Papież Franciszek odprawił Msze św. Wieczerzy Pańskiej w więzieniu w mieście Civitavecchia koło Rzymu. W czasie liturgii dokonał obrzędu umycia stóp 12 osadzonym, kobietom i mężczyznom w różnym wieku i różnych narodowości.
fot.PAP/EPA.W improwizowanej homilii Franciszek wyjaśnił znaczenie gestu umycia stóp, który jest czymś dziwnym dla świata. Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy umył stopy również swemu zdrajcy, temu, kto go wydał. Uczy nas przez to, że sobie nawzajem mamy umywać nogi, czyli służyć jedni drugim, bezinteresownie.
Przypomniał, że Jezus nazwał swego zdrajcę przyjacielem, przebaczając mu wszystko. Każdy z nas ma coś, co mu ciąży na sercu, zauważył papież i zachęcił, by prosić Jezusa o przebaczenie. Jest on Panem, który sądzi, ale jest to niezwykłe sądzenie, gdyż kończy się przebaczeniem.
Dziękując papieżowi na zakończenie Mszy dyrektorka więzienia wręczyła mu w prezencie sztych przedstawiający stary port w Civitavecchii, kilka produktów z ogrodu uprawianego przez osadzonych oraz przedmioty wykonane przez nich.
Następnie Franciszek spotkał się w więziennej rozmównicy z około 50 osobami – przedstawicielami więźniów, strażników i personelu więzienia, po czym odjechał do Watykanu.
Na Mszy obecna była włoska minister sprawiedliwości Marta Cartabia.
„Jesteśmy wdzięczni Ojcu Świętemu za to, że kolejny raz udaje się na peryferie egzystencjalne skąd wysyła światu przesłanie nadziei i bliskości” – mówi ks. Raffaele Grimaldi, inspektor kapelanów więziennych we Włoszech.
Przypomina, że gest umycia dwunastu więźniom stóp, które chodziły ścieżkami przemocy i deptały prawa niewinnych, jest pokornym, ale dla wielu niezrozumiałym, wręcz skandalicznym wyrazem uniżenia Jezusa, który pochylił się nad naszą słabością i ubóstwem.
Ks. Grimaldi wskazuje, że biorąc pod uwagę wiek i coraz bardziej widoczne problemy zdrowotne Franciszka, jego wizyta jest tym cenniejsza dla więźniów i strażników. „Poruszające jest to, że mimo trudności Papież wciąż wychodzi na wyboiste ścieżki życia, niosąc światu Boże Miłosierdzie” – mówi ks. Grimaldi.
W zakładzie karnym w Civitavecchia osadzonych jest obecnie ok. 500 więźniów. Ostatnim z papieży, który odwiedził to miejsce był św. Jan Paweł II w 1987 roku.