29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Przewodniczący Episkopatu: stan wojenny to ogrom bezprawia i krzywdy

Ocena: 0
790

„Skala kłamstw – podtrzymujących tezę o mniejszym złu – jakie narosły wokół stanu wojennego była ogromna, a wielu Polaków do tej pory nie dostrzega rozmiaru bezprawia i krzywdy" – mówił Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Abp Stanisław Gądecki przewodniczył Mszy św. w kościele poznańskich dominikanów, gdzie modlono się za Ojczyznę w czasach stanu wojennego.

Fot. BP KEP, episkopat.pl

Metropolita poznański przypomniał najważniejsze fakty związane z wprowadzeniem stanu wojennego, „będącego reakcją ówczesnych władz komunistycznych na wielki – bo skupiający ok. 10 mln Polaków – ruch, który upominał się o suwerenność Polski we wszystkich przejawach życia, a w szczególności o prawa pracownicze”. Nadmienił, że przygotowania trwały ponad rok, a kontrolował je m.in. naczelny dowódca wojsk Układu Warszawskiego marszałek Wiktor Kulikow oraz ludzie z jego sztabu.

I tak – w niedzielę 13 grudnia 1981 r. o godz. 6 rano – Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Jaruzelskiego, w którym informował on Polaków o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu – na mocy dekretu Rady Państwa – stanu wojennego na terenie całego kraju.

– mówił abp Gądecki.

Przewodniczący Episkopatu podkreślił, że skutkiem wprowadzenia stanu wojennego była śmierć ok. 100 osób, internowanie 11 tys. działaczy opozycji, milion osób zmuszonych do emigracji.

Lecz całościowe konsekwencje stanu wojennego były znacznie poważniejsze. Odcięcie na blisko dekadę od kontaktów z Zachodem, ruina gospodarcza, a przede wszystkim zabicie aktywności społecznej, rozbudzonej od momentu powstania Solidarności.

– zauważył metropolita poznański.

Skala kłamstw – podtrzymując tezę o mniejszym złu – jakie narosły wokół stanu wojennego była ogromna. Wielu Polaków do tej pory nie dostrzega rozmiaru bezprawia i krzywdy, z jakimi wiązał się stan wojenny. Nie przebiła się nawet podstawowa teza o bezprawnym sposobie jego wprowadzenia, być może z tego powodu, że miliony osób budowały system komunistyczny i korzystały z jego przywilejów.

– podkreślił Przewodniczący Episkopatu.

Abp Gądecki przypomniał, że reakcja państw Zachodu uwypukliła różnice między nimi, ponieważ rządy większości krajów Europy Zachodniej przyjęły wprowadzenie stanu wojennego z trudno skrywaną ulgą, natomiast Stany Zjednoczone zdecydowanie zareagowały sprzeciwem.

Zwrócił uwagę, że reakcja św. Jana Pawła II była jednoznaczna – papież podkreślał solidarność świata z Polakami oraz „niezbywalne prawa człowieka i prawa narodu”, prowadził też działania dyplomatyczne, domagając się zniesienia stanu wojennego, respektowania praw człowieka i rozwiązywania trudnych spraw metodą dialogu. Przypomniał jego pismo do gen. Jaruzelskiego, w którym pisał, że „naród polski zasługuje na to, aby mógł budować swój suwerenny byt w warunkach pokoju i poszanowania obywatelskich praw wszystkich swoich synów i córek”.

Metropolita poznański zachęcał, by 40. rocznica wprowadzenia stanu wojennego stała się impulsem do spojrzenia w przyszłość. Cytując encyklikę papieża Franciszka Fratelli tutti przekonywał, że zasada solidarności jest wymogiem moralnym, wpisanym we wszystkie międzyludzkie relacje, pomaga walczyć ze strukturalnymi przyczynami ubóstwa, z nierównością, brakiem zatrudnienia, ziemi i mieszkań, negowaniem praw społecznych i pracowniczych, jest sposobem kształtowania historii.

Odnosząc się do papieskiego dokumentu abp Gądecki przestrzegał też przed lokalnym narcyzmem, skrywającym ducha zamkniętego, który z powodu braku bezpieczeństwa i lęku przed innymi woli tworzyć mury obronne, by ochronić siebie.

Przeczytaj także:

Publikujemy pełny tekst homilii:

Dla tworzenia zdrowszych społeczeństw i bardziej ludzkiego świata. 40. rocznica stanu wojennego (Poznań, kościół OO. Dominikanów – 13.12.2021)

Dziś wspominamy 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, będącego reakcją ówczesnych władz komunistycznych na wielki – bo skupiający ok. 10 mln Polaków – ruch, który upominał się o suwerenność Polski we wszystkich przejawach życia, a w szczególności o prawa pracownicze.

W tym kontekście chciałbym dotknąć dwóch kwestii, a mianowicie naszej przeszłości i przyszłości.

 1.   PRZESZŁOŚĆ

Pierwszą kwestią jest przeszłość, czyli stan wojenny. Przygotowania do niego zaczęto już w czasie strajku w stoczni w Gdańsku w sierpniu 1980 roku. Mimo podpisanych porozumień społecznych, w MSW działał dalej sztab operacji „Lato 80″, pracujący nad takim planem. Jego ustalenia były rozwijane (w MSW i w MON) aż do grudnia 1981.

a) Tak więc przygotowania trwały ponad rok. Kontrolował je m.in. naczelny dowódca wojsk Układu Warszawskiego marszałek Wiktor Kulikow oraz ludzie z jego sztabu. Na potrzeby stanu wojennego sporządzono projekty różnych aktów prawnych, w Związku Sowieckim wydrukowano 100 tys. egzemplarzy obwieszczenia o wprowadzeniu tego stanu, ustalono listy komisarzy wojskowych mających przejąć kontrolę nad administracją państwową i większymi zakładami pracy, a także wybrano instytucje i przedsiębiorstwa, które miały zostać zmilitaryzowane.

Ten proces miał swoje momenty kluczowe. W marcu 1981 roku ówczesny premier Jaruzelski i I sekretarz KC PZPR Kania podpisali dokument Myśl przewodnia stanu wojennego, który wieńczył pierwszą fazę przygotowań. Cały czas aktualizowano listę osób przewidzianych do internowania. Takie przygotowania były kontynuowane przez szesnaście miesięcy.

Od połowy października z obszarem przyszłych działań zapoznawało się ponad tysiąc Wojskowych Terenowych Grup Operacyjnych. Intensywne ćwiczenia w walkach z tłumem przechodziły oddziały ZOMO. W więzieniach przygotowano miejsca dla około 5 tys. działaczy „Solidarności” i opozycji, którzy mieli zostać internowani na podstawie list sporządzanych od początku 1981 r.

Sama bezpośrednia decyzja zapadła – jak się wydaje – na początku grudnia. Dnia 5 grudnia zebrało się Biuro Polityczne KC PZPR i dało gen. Jaruzelskiemu wolną rękę w kwestii określenia samego momentu ogłoszenia. Dnia 12 grudnia o godzinie czternastej gen. Jaruzelski kazał wysłać meldunek zawierający rozkazy dla komend wojewódzkich milicji oraz ustalił datę na noc z 12 na 13 grudnia.

I tak – w niedzielę 13 grudnia 1981 r. o godz. 6 rano – Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Jaruzelskiego, w którym informował on Polaków o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu – na mocy dekretu Rady Państwa – stanu wojennego na terenie całego kraju.

b) Ówczesne władze już 12 grudnia przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji i „Solidarności”. W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono ok. 5 tys. osób. W ogromnej operacji milicji i wojska, użyto w sumie 70 tys. żołnierzy, 30 tys. milicjantów, 1 750 czołgów, 1 900 wozów bojowych i 9 tys. samochodów (http://web.pwsz.pila.pl/~effata/index.php/9-newsy/246-40-rocznica-wprowadzenia-stanuwojennego).

Jednocześnie trwały dyskusje na temat możliwości interwencji wojsk Układu Warszawskiego. Jasne było, że władza komunistyczna nie pogodzi się z istnieniem „Solidarności” i uderzy. W większości nie spodziewano się, kiedy się to stanie, bo wcześniej już kierownictwo związku miało do czynienia z szeregiem fałszywych alarmów, przez co jego czujność została osłabiona. Rzecz jasna wprowadzenie tego stanu było dla większości Polaków gwałtownym wstrząsem. Co innego spodziewać się jakiegoś ataku ze strony władz, a co innego zetknąć się z konkretnymi represjami: z wyłączeniem telefonów, militaryzacją wielu zakładów pracy i instytucji, godziną milicyjną, ograniczeniami w swobodzie poruszania się także w ciągu dnia – poza województwo, w którym się mieszka (por. Wprowadzenie stanu wojennego. Rozmowa z dr hab. Antonim Dudkiem).

Stosunkowo łatwo można zliczyć ofiary komunistycznej władzy z tego okresu – około 100 zabitych, 11 tys. internowanych, milion osób zmuszonych do emigracji. Lecz całościowe konsekwencje stanu wojennego były znacznie poważniejsze. Odcięcie na blisko dekadę od kontaktów z Zachodem, ruina gospodarcza, a przede wszystkim zabicie aktywności społecznej, rozbudzonej od momentu powstania „Solidarności”.

Skala kłamstw – podtrzymujących tezę o mniejszym złu – jakie narosły wokół stanu wojennego była ogromna. Wielu Polaków do tej pory nie dostrzega rozmiaru bezprawia i krzywdy, z jakimi wiązał się stan wojenny. Nie przebiła się nawet podstawowa teza o bezprawnym sposobie jego wprowadzenia, być może z tego powodu, że miliony osób budowały system komunistyczny i korzystały z jego przywilejów.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter