20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Powrót księdza Skargi

Ocena: 0
2967

– Skarga nie zniknął z programu nauczania szkolnego po II wojnie światowej, ponieważ obok Kochanowskiego i Reja jest ojcem polskiej mowy – mówi o. Krystian Biernacki SJ, wicepostulator procesu beatyfikacyjnego słynnego kaznodziei

Pomnik ks. Piotra Skargi na warszawskiej Woli

Z o. Krystianem Biernackim SJ, wicepostulatorem procesu beatyfikacyjnego ks. Piotra Skargi, rozmawia Krzysztof Stępkowski (KAI)

 

Jak to się stało, że właśnie Ojciec został wicepostulatorem procesu beatyfikacyjnego ks. Piotra Skargi?

Jezuici wykonują dzieła, jakie im zlecają przełożeni, tak się też stało w moim przypadku. Przed czterema laty wróciłem z misji w Niemczech, gdzie pracowałem jako proboszcz w jezuickiej parafii św. Ignacego w Essen, i podjąłem wyznaczone mi w Krakowie zadania duszpasterskie. Zbiegło się to z 400. rocznicą śmierci ks. Piotra Skargi i obchodzonym w 2012 r. Rokiem Skargowskim. Podczas uroczystej Eucharystii sprawowanej m.in. z kard. Stanisławem Dziwiszem, metropolitą krakowskim, i generałem jezuitów o. Adolfem Nicolasem, nasz prowincjał o. Wojciech Ziółek publicznie ogłosił, że zarząd prowincji podjął decyzję o podjęciu prac przygotowawczych do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. Skargi.

 

Jak wyglądała praca nad procesem?

Po uzyskaniu aprobaty biskupa krakowskiego i zgody Konferencji Episkopatu Polski powołaliśmy komisję historyczną, w skład której wchodzili trzej jezuici: o. prof. Ludwik Grzebień, o. prof. Roman Darowski i o. prof. Stanisław Ziemiański oraz sięgnęliśmy po inne historyczne autorytety, tj. prof. Grażynę Pańko z Uniwersytetu Wrocławskiego i prof. Janusza Gruchałę z Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także mgr Krystynę Jelonek-Litewkę, archiwistkę. Delegatem kard. Dziwisza został ks. dr Andrzej Scąber, referent ds. kanonizacyjnych archidiecezji krakowskiej. Komisja historyczna miała za zadanie opracować relację historyczną przedstawiającą życie i dzieło życia ks. Skargi. Trzeba było również ustanowić tzw. cenzorów, to jest teologów, którzy mieli zadanie zbadać pisma i zgodność nauczania ks. Skargi z nauką Kościoła. Proces rozpoczął się formalnie w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, 8 grudnia 2014 r.

Kolejnym istotnym etapem były przesłuchania świadków. Oczywiście nie naocznych świadków życia, ale osób, które zajmowały się ks. Piotrem Skargą, badając jego działalność apostolską, czy np. pisarską, oraz jego życie. Postulacja wysunęła 25 osób, a oprócz tego świadkami stawały się również osoby z urzędu, jak członkowie komisji historycznej czy teologowie. W sumie przesłuchanych zostało około 40 osób. Postulacja postanowiła, aby lista świadków była reprezentacją wielu środowisk. Wśród osób przesłuchiwanych znaleźli się m. in. kardynałowie Marian Jaworski i Franciszek Macharski, bp Grzegorz Ryś, księża diecezjalni, zakonnicy i zakonnice, ludzie kultury, członkowie założonego przez ks. Skargę Arcybractwa Miłosierdzia, świeccy, proboszcz jego parafii rodzinnej, gremia szkolne z Grójca i Jarosławia. Co ciekawe, wśród świadków są nie tylko katolicy, ale także i luteranie. Nasza praca zamknęła się w 37 sesjach, w tym trzech wyjazdowych: w Grójcu, w Wilnie i we Lwowie. Prace przebiegały dość sprawnie. Zebrane materiały liczą ponad 1500 stron.

 

Na czym polegała rola wicepostulatora?

