubogich i wykluczonych, którzy często są pozostawieni samym sobie – powiedział rzecznik Episkopatu.