Do przezwyciężania ran, pokonywania "terroryzmu plotek" oraz budowania mostów pokoju zachęcił Franciszek młodych Włochów zgromadzonych 27 lipca wieczorem na swoim narodowym święcie.
2016-07-28 09:46st (KAI) / Kraków, mz
Odbywało się ono pod hasłem "Live da Cracovia" na błoniach Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach. Ojciec Święty połączył się z młodzieżą za pomocą telewizji.
Papież rozpoczął od odpowiedzi na pytanie zadane przez młodą dziewczynę z Apulii, która podzieliła się swoim bólem po katastrofie pociągów 23 lipca, w której zginęły 23 osoby, w tym jeden z jej znajomych. Ona sama tylko przypadkiem nie znalazła się w tym pojeździe.
– To, co się tobie przytrafiło, to rana. W tym wypadku niektórzy odnieśli rany na ciele, a ty zostałaś zraniona na swej duszy, zaś ta rana nazywa się: strach. Doznałaś szoku, który spowodował twoje cierpienie, ale daje on tobie szansę wyjścia, pójścia dalej. Życie jest pełne blizn. Mądrość ludzka jest tym właśnie: niesieniem naprzód rzeczy dobrych i złych, jakie przynosi życie – powiedział Franciszek.
Kolejne pytanie zadała dziewczyna, która jako dziecko przeprowadziła się do Włoch, padła ofiarą mobbingu i próbowała nawet popełnić samobójstwo. Odpowiadając, Ojciec Święty stwierdził, że okrucieństwo jest postawą, które powoduje wszelkie wojny. Okrucieństwo, które nie pozwala innym się rozwijać i zabija drugą osobę. – Plotki są terroryzmem, czymś co musimy przezwyciężać. Jak się to pokonuje? Czy można całkowicie przebaczyć? To łaska, o którą musimy prosić Pana. My sami o własnych siłach nie możemy tego uczynić. Przebaczenie jest łaską, jaką daje nam Pan – powiedział papież dodając, że drugą postawą wymierzoną w grzechy języka jest łagodność, postawa pokory.
Z kolei zwracając się do młodego człowieka, który 22 lipca był w Monachium, podczas zamachu w którym zginęło 10 osób, Franciszek wskazał, że drogą do pokoju są mosty, zaś nienawiść wznosi mury.
– Musisz wybrać w życiu: albo buduję mosty, albo stawiam mury. Mury dzielą, a nienawiść wzrasta... Mosty łączą. Jeśli uściśniesz dłoń przyjaciela, jakiejś osoby, budujesz most międzyludzki. Natomiast kiedy zadajesz cios drugiemu, obrazisz drugiego – stawiasz mur. Chcę widzieć wiele ludzkich mostów. Podnieście wysoko ręce. To jest tak. To jest program życia. Tworzenia mostów między ludźmi – powiedział Ojciec Święty młodym Włochom zgromadzonym na łagiewnickich błoniach.