Ma on czuwać, aby prace przebiegały płynnie, żeby nie powstawały zastoje i spiętrzenie materiału, który byłby trudny do przerobienia. Udało się zgromadzić wymaganą dokumentację. Relację historyczną prezentującą rzetelny życiorys i dzieło życia ks. Piotra Skargi, jego działalność apostolską, organizatorską i dokonania na płaszczyźnie rechrystianizacji zwłaszcza północnych terenów Rzeczypospolitej, także opracowanie dotyczące jego spuścizny pisarskiej. Trzeba powiedzieć, że ks. Skarga jest jednym z Polaków mających największą bibliografię przedmiotową i podmiotową.

 

Co stało na przeszkodzie do beatyfikacji ks. Skargi w ciągu 400 lat, jakie upłynęły od jego śmierci?

Skarga umierał w powszechnej opinii świętości. W dniu pogrzebu o. Fabian Birkowski, dominikanin, wygłasza płomienne kazanie gloryfikujące zmarłego. Nazywa go „Mężem Bożym”. Taki napis został później umieszczony na sarkofagu zmarłego. Krypta ks. Skargi jest licznie nawiedzana, szerzy się kult prywatnych relikwii, do tego stopnia, że wkrótce trzeba przełożyć szczątki do mocniejszej, metalowej trumienki. Coraz szerzej rozchodzi się też myśl Skargowska, żywa w kolejnych pokoleniach jezuickich i żywa do dziś. Na hamowanie ewentualnego procesu beatyfikacyjnego mogli jednak oddziaływać wpływowi przeciwnicy Skargi, a miał takich za życia. Dlatego jezuici postąpili mądrze, nie podejmując prób wyniesienia go na ołtarze niedługo po jego śmierci. Wiek XVII to także okres wielu wojen, nie tylko nikt nie myśli o procesach beatyfikacyjnych i kanonizacjach, ale płoną i ulegają rozproszeniu biblioteki i archiwa, także te ze spuścizną ks. Skargi. W 1773 r. następuje kasata zakonu jezuitów, trwająca do roku 1814. Trudno też sądzić, że w epoce zaborów, podczas których myśl Skargowska szerzy w kraju nadzieję, można było podjąć skuteczną próbę rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego.

Pierwsze próby poczyniono dopiero w wolnej Polsce. I rzeczywiście, w 1936 r., w 400. rocznicę urodzin, coraz głośniej zaczyna mówić się o beatyfikacji. Byliśmy wtedy najbliżej rozpoczęcia tego procesu, jest na ten temat obszerna literatura. Wydana została m.in. broszura Zofii Kossak-Szczuckiej i publikacja Oskara Haleckiego. Jednak wtedy ks. Piotr Skarga musiał ustąpić miejsca przygotowaniom do kanonizacji innego jezuity, bł. Andrzeja Boboli, którego relikwie zostały wykupione przez Watykan z rąk bolszewików. Później wybucha II wojna światowa, a po niej czas, który nie sprzyjał, by na ołtarze wynosić ks. Skargę.

 

Nie można jednak powiedzieć, że nic nie robiono?

Dla naszego zakonu beatyfikacja ks. Piotra Skargi była sprawą honoru. Przez dziesięciolecia wielu naszych historyków dorzucało większe i mniejsze opracowania na jego temat. Ksiądz prof. Ludwik Grzebień właściwie całe swoje życie poświęcił gromadzeniu archiwaliów na temat Skargi. Sporządził dziesiątki metrów mikrofilmów, badając biblioteki i archiwa, które zostały z Polski wywiezione i zrabowane – Uppsala, Wilno – a to wszystko w czasach, gdy trudno było wyjechać z kraju. Efekt jest taki, że pewnie lepszego warsztatu dotyczącego Skargi nie miał nawet śp. prof. Janusz Tazbir. Dzieła ks. Skargi są ciągle wydawane, bo jest on fenomenem. Co ciekawe, Skarga nie zniknął z programu nauczania szkolnego po II wojnie światowej, ponieważ obok Jana Kochanowskiego i Mikołaja Reja jest ojcem polskiej mowy. Po prostu pisarza takiego kalibru trudno było pomijać.

