Prymas Polski spotkał się z rodzinami misjonarek i misjonarzy

Doroczne spotkanie misyjnej rodziny odbyło się już po raz dwudziesty trzeci, tradycyjnie w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym. Do Gniezna przyjechało kilkadziesiąt osób – rodziców i najbliższych misjonarzy i misjonarek pochodzących z archidiecezji gnieźnieńskiej i pracujących w różnych zakątkach świata. Wśród obecnych była m.in. mama bp. Zygmunta Robaszkiewicza MSF, ordynariusza diecezji Morombe na Madagaskarze.

Spotkanie rozpoczęła modlitwa różańcowa w intencji żyjących i zmarłych misjonarzy oraz Msza Święta sprawowana w seminaryjnej kaplicy pod przewodnictwem bp. seniora Bogdana Wojtusia.

Po Mszy Świętej odbyło się rodzinne spotkanie z łamaniem się opłatkiem, dobrym słowem, życzeniami i kolędami. – Kościół, jak to pięknie mówi papież Franciszek, narodził się w Wieczerniku po to, żeby iść. I poszedł i idzie nadal, z chlebem połamanym w dłoniach, z męką Jezusa w oczach i z miłością w sercu. Kościół bowiem posłany jest po to, by głosić Bożą miłość i Boże miłosierdzie – mówił abp Polak.

Prymas zapewnił zgromadzonych o modlitwie za misjonarzy i życzył wszystkim błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia. 

Spotkanie, jak co roku, było okazją do rozmów, przekazania pozdrowień i nowin o misjonarzach. Wielu pracuje w odległych zakątkach świata jak Jamajka, Kamerun, Wenezuela. Z najbliższymi kontaktują się najczęściej telefonicznie bądź za pośrednictwem Internetu. Modlitwa – jak mówią ich rodzice – to jedna z najcenniejszych rzeczy, jaką można im ofiarować. 

Przedświąteczne spotkanie było także okazją do złożenia życzeń Prymasowi Polski, który tego dnia obchodził 51. urodziny. Jeden tort abp Polak zjadł z rodzicami misjonarzy, drugi, otrzymany wcześniej w prezencie, idąc za przykładem papieża Franciszka, zawiózł do jadłodajni dla bezdomnych, którą w Gnieźnie prowadzą wspólnie z Caritas siostry szarytki.