20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Polska nazaretanka bliżej beatyfikacji

Ocena: 0
834

Stolica Apostolska wydała dekret w sprawie s. Marii Małgorzaty Banaś, nazaretanki urodzonej pod koniec XIX w. w Kleczy Dolnej koło Wadowic. Jeden z zatwierdzonych dziś przez papieża dekretów oficjalnie uznaje heroiczność jej cnót. Do beatyfikacji potrzebny jest więc jeszcze tylko cud dokonany za jej wstawiennictwem.

Fot. twitter.com/KEP

Siostra Maria Małgorzata cudem przeżyła okupację niemiecką. Jej jedenaście towarzyszek zostało rozstrzelanych przez gestapo. Uniknęła tego losu tylko dlatego, że wracając z nowogródzkiego szpitala, gdzie opiekowała się chorymi, miała na sobie świeckie ubranie. Zamordowane zakonnice gestapowcy pochowali w lesie. Siostra Małgorzata odnalazła ich grób i opiekowała się nim. Po wojnie przez wiele lat mieszkała w pokoju koło zakrystii miejscowego kościoła, w którym posługiwała. Przygotowywała także dzieci do sakramentów. Ponieważ proboszcz musiał się ukrywać, to ona troszczyła się o świątynię i prowadziła nabożeństwa. Oprócz tego organizowała pomoc dla osób zesłanych na Sybir. Mieszkańcy Nowogródka nazywali ją „Stróżem Tabernakulum”.

Stolica Apostolska wydała także dekret w sprawie bł. Anne-Marii Rivier, założycielki Zgromadzenia Ofiarowania Maryi. Dokument oficjalnie uznaje cud dokonany za jej wstawiennictwem. To ostatni element potrzebny do kanonizacji. Teraz Ojciec Święty musi jedynie wyznaczyć datę ogłoszenia jej świętą.

Anne-Marie Rivier urodziła się w bardzo religijnej rodzinie. Kiedy miała około roku, na skutek upadku złamała biodro i przestała chodzić, jednak podczas modlitwy odzyskała władzę w nogach. Mając 17 lat chciała wstąpić do klasztoru, nie została jednak przyjęta ze względu na stan zdrowia. W 1796 założyła więc własne zgromadzenie. Zmarła mając 70 lat w opinii świętości. Beatyfikował ją Jan Paweł II w 1982.

Franciszek zatwierdził także dekret uznający cud za wstawiennictwem sługi Bożej Marii Caroli Cecchin, zakonnicy ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, włoszki urodzonej w 1877 r., która przez 20 lat pracowała na misjach w Kenii. Nauczała katechizmu i ofiarnie troszczyła się o chorych. Zmarła na pokładzie parowca, którym wracała do Włoch w 1925 r.

Ojciec Święty uznał również heroiczność cnót trzech kapłanów: pochodzącego z Hiszpanii Andrei Garrido Peralesa, oraz dwóch Włochów, kapucyna Carla Marii da Abbiategrasso oraz kombonianina Bernarda Sartori.

***

Służebnica Boża s. Maria Małgorzata (Ludwika Banaś) urodziła się 10 kwietnia 1896 r. w Kleczy Dolnej k. Wadowic, w rodzinie rolniczej. Rodzice przekazali jej głęboką wiarę, szczerą pobożność i mocne zasady moralne. W wieku 20 lat podjęła pracę w szpitalu w Wadowicach, prowadzonym przez Siostry Nazaretanki.

15 lutego 1917 r. wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. W czasie obłóczyn otrzymała imię Maria Małgorzata; podczas ślubów wieczystych przyjęła tajemnicę od Serca Pana Jezusa Konającego w Ogrójcu. Pełniła proste, zwyczajne posługi w różnych domach zakonnych: w Wadowicach, Stryju, Krakowie, Grodnie, Warszawie.

W roku 1934 została skierowana do domu w Nowogródku. W czasie wojny, w latach 1939-1943 pracowała w miejscowym szpitalu. Jako jedyna spośród grupy dwunastu Sióstr Nazaretanek uniknęła aresztowania i rozstrzelania przez hitlerowców w dniu 1 sierpnia 1943 r. S. M. Małgorzata odnalazła w lesie miejsce stracenia jedenastu współsióstr, była obecna przy ich ekshumacji i złożeniu w grobie przy farze.

Fakt swojego ocalenia odczytała jako znak woli Bożej, że ma pozostać w Nowogródku (obecnie Białoruś), by przejąć opiekę nad nowogródzką farą (wokół której koncentrowała się praca Sióstr Nazaretanek), by służyć pomocą miejscowej ludności i podtrzymywać w niej ducha religijnego.

W trudnych latach wojny i okupacji s. M. Małgorzata, świadoma podjętej misji, oddała się całkowicie społeczności nowogródzkiej. Wyznała: „Czuję wyraźnie, że Bóg mnie zostawił na straży swojego domu”. Mocno wierzyła w to, że: „Bóg i siły daje”, bo warunki jej pracy były misyjne, jak sama to określiła: „Nie trzeba Afryki. Tu dobra misja”. Po wojnie i zmianie granic, gdy większość Sióstr z dawnych terenów polskich zdecydowała się na powrót do kraju, s. M. Małgorzata została sama w Nowogródku, by kontynuować misję rozstrzelanych Sióstr (jedenastu nazaretanek, beatyfikowanych 5 marca 2000 r. przez Jana Pawła II).

S. M. Małgorzata troszczyła się o farę nowogródzką, a przede wszystkim o obecność w niej Najświętszego Sakramentu. Miejscowa ludność nazywała ją „stróżem Tabernakulum”. Gromadziła wiernych na modlitwy, przystrajała ołtarze, przewodniczyła nabożeństwom. Organizowała pomoc duchową i materialną dla kapłanów i świeckich zesłanych na Sybir.

Ci, którzy zaznali dobroci s. M. Małgorzaty i byli świadkami jej życia oddanego Bogu i ludziom, mówili o niej: „niewiasta mężna, bohaterska, ofiarna aż do heroizmu, zawsze gotowa okazać pomoc, odważna i dzielna, mądra Bożą mądrością”.

Mieszkała w ciężkich warunkach, w zakrystii fary, żyjąc z ofiar ludzi i z pracy rąk własnych. Z żywą wiarą poddana woli Bożej, zjednoczona z Jezusem Euchary­stycznym, powtarzała: „Męczeństwo ducha, to powolne konanie tego pragnęłam”. Utrzymywała kontakt listowny z władzami Zgromadzenia i Siostrami w Grodnie. Zmarła po ciężkiej chorobie 26 kwietnia 1966 r. w Nowogródku i została pochowana na miejscowym cmentarzu.

Ks. Wojciech Nowaczyk OMI, który po powrocie z zesłania pracował w nowogródzkiej farze, tak napisał o s. M. Małgorzacie: „W Nowogródku jako strażniczka nie tylko grobów Sióstr Męczenniczek, ale ducha religijnego i moralnego, pozostała s. M. Małgorzata. I nie­jednego tam dokonała”.

Proces beatyfikacyjny s. M. Małgorzaty (Ludwiki Banaś) od Serca Pana Jezusa Konającego w Ogrójcu – Nazaretanki z Nowogródka – rozpoczął się 19 lutego 2003 r. Opublikowany dzisiaj dekret oznacza, że do jej beatyfikacji jest jeszcze konieczne stwierdzenie cudu, za jej wstawiennictwem.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter