W dniach 9–14 lipca w Warszawie 700 młodych osób z kilku krajów mogło sprawdzić swoje umiejętności sportowe oraz artystyczne na 34. Międzynarodowej Parafiadzie Dzieci i Młodzieży.
Tradycyjnie wydarzenie zainaugurowała Msza Święta, która sprawowana była 9 lipca w sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży. Młodzi przyjechali z Litwy, Łotwy, Ukrainy, Białorusi, Niemiec i Polski. W 19 zespołach z zagranicy i 27 z kraju reprezentowali swoje szkoły, parafie, kluby sportowe, towarzystwa i organizacje polonijne.
Parafiada, w której biorą udział, to program edukacyjny dla dzieci i młodzieży zainicjowany w 1988 r. przez o. Józefa Jońca, pijara. Opiera się na zasadzie pochodzącej ze starożytnej Grecji, tj. na triadzie stadion – teatr – świątynia. Młodzi, uczestnicząc w warsztatach, konkursach i różnych przeglądach dostępnych podczas tego święta sportu, kultury i wiary, ćwiczą oraz prezentują swoją sprawność fizyczną i intelektualną. Do tego codziennie mają możliwość zadbania o kondycję duchową poprzez obecność na Eucharystii, adoracji Najświętszego Sakramentu czy modlitwie wspólnotowej.
– Przyjechałem tu z nastawieniem na dobrą zabawę i zwyciężanie. Bardzo podoba mi się wyzwanie, jakie stwarzają zawody. Można tu też dużo osób spotkać i poznać, także z zagranicy. Jestem tu czwarty raz i znam już trochę osób, które tu przyjeżdżają. Po parafiadzie piszemy ze sobą – mówi Kuba, uczestnik ze Zwolenia.
Tegoroczne hasło parafiady brzmiało „Twój głos”, bo to właśnie młodzieży organizatorzy chcieli oddać głos i pole do działania.
– Jest wiele konkurencji i każdy znajdzie coś dla siebie. Możemy się zmierzyć w tym, w czym akurat jesteśmy dobrzy, i otrzymać za to medal lub nagrodę. To jest bardzo budujące. Ten wyjazd ma też swoją atmosferę, można się zintegrować z osobami z całej Polski i z innych krajów – mówi Bartek, uczestnik z Bukowna.
Na przestrzeni lat wydarzenie zyskało własną dynamikę. Niektórzy najpierw przyjeżdżali na parafiadę jako uczestnicy, później wielu z nich zaczęło pomagać jako wolontariusze. Są i tacy, którzy będąc już dorosłymi, decydują się przyjeżdżać na parafiadę jako opiekunowie grup.
– Kiedy byłam uczestniczką, to było to dla mnie takie tygodniowe oderwanie od codzienności i spędzenie czasu z Bogiem oraz osobami, które właśnie przez parafiadę stały mi się bardzo bliskie. Parafiada pokazała mi Kościół z zupełnie innej strony. Pokazała, że młodzież jest w Kościele i że jest jej naprawdę dużo. Wystarczy trafić w odpowiednie miejsce, żeby tę młodzież spotkać i z nią przeżyć piękne chwile z Bogiem na modlitwie czy też w trakcie zawodów i konkursów wiedzy – tłumaczy Oliwia Mizera, jedna z organizatorek imprezy i wieloletnia uczestniczka.
Niektórzy przyjeżdżający nastawiają się głównie na rywalizację sportową. Chcą wygrać turniej, zdobyć medal, puchar, bo jest to dla nich bardzo satysfakcjonujące. Jednak kiedy biorą udział w zawodach, odkrywają przy okazji różne wydarzenia kulturalne. Do tego dochodzi element formacyjny oraz udział w modlitwach. Te wszystkie elementy sprawiają, że uczestnicy wyjeżdżają z parafiady zachwyceni ogromem przeżyć.
– Część uczestników była już kilka razy na parafiadzie, ale zauważyliśmy, że w tym roku bardzo dużo osób przyjechało pierwszy raz. Zatem klimat parafiady był tworzony od nowa, właśnie przez nie – mówi rzecznik prasowy parafiady o. Jacek Wolan SP.
Poza osobami z Polski na imprezę co roku przyjeżdżają uczestnicy z wielu krajów, w większości są to grupy polonijne. Parafiada stanowi dla nich szansę na spotkanie z językiem polskim na żywo i daje możliwość komunikowania się w tym języku z rówieśnikami.
– Na parafiadzie panuje otwartość na wszystkich. Bez względu na to, z jakiego kraju pochodzimy. Z miłą chęcią z każdym rozmawiamy, przebywamy i spędzamy wspólnie czas. To wręcz takie nasze małe ŚDM – przekonuje Oliwia Mizera.
Tym razem, z uwagi na wojnę na Ukrainie i zamknięte granice, wiele osób nie mogło dotrzeć do Warszawy. Jednak ci, którym udało się przyjechać, bardzo doceniają naszą gościnność i możliwość uczestniczenia w wydarzeniu.
– Przyjechałyśmy tu, żeby być z Bogiem, dobrze spędzić czas i znaleźć nowych przyjaciół. Przyjazd do Polski jest dla nas świętem. Czujemy się tutaj bezpieczniej, chociaż u nas, w obwodzie iwanofrankiwskim, nie ma takich bombardowań czy nalotów, jak w innych częściach ojczyzny – mówi Anastasia, uczestniczka z Bolechowa na Ukrainie.
Sportowcy zgodnie podkreślają, że parafiada jest wydarzeniem, podczas którego zawsze nawiązują wiele nowych znajomości. Po prawie tygodniu zmagań fizyczno-intelektualnych i pogłębieniu relacji z Bogiem wracają do domów, nie mogąc doczekać się kolejnej edycji. Dla wielu z nich wyjazd ten stanowi obowiązkowy punkt wakacji.