W dniu poświęconym tradycyjnie św. Ricie, 22 maja, biskup warszawsko-praski powołał nowy ośrodek duszpasterski na warszawskim Grochowie.
Pół roku temu, 17 listopada, na placu przy ul. Żupniczej postawiono krzyż. Rozpoczynała się wtedy budowa kaplicy. Dziś stoi obszerny, nowoczesny budynek. – Przez dziewięć miesięcy rodziła się ta nowa parafia. Jestem niezmiernie wdzięczny wszystkim, którzy pomogli nam powołać ją do życia – dziękował w trakcie pierwszej Mszy Świętej w nowej kaplicy ks. Andrzej Jakubaszek, duszpasterz erygowanego ośrodka. Eucharystii przewodniczył bp Romuald Kamiński, a koncelebrowali nowy duszpasterz św. Rity i proboszczowie sąsiednich parafii. – Ta kaplica jest znakiem, że wasza społeczność żyje, rozwija się i przynosi dobre owoce – mówił bp Kamiński.
– Parafia w tym miejscu dopiero powstaje, będzie się organizować wokół kaplicy. Wcześniej nawet nie były wydzielone granice. Organizowanie życia duszpasterskiego w nowym miejscu zazwyczaj zaczyna się od wybudowania miejsca kultu. Teraz, kiedy stoi już nasza kaplica, mogą się w niej gromadzić wierni, zacznie się życie duszpasterskie – tłumaczy ks. Jakubaszek.
Ośrodek św. Rity obejmie część terenów należących do tej pory do parafii Nawrócenia św. Pawła Apostoła na Grochowie i Bożego Ciała na Kamionku. – Parafia św. Pawła jest bardzo duża, liczy około 40 tys. mieszkańców. Do tego na terenach w pobliżu kaplicy buduje się wielkie osiedle. Właśnie z myślą o jego przyszłych mieszkańcach biskup zadecydował o podziale parafii i powołaniu nowego ośrodka – tłumaczy ks. Jakubaszek.
– Okoliczni mieszkańcy życzliwie reagują na wiadomość o nowej wspólnocie, chociaż mają duży sentyment do swoich macierzystych parafii. Zwłaszcza interesuje ich patronka, św. Rita. Jest ona bardzo popularna wśród wiernych. Nasza parafia będzie pierwszą w stolicy, która będzie miała za patronkę włoską augustiankę – cieszy się ks. Jakubaszek.
22 maja to dzień wspomnienia św. Rity. Stygmatyczka pochodziła z Cascii, niewielkiej miejscowości w Umbrii, w środkowych Włoszech. Żyła na przełomie XIV i XV w. W młodości poczuła powołanie do życia zakonnego. Nie było jej to jednak dane od początku. – W młodości została przymuszona do małżeństwa. Mąż, z którym związana była przez kilkanaście lat, był trudny, gwałtowny. Mimo to dochowała wierności przysiędze małżeńskiej. Urodziła dwóch synów. Gdy mąż Rity został zamordowany, a synowie poprzysięgli zemstę, ona, nie mogąc skłonić dzieci do zaniechania odwetu, modliła się, aby Pan nie pozwolił im popełnić tego grzechu. Bóg wysłuchał jej próśb: jej synowie zmarli w trakcie zarazy, zanim powzięli zemstę. Jak bardzo ta historia nie przystaje do dzisiejszego świata? I właśnie dlatego Rita z Cascii jest tak popularną świętą. Nie wyobrażamy sobie duchowej panoramy bez niej, czego wyrazem także wasze pragnienie, aby była ona patronką parafii – mówił bp Kamiński.
Atrybutem św. Rity są czerwone róże. Tłumnie zgromadzeni na uroczystości wierni przynieśli te kwiaty, aby ofiarować je świętej. Po Mszy wierni raz ze swoim duszpasterzem i gośćmi świętowali przy muzyce i grillowanych kiełbaskach.
Św. Rita jest uznawana za patronkę od spraw trudnych i beznadziejnych. Jej skomplikowana historia pokazuje, że nigdy nie można tracić nadziei, bo Pan Bóg może wyprowadzić z każdej sytuacji. – Ostatnio zacząłem patrzeć na naszą patronkę również przez pryzmat nauczania św. Jana Pawła II. W setną rocznicę kanonizacji stygmatyczki papież wygłosił kazanie jej poświęcone. Pokazywał, że św. Rita jest doskonałą patronką rodzin. Młode rodziny, które zamieszkają na terenie naszej parafii, znajdą w niej orędowniczkę – zapowiada ks. Jakubaszek.
– Każdego 22. dnia miesiąca w naszym ośrodku będzie sprawowane nabożeństwo do św. Rity, połączone z procesją. Patronka od spraw beznadziejnych czeka na nasze prośby. To jednocześnie doskonała okazja, aby zobaczyć naszą kaplicę i poznać wspólnotę – zachęca ks. Jakubaszek.