W Niedzielę Miłosierdzia Bożego, gdy podczas Mszy świętej w kościele św. Anny ksiądz odczytywał list Prezydium KEP w sprawie ochrony życia człowieka, kilka kobiet wstało i ostentacyjnie opuściło świątynię.
2016-04-04 16:15 mzfot. Wikimedia Commons / Wistula / CC BY-SA 3.0
Wszystko wskazuje na to, że była to szyta grubymi nićmi "prowokacja" feministek wespół z "Gazetą Wyborczą". Jej dziennikarze "przypadkiem" nagrali całe zajście, przeprowadzili wywiady z kobietami, które opuściły kościół, a potem przekonywali, że w ten sposób wierni reagują na stanowisko Prezydium KEP.
Ci to mają czutkę. Akurat poszli do kościoła, akurat z kamerą, akurat ją włączyli i takie coś! pic.twitter.com/nlgY4SX2w0
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 3 kwietnia 2016
Nagrywający całe zajście nie mieli na to zgody. Co prawda ks. Rafał Sikorski z kościoła św. Anny pisał na Facebooku, że przed Mszą dzwonili dziennikarze z prośbą o wydanie takiej zgody i od rektora takową uzyskali, jednak rzecznik archidiecezji warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński sprostował później na Twitterze, że chodziło o inną ekipę.
Tak było? pic.twitter.com/PJrDNcY9QD
— kataryna (@katarynaaa) 3 kwietnia 2016
UWAGA! Opublikwany w sieci film z kościoła św. Anny został nagrany przez osoby,które nie zwracały się z żadną prośbą do rektora kościoła 1/2
— ks. P. Śliwiński (@PSliwinski) 3 kwietnia 2016
To już 2. w os. tygodniach "akcja" środowisk proaborcyjnych u św. Anny. Wcześniej na wieży zawisło hasło "wolność,równość, prawo do aborcji"
— ks. P. Śliwiński (@PSliwinski) 3 kwietnia 2016
Niemniej internauci szybko rozpoznali, że jedna z kobiet, z którą "Gazeta Wyborcza" przeprowadziła wywiad po zajściu, to feministka Anna Zawadzka, kandydatka do europarlamentu z poparciem "Partii Kobiet", uczestniczka lewicowych manifestacji. Okazało się, że to "spontaniczne" wyjście w oburzeniu z kościoła było już wcześniej planowane na Facebooku.
Autorka ustawki-awantury w kościele, do dziś krzycząca tylko na paradach równości i manifach. pic.twitter.com/81rUEZEG97
— Anna Pańczyk (@APanczyk) 3 kwietnia 2016
Brawo Gazeto Wyborcza. Wzorze dziennikarskich standardów uczciwości i rzetelności, na których opiera się demokracja. pic.twitter.com/BSQOM47afh
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 4 kwietnia 2016
Duszpasterstwo Akademickie Kościoła św. Anny wydało oświadczenie ws. incydentu, w którym dziękuje "wszystkim wiernym, obecnym na tej Mszy, za mądrą postawę, ludzką i duchową dojrzałość oraz opanowanie i gesty jedności w tak niezręcznym momencie". Na stronie CitizenGo można zaś podpisać petycję wspierającą list Prezydium KEP w sprawie ochrony życia człowieka.
Jako Duszpasterstwo Akademickie Kościoła św. Anny chcielibyśmy wyrazić głębokie ubolewanie z powodu zorganizowanego incydentu, jaki miał miejsce w naszej świątyni w Niedzielę Miłosierdzia Bożego pod koniec Mszy św. o godz. 12:00.Jedna z osób przerwała kapłanowi przewodniczącemu Świętej Liturgii komunikat KEP nt. obrony życia, czytany tego dnia w kościołach całej Polski.
Jest nam bardzo przykro, że osoby, które przyszły, by w atmosferze modlitwy i paschalnej radości uczestniczyć w Najświętszej Ofierze oraz Chrzcie trójki dzieci, były skazane na oglądanie zaplanowanej prowokacji kilku osób, które bez skrupułów naruszyły miejsce święte i zdominowały swoimi krzykami całe zgromadzenie modlitewne.
Tym samym jako Wspólnota Akademicka dziękujemy wszystkim wiernym, obecnym na tej Mszy, za mądrą postawę, ludzką i duchową dojrzałość oraz opanowanie i gesty jedności w tak niezręcznym momencie. W Roku Miłosierdzia zobowiązujemy się wszyscy wraz z tymi, którzy przychodzą do naszego Duszpasterstwa, do gorliwej modlitwy za tych wszystkich, którzy nie doświadczyli jeszcze w swoim życiu spotkania z Żywym i Zmartwychwstałym Chrystusem.
Z wyrazami braterskiej jedności i błogosławieństwa,
Duszpasterstwo Akademickie Kościoła św. Anny Warszawa, dnia 03.04.2016, Niedziela Miłosierdzia Bożego