Różaniec: z Maryją do Chrystusa

Z abp. Henrykiem Hoserem SAC, wysłannikiem papieskim do Medjugorie, rozmawia Monika Odrobińska

Kiedy w zeszłym roku pojechał Ksiądz Arcybiskup z papieską misją do Medjugorie, ocenił Ksiądz potrzeby duszpasterskie na duże. A jak jest teraz?

Nieustannie zadziwia mnie, jak w takich skromnych warunkach ludzie odnajdują ciszę i ukojenie. Jednak to miejsce tworzy się od 37 lat i wymaga usprawnień. Jedną z priorytetowych potrzeb jest stworzenie zadaszenia dla wielkiej esplanady, bo przy temperaturze 40 st. Celsjusza i adekwatnie niskich temperaturach zimą trudno tam wytrzymać. Należy też poszerzyć przestrzeń rekolekcyjną oraz stworzyć miejsca, w których grupy językowe będą mogły odprawiać swoje Msze Święte. Zaimponował mi za to inny aspekt infrastruktury – jest tam 16 kabin dla tłumaczy, pod ołtarzem znajduje się pokój techniczny z kamerami obejmującymi cały teren. A z drugiej strony wszechobecne są stroje „plażowe”; ludzie zatracili poczucie estetyki ubioru: do biura idą pod krawatem, a do kościoła w szortach.

Jednak mówi Ksiądz Arcybiskup, że to miejsce przesiąknięte jest sacrum.

Zdecydowanie tak! Jest to sacrum i miejsca, i czasu. Program dnia poświęcony jest sprawom religijnym, jest kościół parafialny z dzwonem, który często bije, jest kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu, są ścieżki różańcowe prowadzące do miejsca domniemanych objawień. Wszystko to położone w panoramie gór, które przypominają nasze Góry Świętokrzyskie. Na Kriżeacu, czyli górze Krzyża (448 n.p.m.) stoi krzyż z 1933 r. – 1900 Roku Odkupienia. Droga Krzyżowa wiedzie po kamieniach, czasem ostrych, nie ma żadnych ułatwień – mimo to niektórzy przemierzają ją boso. Ci, którzy nie są w stanie wejść sami, korzystają z pomocy wychodzących z nałogu alkoholików i narkomanów ze wspólnoty Cenacolo.

Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 40 (678), 7 października 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 25 października 2018 r.