Na autostradzie A4 w okolicach miejscowości Varazdin w Chorwacji doszło w sobotę wczesnym rankiem do wypadku polskiego autokaru z pielgrzymami zmierzającymi do Medziugorie. Jest 12 ofiar śmiertelnych, 34 osoby są ranne i hospitalizowane. Kondolencje po wypadku złożył m.in przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Jutro także w intencji ofiar wypadku odprawiona zostanie Msza św. przed obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej.
Fot. PAP/EPA/IVAN AGNEZOVICWypadek miał miejsce na 62. kilometrze autostrady A4 między Jarkiem Bisaškim a Podvorecem w sobotę rano ok. godz. 5.40. Autobus zmierzający do Medziugorie miał zjechać z drogi i wpaść do rowu przy autostradzie.
Początkowo chorwackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przekazało, że autokar jechał z Grodziska Mazowieckiego. Po godz. 12.00 polskie MSZ przekazało jednak, że autokar wyruszył do Medziugorie w piątek 5 sierpnia z Częstochowy.
W chorwackich mediach pojawiły się nieoficjalne ustalenia dotyczące przyczyn wypadku. Policja ma brać pod uwagę tezę, że kierowca zasnął w trakcie jazdy. Są też doniesienia o tym, że autokar miał wpaść w poślizg.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował na Twitterze, że ofiarami wypadku byli pielgrzymi, którzy zmierzali do Medziugorie. Rzecznik MSZ Łukasz Jasina poinformował, że organizatorem pielgrzymki było Biuro Bractwa św. Józefa w Częstochowie.
Wśród pielgrzymów było trzech księży i sześć zakonnic. Reszta to świeccy pielgrzymi z województwa mazowieckiego, sporo z diecezji włocławskiej. Na pokładzie autokaru było 2 kierowców i 42 pielgrzymów, głównie z Sokołowa, Konina i Jedlni k. Radomia.
Szef rządu polecił polskim służbom konsularnym w Chorwacji organizację wsparcia dla rodzin uczestników wypadku. Na miejsce tragicznego zdarzenia jadą już minister zdrowia Adam Niedzielski i Marcin Przydacz, podsekretarz stanu w MSZ oraz medycy i psychologowie.
O wsparciu dla ofiar we współpracy z chorwackimi służbami zapewnił na Twitterze prezydent Andrzej Duda. Prezydent złożył rodzinom ofiar wyrazy współczucia.
Wśród poszkodowanych w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji są osoby z diecezji włocławskiej. "Wszyscy pielgrzymowali do Medjugorie. Bp Krzysztof Wętkowski składa wyrazy współczucia rodzinom ofiar. Wszystkich otacza modlitwą. Prosi, by w kościołach diecezji modlono się za zmarłych i rannych w wypadku oraz ich rodziny" - poinformowała diecezja na Twitterze.
Ambasada RP w Zagrzebiu uruchomiła infolinię +385 148 99 414 dla rodzin osób poszkodowanych w wypadku.
+++++
Kondolencje po wypadku złożył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
Z wielkim smutkiem przyjąłem informację o tragicznym wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.
Swoją modlitwą obejmuję wszystkich poszkodowanych, zapewniając o mojej duchowej bliskości i wsparciu.
Składam wyrazy głębokiego współczucia rodzinom tych osób, które poniosły śmierć, a zmarłych powierzam Bogu
- przekazał abp Gądecki. Za pośrednictwem mediów społecznościowych zwrócił się z prośbą "o to, aby w najbliższą niedzielę, podczas Mszy Świętych, modlić się w intencji wszystkich poszkodowanych oraz ich bliskich, prosząc o szybki powrót do zdrowia dla rannych oraz o życie wieczne dla zmarłych”.
+++
Podobnie zabrał głos rzecznik Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ, który napisał na Twitterze:
Łączę się w modlitwie w intencji zmarłych i rannych pielgrzymów, których autokar uległ dziś tragicznemu wypadkowi w Chorwacji. Chciałbym też przekazać wyrazy bliskości duchowej ich rodzinom.
+++
Współczucie rodzinom ofiar dzisiejszego wypadku polskiego autokaru w Chorwacji, który zmierzał do Medjugorie, wyraził biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. Prosił też, by w kościołach diecezji włocławskiej modlono się o wieczne zbawienie dla zmarłych, o zdrowie dla rannych i o pociechę i siły dla ich rodzin.
Rano dotarła do nas wiadomość o wypadku w Chorwacji polskiego autokaru z pielgrzymami jadącymi do Medjugorie. Wśród nich byli pielgrzymi z diecezji włocławskiej z księdzem pełniącym opiekę duchową. [...] Po rozmowie z duchownym wiemy, że pielgrzymi pochodzili z różnych stron Polski. Z diecezji włocławskiej w feralnym autokarze znajdowało się 10-12 osób. Nie wszyscy przeżyli wypadek
- poinformowano na stronach internetowych diecezji włocławskiej.
+++
Komunikat po tragicznym wypadku autokaru w Chorwacji wystosował metropolita warszawski:
Otaczam modlitwą wszystkich poszkodowanych w wypadku polskiego autokaru na terenie Chorwacji. Zmarłych w tym tragicznym zdarzeniu polecam Miłosierdziu Bożemu. Łączę się duchowo z rodzinami ofiar i składam im najgłębsze wyrazy współczucia. Wiernych proszę o modlitwę za walczących o życie i zdrowie w chorwackich szpitalach, jak również za tych, którzy spieszą im z pomocą.
- napisał kard. Kazimierz Nycz
+++
Także Jasna Góra modlitwą wspiera wszystkich poszkodowanych w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji, ofiary i ich rodziny. Jutro w ich intencji zostanie odprawiona Msza św. o godz. 15.30 przed Cudownym Obrazem w Kaplicy Matki Bożej.
Wszystkie ofiary tego wypadku ogarniamy naszą modlitwą. [...] Modlimy się za chorych o szybki powrót do zdrowia, o ulgę w cierpieniu, zmarłych polecamy Miłosierdziu Bożemu, modlimy się również w intencji rodzin ofiar, wspieramy ich duchowo
- zapewnił rzecznik klasztoru, o. Michał Bortnik. Na liczne pytania o to, czy pielgrzymi zmierzający do Medziugorie modlili się wczoraj na Jasnej Górze, paulin odpowiada, że „nie możemy tego na pewno potwierdzić”.
+++
Wśród ofiar śmiertelnych wypadku autokaru w Chorwacji są dwie kobiety z parafii św. Wojciecha w Koninie - potwierdził w rozmowie z KAI ks. Artur Niemira. Kanclerz kurii włocławskiej i rzecznik prasowy biskupa włocławskiego zasięgnął te informacje od kapłana, wikariusza z parafii pw. św. Wojciecha w Koninie, który opiekował się grupą pielgrzymów i sam został poszkodowany w wyniku wypadku autokaru zmierzającego do Medziugoria. Obecnie przebywa w szpitalu.
Jak informuje ks. Niemira, w Częstochowie do pielgrzymów, zdążających do Bośni i Hercegowiny przyłączyła się grupa 10-12 wiernych z Konina i prawdopodobnie okolicznych parafii. Przewodniczył jej właśnie ów kapłan.
- Parafia nie była organizatorem tej pielgrzymki, a ksiądz został poproszony o pełnienie posługi duchowego opiekuna dla pielgrzymów. Zrozumiałem z jego wypowiedzi, że był jedynym kapłanem, ale dowiedziałem się z mediów, że byli tam także inni księża, choć nie potrafię teraz tego stwierdzić na 100 proc. - powiedział w rozmowie z KAI kanclerz kurii diecezjalnej we Włocławku. Dodał, że wśród pielgrzymujących były siostry zakonne, prawdopodobnie nazaretanki.
Pytany o przyczyny wypadku, poszkodowany kapłan wyraził w rozmowie z ks. Niemirą opinię, że mogło do tego doprowadzić zaśnięcie jednego z kierowców za kierownicą. Wiadomo, że kierowcy zmienili się po przekroczeniu chorwackiej granicy. Leżący w szpitalu ksiądz poinformował też, że autokar miał jechać już cztery godziny bez przystanku, tymczasem o postój prosili pielgrzymi. Kierowca miał jednak nalegać, żeby jechać dalej. - Ksiądz powiedział, że jak na nieszczęście, wszędzie było widać łąki, a w jednym miejscu znajdował się, jak on to określił, rów melioracyjny z betonowymi elementami i akurat w to uderzył autokar. Stąd rozmiar tragedii - relacjonuje ks. Niemira.
Jak dodaje, informacje o tragicznym wydarzeniu dotarły do włocławskiej kurii za pośrednictwem parafii św. Wojciecha w Koninie. Najbliżsi poszkodowanych osób zaczęli otrzymywać telefonicznie informacje o wypadku. Przybiegli do kościoła na poranną Mszę św., niektórzy zapłakani z powodu tej tragedii. Tam rozeszła się wieść wśród pozostałych wiernych zgromadzonych na Mszy.
Tą drogą i ja się o tym dowiedziałem. Początkowo wydawało się, że byli to głównie pielgrzymi z Konina, później okazało się, że nie. Ksiądz biskup poprosił natychmiast o przekazanie kościołom w całej diecezji prośbę o modlitwę
- dodał ks. Artur Niemira.
+++
Pięć osób, w tym cztery z podradomskiej parafii Jedlnia i siostra zakonna posługująca w kaplicy wieczystej adoracji w Kolonii Jedlnia, są wśród poszkodowanych w wypadku w Chorwacji. Oświadczenie w tej sprawie wydało ks. Damian Fołtyn, rzecznik radomskiej kurii.
W dniu dzisiejszym dotarła do nas wiadomość o wypadku polskiego autokaru jadącego z pielgrzymami do Medjugorie. Wśród pielgrzymów były także osoby z naszej diecezji. Wszystkich zapewniamy o naszej modlitewnej pamięci, szczególnie teraz, gdy nasza diecezja pielgrzymuje w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę
- czytamy w komunikacie radomskiej kurii. Za zmarłych i rannych modlą się uczestnicy 44. Pieszej Pielgrzymki Diecezji Radomskiej na Jasną Górą.
Na pokładzie autokaru było 2 kierowców i 42 pielgrzymów, głównie z Sokołowa, Konina i Jedlni k. Radomia poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych na Twitterze.