24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Rozmodlona i rozśpiewana

Ocena: 0
1371

Parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mlądzu stoi modlitwą. To ona łączy ludzi i daje wspólnocie siłę.

fot. Monika Odrobińska

Do 1992 r. wspólnota wiernych należała do parafii w Wiązownie, do 1984 r. nie było tu nawet kapliczki. – To miejsce było w jakimś sensie naznaczone – mówi parafianin Andrzej Romsicki. – Wujek opowiadał, że od kilkudziesięciu lat to tu gromy w czasie burzy biły najmocniej – nie pomagały odgromniki, można było tu co najwyżej prowadzić uprawy, ale pobudować się nikt się nie odważył.

Gospodarze przeznaczyli ten teren pod kościół i… gromy przestały bić. – Nie tylko teren się tu uporządkował, ale i mieszkańcy – mówi pan Andrzej. – Wcześniej w sąsiedztwie dzisiejszego kościoła alkohol lał się strumieniami. Dziś nie ma ani grama! Teren jest więc rozbrojony – śmieje się parafianin i podsumowuje: – To modlitwa tak zmieniła to miejsce.

Od kiedy parafianie sprowadzili w 1984 r. drewnianą kaplicę z Wólki Mlądzkiej do celów katechetycznych, zaczęły się starania o parafię. Została erygowana niemal razem z diecezją warszawsko-praską, a dzieło budowy kościoła rozpoczął ks. Bogdan Stelmach – przy ogromnym współudziale finansowym i fizycznym parafian. Kontynuował je ks. Mirosław Wasiak – to jemu parafianie zawdzięczają swoje rozmodlenie. Za jego czasów chłopcy zaczęli wstępować „w ministranty”, dziewczynki utworzyły scholę, która z czasem rozrosła się do dwóch zespołów: dziecięcego i młodzieżowego, powstały róże różańcowe i grupa Duchowych Dzieci św. Ojca Pio.

Obecny proboszcz ks. Bronisław Micek dokończył dzwonnicę, dróżki różańcowe, zrobił ogrodzenie i wymienił ogrzewanie oraz – co procentuje – powołał Parafialną Radę Duszpasterską, którą nazywa swoją prawą ręką, oraz zespół Caritas. Pięć lat temu zainicjował też festyny rodzinne z odpustem parafialnym. – Staramy się, by odpust nie ograniczał się do „baloników” – mówi proboszcz. – Zawsze są duchowe przygotowania. W tym roku słuchaliśmy nauk ojca misjonarza o tym, czym jest odpust.

O rozmodleniu parafii świadczą liczne nabożeństwa, skupiające wielu spośród 1600 parafian. – W czwartki mamy adorację Najświętszego Sakramentu, co piątek – Drogę Krzyżową – mówi Andrzej Romsicki. – Przed każdą niedzielną Mszą jest Różaniec lub Koronka do Bożego Miłosierdzia. Od czterech lat codziennie modlimy się Różańcem za ojczyznę.

Parafia jest też artystycznie uzdolniona. Wszechstronna organistka Anna Chruściel nie tylko gra, śpiewa i prowadzi zespoły oraz uczy muzyki i plastyki w szkole, ale także pisze wiersze. Jedna pani zrobiła piękną makietę kościoła zdobiącą go w czasie jubileuszu, inna zaprojektowała logo parafii.

– Trzymamy się tu razem – mówi organistka Anna Chruściel, parafianka od urodzenia. – Kiedy w sąsiedniej parafii spalił się dom, skrzyknęliśmy się i pomogliśmy.

Parafia wie, co to sacrum i co profanum. Nieobce jej spływy kajakowe, wycieczki rowerowe, wyjazdy do kin i muzeów. A jak festyn, to na całego. – Wozy bojowe, strażackie, policyjne, konkursy, loterie, biegi przełajowe o puchar plebana i tańce do godz. 22! – wymienia ks. Micek. – Na 25-lecie parafii zjechały władze miasta, były występy teatralne. A zasłużonym 60 osobom wręczyliśmy medale.

Parafian proboszcz nie może się nachwalić: że aktywni, że pomocni, że integrują się przy budowaniu ołtarzy na Boże Ciało, Grobu Pańskiego czy szopki. Zespół Caritas przygotowuje ok. 30 paczek świątecznych i blisko 20 tornistrów uśmiechu. Co piątek przy kościele spotyka się grupa AA. Proboszcz zawsze pamięta o chorych – odwiedza ich nawet w wakacje, bo wie, że czekają na jego posługę.

– Kościół to nie mury, ale my – Kościół żywy – mówi Jadwiga Stankiewicz, udzielająca się w Radzie Parafialnej i w kole Żywego Różańca.

Przy parafii działa grupa pielgrzymkowa Peregrinus. Jej szef Edward Szkoda zabiera współparafian na co najmniej dwie wycieczki autokarowe w roku, poza tym na niezliczone pielgrzymki rowerowe. – Rower jest tylko narzędziem, pielgrzymka to modlitwa – podkreśla. – W tym roku do Częstochowy na rowerze jedzie z nami ksiądz proboszcz!

W tym roku ks. Micek kończy posługę w tej parafii i odchodzi do Radości. – Ale bez radości – komentują parafianie, którym żal się z nim rozstawać. Ale też, jak podkreślają, serdecznie przywitają nowego duszpasterza. Na pewno poczuje się tu dobrze – bo parafia rozmodlona i rozśpiewana.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter