19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Podążając razem

Ocena: 5
1133

Synod jest szansą, by wierni zaczęli odkrywać swą podmiotowość w Kościele. - mówi dr. hab. Aleksander Bańka, świecki delegat Kościoła w Polsce na otwarcie Synodu Biskupów w Rzymie, w rozmowie z Patrykiem Lubryczyńskim

fot. arch. Aleksandra Bańki

Jak pan odczytuje cel Synodu Biskupów, który będzie zainaugurowany w dniach 9–10 października 2021 r. w Rzymie?

Kościół i świat znajdują się w momencie pewnego przełomu. Pandemia, zachodzące procesy społeczno-ekonomiczne i polityczne oraz skandale obyczajowe w Kościele stały się impulsem dla Ojca Świętego, aby poddać tę rzeczywistość namysłowi. Synod ma służyć refleksji, w jakim miejscu jesteśmy, jakie działania wdrożyć i dokąd chcemy zmierzać. Dzięki temu będzie można bardziej adekwatnie odpowiedzieć na wyzwania, które stawia przed nami współczesny świat. Dlatego pragnieniem papieża jest zaangażowanie w proces synodalny maksymalnej liczby wiernych. Stolica Apostolska tłumaczy motywacje otwarcia synodu w „Dokumencie przygotowawczym XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów”.

 

Formuła synodalna będzie oryginalna?

Tak, ponieważ rozciągnięty w czasie synod jest procesem, a nie jednorazowym wydarzeniem. Otwarcie procesu synodalnego nastąpi w Rzymie w dniach 9–10 października br. 17 października rozpoczną się szeroko zakrojone konsultacje – najpierw na poziomie diecezji, poszczególnych Kościołów lokalnych, w celu zbadania, czym żyją. Ma to pomóc poznać problemy, szanse i perspektywy rozwoju. Ostatni etap będzie miał miejsce dopiero za dwa lata, gdy biskupi oraz audytorzy synodu przybędą do Rzymu, żeby podsumować zebrane refleksje. Materiał końcowy ma być realnym odzwierciedleniem sytuacji Kościołów w różnych krajach.

 

Kościół synodalny. To znaczy jaki?

Synodalność zakłada, że podążamy razem. Ojciec Święty zachęca do rozeznawania, wzajemnego słuchania, pogłębiania życia sakramentalnego i modlitewnego, dzielenia się osobistym doświadczeniem Boga. Wszystko po to, aby ze wspólnego przeżywania wiary powstały wnioski, które będą mogły zostać wyrażone w dokumencie końcowym.

 

Czy Synod jest przede wszystkim wydarzeniem duchowym?

Tak, jest to proces duchowy, podczas którego będziemy starali się być uważni na to, co chce nam powiedzieć Duch Święty. Bez doświadczenia duchowego reformowanie Kościoła staje się jedynie pustym dywagowaniem na temat rzeczywistości, z którą w istocie nie mamy kontaktu. Dlatego istotne jest „przeżywanie” Kościoła, czyli zaangażowanie się w jego rzeczywistość nie tylko umysłem, ale sercem, na poziomie żywej wiary.

 

Czemu zawdzięcza Pan Profesor nominację na delegata?

Nie wiem tego dokładnie. Z jednej strony jestem członkiem Rady KEP ds. Apostolstwa Świeckich, od lat staram się też żyć wiarą, angażuję się w rozmaite aktywności ewangelizacyjne i w działalność mojej wspólnoty w Centrum Duchowości Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Katowickiej. A z drugiej strony posługuję Kościołowi, dzieląc się naukowymi kompetencjami. W moich ocenach zależy mi na tym, aby zachować umiar i rozsądek, zgodnie z myślą Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu, że cnota nigdy nie popada w skrajności – jest zawsze umiejętnością znajdowania dobrze rozumianego środka. Może właśnie to zostało docenione przez księży biskupów.

 

Wiadomo już na czym będzie polegać pańska misja na synodzie?

Na razie jest mi znana pierwsza część mojego zaangażowania – będę jednym z dziesięciu przedstawicieli kontynentu europejskiego, obok przewodniczącego Rady Konferencji Episkopatów Europy, dwóch księży biskupów i siedmiu przedstawicieli wiernych świeckich. Po powrocie z Rzymu mam przygotować sprawozdanie, które za miesiąc przedstawię hierarchom na listopadowym posiedzeniu KEP. Równocześnie, jeśli będzie okazja, postaram się opowiedzieć nieco o polskim Kościele. Moje kolejne ewentualne zadania zależeć będą od oczekiwań Ojca Świętego i decyzji episkopatu Polski.

 

Z jakimi nadziejami jedzie Pan do Rzymu?

Mam nadzieję, że synod stanie się pozytywnym impulsem, który nas przebudzi i ożywi wiernych w Polsce. Liczę, że proces synodalny będzie okazją wydobycia, a także ukazania wielu cennych inicjatyw, którymi żyją katolicy w Polsce. Chciałbym, aby był drogą pojednania, a nie tworzenia w Kościele nowych podziałów – abyśmy nauczyli się wsłuchiwać w nauczanie papieża Franciszka i mądrze o nim dyskutować.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter