"Wiele zranionych uczuć, wiele podziałów w rodzinie zaczyna się od utraty tego cennego słowa: »Przepraszam«. W życiu małżeńskim są sprzeczki, niejednokrotnie fruwają talerze, ale chciałbym wam dać jedną radę: nie kończcie dnia bez znaku pokoju! (…) Jak mam uczynić ten znak pokoju? Wystarczy mały gest i harmonia powróci do rodziny. Wystarczy znak czułości! Bez słów" – mówił o relacjach w rodzinie Ojciec Święty Franciszek podczas jednej z audiencji generalnych w 2015 r.
Środowe audiencje w 2015 i 2016 r. papież nieprzypadkowo poświęcił rodzinie. Przygotowywał w ten sposób pole do dyskusji przed Synodem Biskupów o Rodzinie i w czasie między dwiema częściami Synodu.
Zapewne nieliczni tylko mieli okazję słuchać, co mówił podczas audiencji Franciszek, bo trzeba było być w Watykanie albo w środku dnia śledzić relacje (tylko jedna stacja telewizyjna w Polsce relacjonuje audiencje, informacje daje też Radio Watykańskie), albo też czytać agencyjne skróty. Tym bardziej cieszymy się, że papieskie audiencje wyszły drukiem. Właśnie ukazał się zbiór 33 katechez. Każda jest poświęcona odrębnemu tematowi: ojcu, matce, dzieciom, wzajemnym relacjom i temu czym rodzina żyje na co dzień – a więc wychowaniu dzieci, pracy, trudnościom, z jakimi się boryka: ubóstwu, chorobom, żałobie. Papież wskazuje zadania: „I to jest wielka misja rodziny: przygotować miejsce dla Jezusa, który przyjdzie, przyjąć Jezusa w rodzinie, w osobach dzieci, męża żony, dziadków… tam jest Jezus. Przyjąć Go, aby cała rodzina wzrastała duchowo. Oby Pan dał nam tę łaskę”.
Franciszek o rodzinie mówi ujmująco, niezwykle ciepło i prosto, dostrzegając potrzeby każdego, kto ją tworzy: matki, ojca, dzieci, dziadków. „Każda osoba ludzka zawdzięcza życie matce i prawie zawsze jej zawdzięcza formację duchową. Matka jednak, chociaż tak bardzo wychwalana, (…) tak mało jest słuchana, tak mało się jej pomaga w codziennym życiu, tak mało jest doceniana w jej byciu centrum życia społecznego.”
Jak zauważa w przedmowie ks. Robert Skrzypczak, to właśnie rodzinny dom, a w nim zwłaszcza mama i babcia, kształtował papieską wrażliwość. Mogliśmy o tym usłyszeć, kiedy papież w tylu już miejscach mówił z wdzięcznością o swoim rodzinnym domu, także o więzi łączącej tatę Maria z mamą Reginą. Także o ciepłych relacjach pomiędzy pięciorgiem rodzeństwa, wśród którego przyszły papież był najstarszym dzieckiem. I o znaczącej obecności w życiu wnuków babci Rosy. Nie ma więc żadnej przesady w słowach wydawcy, który napisał, że książka ta powinna trafić w ręce każdej polskiej rodziny i że można ją nazwać wielką katechezą o rodzinie. Wydaniu patronuje tygodnik „Idziemy”.
Papież Franciszek, „Rodzina uratuje świat”, Fundacja Instytut Globalizacji, Gliwice 2016
 |
Irena Świerdzewska |
.jpg&w=624&h=543)
Co? Gdzie? Kiedy?