 

Jaki obraz ks. Skargi wyłania się z dotychczasowych prac?

Jedną z najważniejszych jego cech było głęboko zakorzenione chrześcijaństwo oraz patriotyzm. Rzeczpospolita była dla niego ojczyzną wielu narodów. Dostrzega on różnorodność, inną kulturę w Inflantach, inną Rusinów, widzi prawosławny Wschód. Jest także heroicznym apostołem jedności Kościoła. Chce łączyć, rechrystianizować tereny północne i wschodnie Rzeczypospolitej. Nawraca, nie bez sukcesów, ogarnięte ideą złotej wolności szlacheckiej ówczesne elity. Piękne w jego nauczaniu jest łączenie umiłowania Kościoła i Ojczyzny.

Zapomina się o jego pracy na rzecz ubogich, o wielkiej pracy, jaką wykonał w dziedzinie miłosierdzia. Skarga buduje system pomocy dla ubogich, jak Bank Pobożny działający na zasadzie bezprocentowego pożyczania pieniądze pod zastaw, czy skrzynkę św. Mikołaja, pomagającą uposażać ubogie panny, by mogły łatwiej wyjść za mąż. Wielkim jego dziełem jest również Arcybractwo Miłosierdzia z siedzibą w Krakowie, które działa do dziś. Był wielkim miłośnikiem człowieka nawet wtedy, gdy człowiek popadał w błędy.

 

Co ma dziś do powiedzenia ks. Skarga?

Myślę, że najsilniej przemawia poprzez swój autentyzm. To przykład gorliwego chrześcijanina. Niezakłamanego, miłującego, rozumiejącego, studiującego Pismo, szerzącego świadectwa o innych świętych. Przecież taki właśnie przykład dają nam współcześni papieże – szerzą świadectwa świętych. Skarga pokazuje rolę oświaty i wychowania. Pokazuje z jednej strony patriotyzm, umiłowanie Ojczyzny a z drugiej strony miłość do Kościoła. To spojrzenie wciąż aktualne, szczególnie dziś, kiedy trzeba ukazywać Kościół jako zwornik jedności i prowadzący człowieka na wyżyny godności.

 

Czyim patronem mógłby zostać ks. Skarga?

Jest dobrym przykładem mądrego pasterza elit politycznych. Dlatego mógłby być patronem i orędownikiem parlamentarzystów. Mógłby być także patronem ubogich. Skarga nie jest postacią jednowymiarową. Niektórzy podkreślają jego zasługi w dziedzinie kultury i języka, dlatego chętnie widzieliby go jako patrona pisarzy.

Wróćmy jeszcze na chwilę do problemów związanych z rozpoczęciem procesu. Podobno jedną z przyczyn, budzącą wiele emocji, miało być rzekome pochowanie ks. Skargi pogrążonego w letargu?

Niestety, na rozpowszechnioną już czarną legendę niewiele można poradzić. Do naszych czasów zachowały się protokoły z otwarcia trumny z czasów kard. Sapiehy. Trudno jednak na ich podstawie dowieść, że zmarły obudził się po pogrzebie. Pierwsze informacje w źródłach na ten temat pojawiają się wiele lat po śmierci ks. Skargi i dlatego nie ma silnych podstaw, aby im wierzyć. Do rozprzestrzenienia się informacji przyczynił się zmarły niedawno prof. Janusz Tazbir, który powielił te szokujące informacje, ale po jakimś czasie – tu pełna rewerencja – dwukrotnie na piśmie odwołał swoje niepoparte dowodami tezy. Podobnie o tej sprawie pisał kryminolog prof. Jan Widacki, który stwierdził, że nie ma medycznych podstaw, by sądzić, że Skargę pochowano w letargu. Niefortunne jest to, że w ostatnim tomie Encyklopedii Katolickiej taką informację powtórzono, mimo że wiele autorytetów podważyło jej autentyczność.

 

***
Skróty pochodzą od redakcji

rozmawiał Krzysztof Stępkowski (KAI)
fot. Ewelina Steczkowska

Idziemy nr 27 (561), 3 lipca 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter