23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Prymas Wyszyński i naród

Ocena: 0
2343

 

Odstępstwo może być tak wielkie, że „ (...) powstaje niekiedy wątpliwość, azali to jest jeszcze ten sam naród, ochrzczony, mający swoją wielowiekową kulturę i obyczaj narodowy, czy też już nie wiadomo kogo mamy przed sobą, jakie formacje obyczajowe i intelektualne” (Wyszyński: 1981, 67). Naród nieustannie potrzebuje odkupienia. Musi dokonywać rachunku sumienia, aktów pokuty, odrodzenia duchowego, darowania win innym narodom. Stąd w chwilach społecznych kryzysów Prymas zwykł mówić: „ (...) przyszła na naszą Ojczyznę godzina rachunku sumienia” (tamże, 14).

„Nie idzie [jednak] o to, aby wymieniać ludzi, tylko o to, aby ludzie się odmienili, aby byli inni – aby – powiem drastycznie – jedna klika złodziei nie wydarła klucza do kasy państwowej innej klice złodziei. Idzie o odnowę człowieka. (…) Sumienie trzeba obudzić, bo jeśli sumienie się nie odmieni, to nawet najlepsze instytucje nie utrzymają się i nie dadzą ducha Narodowi” (Wyszyński: 1981, 195-196). „Chciejcie sami być plemieniem nowych ludzi! Inaczej – rozsypiecie się” (tamże, 195). Wynika z tego bardzo konkretne wskazanie dla Kościoła, który – jak mówił Prymas – „musi orać głębiej” (tamże, 196).

Chrześcijańska wiara jest przeżywana przez naród nie tylko w sposób ściśle religijny, ale również jako wiara w polityczne odrodzenie. Ma nie tylko wymiar wertykalny, ale również horyzontalny. Naród – nauczał Prymas – „ (...) wkładał w Zmartwychwstanie Pańskie treści nie tylko teologiczne, ale i rodzime, polskie” (Wyszyński: 1990, 367). „Przez całe dziesiątki lat – pisze – wierzyliśmy nie tylko w zmartwychwstanie Chrystusa, ale i w zmartwychwstanie Ojczyzny” (tamże, 23). Przeplatanie się wątków religijnych i narodowych prowadzi do pojawienia się w nauczaniu Prymasa Tysiąclecia swoistej „mistyki polskiej”. Jest to mistyka cierpiącego Kościoła i cierpiącego narodu. Obejmuje ona doświadczenie Boga w historii narodu poprzez uczestniczenie w Mistycznym Ciele Chrystusa, w Jego krzyżu i Zmartwychwstaniu. Dzieje Chrystusa osobowego zostają odtworzone w historii narodu, który cierpi, umiera i zmartwychwstaje. „Nikt nas nie będzie uczył patriotyzmu – mówi kard. Wyszyński – bo myśmy go wyssali z serca Boga-Człowieka, który swą duszę dał za naród”.

Prezentowana przez kard. Wyszyńskiego koncepcja narodu nie jest wyrażona w ścisłych terminach nauk społecznych, ale w języku kaznodziejskim – co doskonale się mieści w polskiej tradycji literackiej i nie powinno budzić nadmiernego zdziwienia. Pełnik funkcję czynnika mobilizującego emocjonalną warstwę osobowości odbiorców. Chodziło bowiem o wzmocnienie motywacji słuchaczy do wierności tradycyjnym wartościom narodowym i religijnym w trudnych czasach komunizmu.

Mówienie o teologii narodu w nauczaniu kard. Wyszyńskiego jest jak najbardziej zasadne. Jednakże „teologizacji” kategorii narodu – zdaniem samego Prymasa – nie zagrażała nigdy pokusa narodowej idolatrii. „Nie lękajmy się (…) – mówił – że zejdziemy na manowce szowinizmu i błędnego nacjonalizmu. Nigdy nam to nie groziło. Zawsze wykazywaliśmy gotowość do poświęcania siebie za wolność ludów” (Wyszyński: 1975, 545). „Wielkość kultury narodowej polskiej na tym polega, że dumni w obronie swych wartości kulturalnych, szanujemy obce kultury, co dobrego z nich czerpiemy. Nikogo nie poniewieramy, z każdym narodem umiemy i chcemy żyć w przyjaźni. (...) podajemy dłonie wszystkim narodom, gotowi do współpracy, gotowi do przyjaźni – tworzymy społeczność narodów (...)” (tamże, 689).

 


PRZYSZŁO ZWYCIĘSTWO

Kardynał Wyszyński występował w podwójnej roli: jako przedstawiciel Kościoła katolickiego w Polsce i jako reprezentant narodu (interrex), co powoduje konieczność zachowania szczególnej ostrożności w interpretacji jego tekstów.

Do przedstawicieli NSZZ Solidarność mówił w 1980 r.: „Mamy widzieć przed sobą cały Naród, społeczeństwo, państwo – a potem – wielką dziedzinę ludzkiej pracy. (…) Hierarchię tych wartości trzeba utrzymać. Zawsze Polacy tak walczyli o swoje dobro, aby bronić Narodu. (…) naprzód wolność i prawa Boga w Polsce; następnie – prymat rodziny, w rodzinie – prymat życia i prymat ekonomii rodzinnej; trzeci postulat to prawo do zrzeszania się świata pracy, czwarty – obrona suwerenności narodowej. To wszystko jest naszym prawem, obowiązkiem i nadzieją” (Wyszyński: 1981, 111). Wydaje się, że wskazanie to jest aktualne do dziś.

Chociaż kard. Stefan Wyszyński nie doczekał odzyskania niepodległości przez Polskę, symbolicznie odniósł zwycięstwo.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem UKSW

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter