19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Podkarpackie misteria

Ocena: 0
1814

Kalwaria Pacławska powstanie zawdzięcza Maksymilianowi ze słynnej rodziny Fredrów. Od niemal czterystu lat kult męki Pańskiej sprowadza tu ludzi różnych narodowości i wyznań.

fot. archiwum zakonu franciszkanów w Kalwarii Pacławskiej

Kalwaria Pacławska powstanie zawdzięcza Maksymilianowi ze słynnej rodziny Fredrów. Od niemal czterystu lat kult męki Pańskiej sprowadza tu ludzi różnych narodowości i wyznań.

Kalwaria Pacławska znajduje się niespełna kilometr od granicy Polski z Ukrainą. Najbliższym większym miastem jest odległy o 25 km Przemyśl. W małej, niepozornej miejscowości nad jednym z pasm górskich dominuje klasztor franciszkanów z sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej Kalwaryjskiej. Dróżki kalwaryjskie wiodą zboczami niższych wzniesień, z których jedno przedstawia Golgotę, a drugie Górę Oliwną. Dwa wzgórza przecięte są doliną, która obrazować ma dolinę Jozafata; płynie w niej rzeka Wiar, odpowiadająca biblijnemu potokowi Cedron.

Kaplice kalwaryjskie rozpościerają się na dystansie 4 km i obejmują Dróżki Pana Jezusa – 28 stacji (wśród nich można wyodrębnić Drogę Krzyżową – 14 stacji – oraz Dróżki Matki Bożej – 16 stacji), a także Dróżki Pogrzebu i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny – 14 stacji. Długość Drogi Krzyżowej wynosi 1650 m, tak jak w Jerozolimie.

Niektóre budowle imponują wielkością, wyglądają jak małe kościoły. – Wędrując dróżkami, pielgrzymi rozważają mękę Pana Jezusa, ale także boleść Tej, która towarzyszyła Jezusowi na drodze krzyżowej – mówi o. Krzysztof Hura OFMConv, gwardian klasztoru i kustosz sanktuarium.

Atmosferę miejsca tworzy też przyroda, nieskażona przemysłem, spowita ciszą. Wędrując kalwaryjskimi dróżkami, z dala od hałasu miejskich aglomeracji, zobaczyć można przemykające łąkami leśne zwierzęta: sarny czy jelenie.

 


NA WZÓR ZIEMI ŚWIĘTEJ

Kalwaria Pacławska powstała w czasie, gdy od ponad pół wieku rozsławiona była Kalwaria Zebrzydowska, a w innych regionach Polski powstawały kolejne, w formie dłuższych lub krótszych ścieżek – w Wejherowie, Pakości czy na Górze Świętej Anny. Tym, co wyróżniało Kalwarię Pacławską, było między innymi jej położenie. Znajdowała się w ówczesnym centrum Polski. Od granicy, biegnącej przy Kamieńcu Podolskim, dzieliło ją 450 km. – Tereny galicyjskie były bardzo gęsto zaludnione, zróżnicowane narodowościowo i wyznaniowo. Przybywali tu, obok Polaków, Czesi, Słowacy, Rusini, katolicy obrządku rzymskiego i wschodniego. Msze święte i nabożeństwa odbywały się w dwóch obrządkach – opisuje o. Krzysztof Hura.

– To miejsce, naznaczone stopami pielgrzymów, kształtowało także przyszłych świętych. Dróżki kalwaryjskie przemierzali św. Józef Sebastian Pelczar, św. Maksymilian Kolbe, założyciel michalitów bł. Bronisław Markiewicz czy sługa Boży o. Wenanty Katarzyniec, którego grób znajduje się w miejscowym sanktuarium. Dziś wśród licznych pielgrzymów na dróżkach kalwaryjskich można spotkać abp. Józefa Michalika czy jego następcę w diecezji przemyskiej abp. Adama Szala.

Kalwaria Pacławska, tak jak inne kalwarie, powstała, by przybliżyć Jerozolimę tym, którzy nie mieli szans jej zobaczyć. Maksymilian Fredro – wojewoda podolski i kasztelan lwowski, polityk, filozof, pisarz, nazywany polskim Tacytem – po podróżach do Ziemi Świętej chciał odwzorować w swoich posiadłościach drogę męki Pańskiej. Wytyczył na wzgórzach dróżki, które topograficznie odpowiadały odległościom na drodze krzyżowej Jezusa, i umieścił tam krzyże.

Pierwsze modlitwy z chodzeniem od krzyża do krzyża miały miejsce 3 maja 1668 r. – Od tego momentu datuje się istnienie kalwarii. Już trzy lata wcześniej Fredro podjął prace budowlane przy kościele i klasztorze, które były zalążkiem obecnego sanktuarium – mówi o. Hura. Fredro zapraszał najpierw dominikanów, potem jezuitów, bernardynów, ale żaden z zakonów nie chciał zaopiekować się kalwarią. Zgodzili się franciszkanie.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter