Płomień, który niesie dobro

Mija 30 lat, odkąd świeca Caritas pojawiła się na naszych wigilijnych stołach. Jak powstało Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom?

To nasza flagowa akcja, jedna z najdłużej trwających i najbardziej znanych. Świeca Caritas od lat płonie na wielu wigilijnych stołach w Polsce i podobnie jak nakrycie dla nieoczekiwanego gościa jest znakiem pamięci o tych, których z nami nie ma, i symbolem dzielenia się tym, co mamy. Zapalając świecę Caritas w tym szczególnym dniu Wigilii, oświetlamy nie tylko nasz dom, ale także drogę do Boga. Jej światło przydaje się również, kiedy np. w wyniku śnieżycy zabraknie prądu podczas wieczerzy!

Idea świecy została wymyślona już ponad 30 lat temu na spotkaniu dyrektorów Caritas diecezjalnych w Rusinowicach. Pierwsze świece trafiły do parafii, kiedy dyrektorem Caritas był ks. Marian Subocz. Jego następcy wspierali tę akcję i tak w niedługim czasie pomysł zamienił się w nieodłączny symbol polskiej Wigilii. Cieszę się, że zakup świecy stał się dla wielu osób tradycją, dzięki której mogą realnie pomóc. A są i tacy, którzy kupują nie tylko dla siebie, ale także dla bliskich za granicą, aby i oni mogli wesprzeć nasze działania i budować wspólnotę.

W 1993 r. rozprowadzono prawie 300 tys. świec. Dziś sprzedaje się już 1,5 mln. Na co przeznaczany jest dochód?

Dzięki środkom ze sprzedaży świec diecezjalne ośrodki Caritas mogą przez cały kolejny rok organizować różnorodną pomoc. Przede wszystkim wypoczynek dla dzieci z rodzin zastępczych, niepełnych i ubogich. Niektóre z nich być może po raz pierwszy wyjadą w góry lub nad morze. Świeca wspiera też placówki opiekuńcze, świetlice środowiskowe, domy samotnej matki i hospicja dla dzieci. Środki trafiają również do dzieci będących beneficjentami programów „Uratuję cię” – dla chorych, „Skrzydła” – dla najuboższych, i „Dwa talenty” – dla zdolnych.

Dziesięć groszy z każdej świecy przeznaczamy na programy pomocowe poza granicami kraju. W ten sposób udało się m.in. odbudować szkołę w Aleppo, zorganizować dożywianie dzieci w Wenezueli, wesprzeć budowę przedszkola w Kamerunie czy finansować dożywianie dzieci na Madagaskarze i w Burkina Faso. W tym roku każde 10 gr zostanie przeznaczone na dofinansowanie programów żywnościowych dla dzieci z Afryki Subsaharyjskiej, gdzie głoduje niemal co czwarta osoba.

Nie jest to więc zwyczajna świeca.

Tak jak wyjątkowe są święta Bożego Narodzenia, tak samo świeca Caritas wyróżnia się wśród innych. Kiedy na nią patrzę, widzę twarze uśmiechniętych dzieci, które odwiedzam na naszych koloniach. Pochodzą z najbiedniejszych i najbardziej zaniedbanych rejonów Polski, ale także z Ukrainy czy Litwy. Zdarzają się wśród nich zagubione i zawstydzone, których jedyny bagaż stanowi czasem niewielka reklamówka. Dostają od nas kompleksową pomoc, w skład której wchodzi wyprawka szkolna i inne potrzebne rzeczy. Chcemy im pokazać, że są kochane, akceptowane i zasługują na wsparcie. One też są wyjątkowe i warto dać im szansę.

Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom to nie jedyna akcja prowadzona w okresie świątecznym przez Caritas?

Jest ich znacznie więcej, szczególnie w okresie świątecznym i zimowym. Praktycznie w każdej diecezji będą się odbywać wigilie dla najuboższych i samotnych, podczas których będą też przekazywane paczki. Wiemy, że samotność to wcale nie mniejszy problem niż głód. Chcemy więc spotkać się z takimi osobami, poświęcić im czas i uwagę.

Przez cały okres świąteczno-zimowy prowadzimy też akcje dla bezdomnych: „Trochę ciepła dla bezdomnego” czy „Uliczny patrol medyczny”. Będą się odbywały kiermasze, na których będzie można kupić rękodzieło świąteczne wykonane przez uczestników warsztatów terapii zajęciowej, oraz zbiórki darów dla podopiecznych ośrodków szkolno-wychowawczych. Zachęcam, aby w tym szczególnym czasie wspierać nasze akcje. Są one dla konkretnych osób w potrzebie. Niech te święta będą wyjątkowe dla nas wszystkich!