29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pielgrzym do wynajęcia

Ocena: 5
2156

Portugalczycy najczęściej pielgrzymują do sanktuariów maryjnych, głównie do Fatimy. Często kierują się tam również portugalscy emigranci, którzy na co dzień żyją w krajach Europy Zachodniej, głównie we Francji, Szwajcarii i Niemczech. Tysiące mieszkających poza ojczyzną Portugalczyków oraz przedstawiciele zamieszkującej ten kraj mniejszości brazylijskiej i obywateli Wysp Zielonego Przylądka biorą latem udział w Pielgrzymce Emigranta. W ciągu tygodnia poprzedzającego 13 sierpnia w Fatimie prowadzone są różnorodne akcje modlitewno-formacyjne, adresowane zarówno do Portugalczyków mieszkających poza ojczyzną, jak i przedstawicieli mniejszości narodowych rezydujących w Portugalii.

 

Na serio i na raty

Dyspozycyjność jest jednym z problemów doskwierających Portugalczykom, którzy wciąż chętnie składają Bogu obietnice w zamian za ich wypełnienie. Często w przypadającym od maja do października sezonie pielgrzymkowym nie udaje się im się jednak znaleźć czasu na realizację złożonego przyrzeczenia. Okazuje się, że coraz więcej zwolenników mają alternatywne formy udawania się na pątniczy szlak. Jedną z nich jest Zimowa Pielgrzymka, którą od kilku lat rozwija Stowarzyszenie Przyjaciół Dróg Fatimskich. Jej trasa, licząca ponad 143 km, przebiega m.in. przez Vila Franca de Xira, Azambuja, Santarém i Olhos de Água, pokonywana jest w grudniu, zazwyczaj przez grupę kilkudziesięciu pątników. Jej organizatorzy nie obawiają się trudnych warunków klimatycznych. Rodrigo Cerqueira jest przekonany, że Zimowa Pielgrzymka na stałe trafi do kalendarza portugalskich peregrynacji.

Tymczasem jak powiedział nam Ricardo Oliveira, w Portugalii rozwija się też moda na pielgrzymowanie „na raty”, podczas weekendów. Uczestnicy takich wypraw pokonują trasę podczas sobót i niedziel. Sami też decydują o długości odcinków do przejścia w ciągu dnia. Do miejsca, w którym zakończyli podróż wracają w kolejny weekend, aby wznowić marsz ku Fatimie. Jak wyjaśnił nam ks. Cabecinhas, z roku na rok rośnie liczba pątników przemierzających „na raty” trasę do tego miejsca kultu. Większość z nich wybiera taką formę pielgrzymowania, gdyż w ciągu roku brak im czasu i sił, aby przebyć pieszo całą podróż.

– Taka forma to znak naszych czasów. Dzięki niej peregrynacje są wciąż żywą rzeczywistością naszej wiary. To wspaniale, że zawsze odnajduje ona nowe drogi – dodał ks. Cabecinhas.

Ricardo Oliveira przyznaje, że weekendowe pielgrzymowanie poza pogłębianiem wiary pozwala mu odprężyć się od intensywnej pracy i mniej stresować przed nadchodzącym tygodniem. Wskazuje jednak, że dla wielu mieszkańców Portugalii nawet podczas weekendów trudno o warunki do peregrynowania.

 

Wypełniacze obietnic

– Czasem realizacja złożonej obietnicy musi poczekać kilka lat. Niekiedy ktoś nie może odbyć pielgrzymki z powodu złego stanu zdrowia, dlatego w ostatnim czasie przybyło osób zawodowo realizujących obietnice innych. Nazywani są oni „wypełniaczami obietnic” – wyjaśnia Ricardo Oliveira.

Pójście za kogoś w pielgrzymce z Lizbony
do Fatimy wyceniane jest na 2500 euro.

Jednym z najbardziej znanych pielgrzymów do wynajęcia jest w Portugalii Carlos Gil. Mężczyzna pochodzący z podlizbońskiego Alcabideche wykonuje zawodowo „posługę” pielgrzymowania za innych. Ogłasza się w internecie za pośrednictwem bloga „Wypełniacz obietnic” w następujący sposób: „Jeśli masz jakąś obietnicę, której nie możesz zrealizować, lub zwyczajnie chcesz podziękować Matce Bożej Fatimskiej za łaski otrzymane w ciągu swojego życia, ja pójdę w twoim imieniu do Fatimy, wypełniajac twoją obietnicę bądź dziękczynienie. Zapalę w sanktuarium w twoim imieniu określoną liczbę świec”.

Carlos Gil, 53-letni sprzedawca nieruchomości, do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej pielgrzymuje regularnie od 16 lat. I nie potrafi powiedzieć, ile już odbył pielgrzymek w imieniu innych osób. Przyznaje, że „trud poniesiony” do Fatimy w imieniu innej osoby ma swoją cenę, i pielgrzymkę z Lizbony, liczącą ponad 130 km, odbywa za 2,5 tys. euro. Znacznie tańsze są inne „usługi religijne” oferowane przez Gila. Za odmówienie Różańca w drodze do Fatimy pobiera on 250 euro.

„Wypełniacz obietnic” przyznaje, że kiedy rozpoczął swoją oryginalną misję, niewiele osób rozumiało jego intencje. Rodzina uważała go za szaleńca. – Pielgrzymuję w pojedynkę i bardzo rzadko na trasie spotykam innych pątników. W większości przypadków nie znam też moich darczyńców. Wpłacają na moje konto pieniądze, a mailowo wyjaśniają, w jakiej intencji należy odbyć pielgrzymkę – dodaje Gil.

Nikt jednak nie wie, co na to wszystko Matka Boża Fatimska.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter