24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Papież: siłą królestwa Chrystusa jest miłość

Ocena: 0
1579

Siła i potęga królewskości Jezusa objawiły się najpełniej, paradoksalnie, na Kalwarii, w chwili Jego śmierci – przypomniał Franciszek w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański w Watykanie 22 listopada.

2015-11-22 14:54
st, kg (KAI) / Watykan, sg
fot. PAP/EPA/GIORGIO ONORATI

Nawiązując do przypadającej dzisiaj uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata, podkreślił, że jest On rzeczywiście królem, ale w inny sposób. Zgodnie z logiką Jezusa, odmienną od tej światowej, opartej na ambicjach, rywalizacji, zastraszaniu i manipulacji, Jego siła opiera się na pokorze i bezinteresownej miłości – wyjaśnił papież.

Po odmówieniu modlitwy i udzieleniu wszystkim błogosławieństwa apostolskiego wezwał do modlitwy w intencji jego rozpoczynającej się za kilka dni podróży do Afryki.

Pytany przez Piłata, czy jest królem, Chrystus odpowiada twierdząco, zaraz jednak dodaje, że królestwo Jego nie jest z tego świata, opierając się na przeciwstawieniu sobie dwóch logik: doczesnej, światowej, opartej na sile, rywalizacji, ambicjach, manipulacji i strachu oraz tej ewangelicznej, którą głosi On sam. Jest to logika pokory, bezinteresowności, miłości i prawdzie. I logika Jezusa swój najpełniejszy wyraz znalazła na Kalwarii, miejscu Jego ukrzyżowania i śmierci – stwierdził Ojciec Święty.

Zauważył, że gdyby Chrystus uległ pokusom i drwinom przechodzących obok Niego ludzi i w cudowny sposób zszedł z Krzyża, nie zbawiłby ludzkości, nie wyzwoliłby każdego z nas z niewoli grzechu i śmierci wiecznej. Papież zwrócił uwagę, że siłą Królestwa Chrystusowego jest bezinteresowna miłość i dodał, że tak rozumiana królewskość nie uciska, nie traktuje nas jak podanych, ale przeciwnie – podnosi naszą godność, sprawia, że królujemy razem z Nim. A takie królowanie oznacza służenie Bogu i ludziom, jest to służba wypływająca z miłości.

Oto polski tekst rozważań Ojca Świętego:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W tę ostatnią niedzielę roku liturgicznego obchodzimy uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. I Ewangelia dzisiejsza zachęca nas do kontemplacji Jezusa, kiedy przedstawia się On Piłatowi jako król królestwa, które "nie jest z tego świata" (J 18, 36). Nie znaczy, że Chrystus jest królem innego świata, ale że jest królem na inny sposób, jest jednak królem na tym świecie. Chodzi o przeciwstawienie sobie dwóch logik. Logika światowa opiera się na ambicji i rywalizacji, walczy bronią strachu, szantażu i manipulowania sumieniami. Logika Ewangelii, czyli ta głoszona przez Jezusa, wyraża się natomiast w pokorze i bezinteresowności, zdobywa uznanie w milczeniu, ale skutecznie, mocą prawdy. Królestwa tego świata opierają się często na arogancji, rywalizacji, ucisku; królestwo Chrystusa jest "królestwem sprawiedliwości, miłości i pokoju" (Prefacja).

Kiedy Jezus objawił się jako król? W wydarzeniu krzyża! Ten, kto spogląda na krzyż Chrystusa, musi dostrzec zaskakującą bezinteresowność miłości. Ktoś z was może powiedzieć: "Ależ, ojcze, to był upadek!" Właśnie w upadku z powodu grzechu – grzech jest upadkiem – w upadku spowodowanym ambicjami ludzkimi, tam właśnie jest triumf Krzyża, jest bezinteresowność miłości. W upadku Krzyża widać miłość, tę miłość, która jest bezinteresowna, którą daje nam Jezus. Dla chrześcijanina mówienie o potędze i sile oznacza odwołanie się do potęgi Krzyża i do siły Jezusowej miłości: miłości, która pozostaje mocna i nietknięta nawet w obliczu odrzucenia i która jawi się jako spełnienie życia przeżytego jako całkowita ofiara z siebie na rzecz ludzkości. Na Kalwarii przechodnie i przywódcy drwili z Jezusa przybitego do krzyża i rzucali Mu wyzwanie: "Zejdź z krzyża i wybaw samego siebie!" (Mk 15, 30). "Wybaw samego siebie" – ależ paradoksalnie prawda Jezusa jest właśnie tą, którą z pogardą zarzucają Mu Jego przeciwnicy: "Siebie nie może wybawić" (w. 31). Gdyby Jezus zstąpił z krzyża, uległby pokusie księcia tego świata; tymczasem nie może On ocalić samego siebie właśnie dlatego, aby móc ocalić innych, aby móc zbawić innych, właśnie dlatego oddał swe życie za nas, za każdego z nas. To prawda, że można powiedzieć: "Jezus oddał życie za świata", ale jeszcze piękniej jest powiedzieć: "Oddał swoje życie za mnie", aby móc zbawić każdego z nas od naszych grzechów.

A kto to zrozumiał? Zrozumiał to jeden ze złoczyńców, których ukrzyżowano wraz z Nim, nazywany "dobrym łotrem", który prosi Go: "Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa" (Łk 23, 42). Ale to był złoczyńca, był to koś zepsuty i skazano go właśnie za całe zło, które popełnił w swoim życiu. A jednak dostrzegł w postępowaniu Jezusa, w Jego łagodności miłość. I to jest siła królestwa Chrystusa: jest nią miłość. Dlatego królewskość Jezusa nie uciska nas, ale wyzwala nas z naszych słabości i niedoli, zachęcając nas do kroczenia drogami dobra, pojednania i przebaczenia. Spójrzmy na Krzyż Jezusowy, spójrzmy na dobrego łotra i powiedzmy wszyscy to, co powiedział dobry łotr: "Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa". Wszyscy razem: "Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa". Trzeba prosić Jezusa, gdy czujemy się słabi, grzeszni, pokonani, spojrzeć na samych siebie i powiedzieć: "Ty tam jesteś. Nie zapomnij o mnie!".

Wobec tak wielu rozdarć na świecie i aż nazbyt licznych ran na ciele ludzi prośmy Maryję Pannę, aby wspierała nas w naszej próbie naśladowania Jezusa, naszego króla, uobecniając Jego królestwo gestami czułej troski, zrozumienia i miłosierdzia.

Po odmówieniu modlitwy maryjnej i udzieleniu zgromadzonym na Placu św. Piotra wiernym błogosławieństwa apostolskiego Ojciec Święty powiedział:

Drodzy bracia i siostry,

wczoraj w Barcelonie zostali ogłoszeni błogosławionymi Fryderyk da Brega i dwudziestu pięciu towarzyszy męczenników, zabitych w Hiszpanii podczas okrutnych prześladowań Kościoła w ubiegłym wieku. Chodzi o kapłanów, młodych zakonników czekających na święcenia i braci świeckich należących do zakonu braci mniejszych kapucynów. Powierzmy ich wstawiennictwu licznych naszych braci i sióstr, którzy niestety jeszcze dzisiaj, w różnych częściach świata, są prześladowani z powodu wiary w Chrystusa.

Pozdrawiam was wszystkich, pielgrzymi przybyli z Włoch i z różnych krajów: rodziny, grupy parafialne i stowarzyszenia. Pozdrawiam zwłaszcza przybyszów z Meksyku, Austrii i z Paderbornu (Niemcy). Pozdrawiam wiernych z Avoli, Mestre, Foggii, Pozzallo, Kampanii i z Val di Non, jak również grupy muzyczne – które słyszałem! – obchodzące święto św. Cecylii, patronki śpiewu i muzyki. Po modlitwie chcemy was usłyszeć, bo pięknie wykonujecie utwory.

W najbliższą środę rozpocznę podróż do Afryki, aby odwiedzić Kenię, Ugandę i Republikę Środkowoafrykańską. Proszę was wszystkich o modlitwę w intencji tej podróży, aby była dla tych wszystkich drogich braci a także dla mnie znakiem bliskości i miłości. Prośmy wspólnie Matkę Bożą o pobłogosławienie tych drogich ziem, aby zapanował na nich pokój i pomyślność.
[Franciszek z obecnymi odmówił jedno Zdrowaś Mario.]

Wszystkim życzę dobrej niedzieli i proszę, nie zapominajcie modlić się za mnie. Smacznego i do widzenia!

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter